Adrian odwiedził kolegów z Liverpoolu
Były bramkarz the Reds - Adrian, odwiedził swoich kolegów z Liverpoolu przy okazji zbliżającej się konfrontacji z Betisem w Pittsburghu.
Hiszpański golkiper po zakończeniu sezonu 2023/2024 zdecydował się opuścić Anfield na zasadzie wolnego transferu i trafił do La Liga, a konkretniej do Andaluzji i Sewilli.
Po porannej sesji treningowej ekipy Arne Slota w Steel City, Adrian, którego Betis zagra niebawem z Liverpoolem, zdecydował się odwiedzić starych znajomych z szatni.
Dla Adriana była to także okazja na prawdziwe pożegnanie z zawodnikami, z którymi do niedawna dzielił szatnię w Kirkby.
- Prawdę powiedziawszy to było dziwne, wejść do szatni chłopaków, mając na sobie inną koszulkę i inny herb na piersi - powiedział Adrian.
- Nareszcie miałem okazję, by pożegnać się ze wszystkimi gdyż wcześniej po prostu zabrakło na to czasu. W ostatnich tygodniach wiele spraw toczyło się w szalonym tempie. Takie jest jednak życie, w końcu musiałem podjąć decyzję i zdecydowałem się wrócić do ojczyzny. Był to wybór prosto z serca, podyktowany głównie względami rodzinnymi.
- Powtarzałem chłopakom, że spędziliśmy wyjątkowe chwile podczas minionych 5 lat. Udało nam się razem sięgnąć po kilka trofeów. Życzę im wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że będą dalej w stanie wygrywać puchary. Ta grupa zawodników ma zwycięską mentalność i z pewnością ją wykorzystają.
- Będę teraz Czerwonym w Hiszpanii! Co prawda z Sewilli, lecz Czerwony, możecie być pewni, że na zawsze Czerwony - powiedział 37-letni bramkarz.
- Klub, kibice, cała otoczka ... pozostanie we mnie na zawsze.
- Czekam już na nasz najbliższy mecz. Dziwnie będzie mierzyć się z Liverpoolem. Jeszcze kilka tygodni temu byłem ich zawodnikiem. Teraz nadszedł czas, by bronić barw innego klubu - podsumował.
Komentarze (0)