Ile naprawdę jest wart Van den Berg
Sepp van den Berg był zaskoczony, gdy usłyszał o tym, jak tego lata został wyceniony przez Liverpool.
- Jeśli chcesz odejść, to 20 milionów funtów (25,7 miliona dolarów) to całkiem sporo - mówi dyplomatycznie i z uśmiechem.
- Wiem, że na dzisiejszym rynku transferowym mogą się zdarzyć szalone rzeczy. Klub ustalił za mnie taką cenę, jaką uznał za odpowiednią ze względu na mój dobry miniony sezon.
- Na początku pomyślałem, że to dość wysoka kwota! Oczywiście w pewnym sensie jest to komplement. To znak tego, jak dobrze radziłem sobie przez ostatni rok. Z drugiej strony jednak może to być też pewnym utrudnieniem. Gdyby klub uważał, że jestem wart tylko 2 miliony funtów, nie byłoby to miłe. Myślę jednak, że 20 milionów funtów to może być za dużo.
Doskonała kampania 2023/24 w wykonaniu Van den Berga na wypożyczeniu w niemieckim Mainz spowodowała, że od momentu powrotu do treningów z The Reds na początku tego miesiąca jego nazwisko wywoływało duże zainteresowanie.
Klub odrzucił oferty definitywnego transferu ze strony Mainz i Wolfsburga, również PSV Eindhoven nie było w stanie zgromadzić odpowiednich funduszy na ten ruch.
Co to oznacza dla samego zawodnika na początku nowej ery pod wodzą Arne Slota? I czy wycena Liverpoolu jest uzasadniona?
Na wstępie należy podkreślić, że młody holenderski obrońca nie jest zdesperowany, by uciec. 22-latek chce po prostu uniknąć scenariusza, w którym zostaje w klubie i jest daleko w hierarchii obrońców, głodny czasu gry.
- Może zostanę, może odejdę - dodaje.
- Teraz jestem tutaj. Liverpool to jeden z największych klubów na świecie. Gra tutaj zawsze była moim marzeniem i nadal nim jest.
- Rozmawiałem z Arne pierwszego dnia i powiedział, że muszę mu pokazać się w trakcie presezonu. Oczywiście mam swoją wizję na pewne kwestie. Lubię grać.
- Jestem tutaj, aby pokazać nowemu menedżerowi, że jestem godny Liverpoolu. Jeśli da mi szansę i przekona się do mnie, to jest duża szansa na to, że zostanę. Wciąż jesteśmy na początku okienka, więc zobaczymy, co się wydarzy.
Pod nieobecność środkowych obrońców Virgila van Dijka, Ibrahimy Konate i Joe Gomeza, Van den Berg mądrze wykorzystał pierwsze tygodnie presezonu: zaciskając zęby i wykorzystując okazję, by zaimponować Slotowi.
Pokazał swój atletyzm w testach sprawnościowych, w których był najlepszy do czasu aż do treningów wrócił Mohamed Salah i strącił go z piedestału. Slot i członkowie jego sztabu byli pod wrażeniem jego dojrzałości i umiejętności technicznych podczas treningów.
Korzyści płynące z okresu spędzonego w Niemczech były widoczne dla wszystkich w trakcie piątkowego meczu, wygranym 1: 0 z Realem Betis w Pittsburghu, kiedy to zagrał u boku Jarella Quansaha w pierwszej godzinie meczu.
- Dla środkowego obrońcy potrzebne jest doświadczenie bycia w rytmie gry, potrzebna jest gra w każdym meczu - mówi.
- To właśnie tak poczyniłem największe kroki. Jeśli chodzi o treningi i środowisko, nie można trafić lepiej niż do Liverpoolu. Kiedy jednak byłem w Mainz, grałem w każdym meczu, utrzymywałem formę i robiłem duże postępy. Naprawdę mi się to podobało.
Liverpool nie spieszy się z podjęciem decyzji o przyszłości Van den Berga. Plan był zawsze taki, by dać mu czas na pracę pod okiem Slota w okresie przedsezonowym i jak do tej pory młody Holender przekracza oczekiwania wobec niego.
Oczywiste jest jednak, że jeśli Van den Berg zdecyduje się odejść z Liverpoolu, klub nie sprzeda go po obniżonej cenie.
Wysocy rangą działacze z Anfield są przekonani, że cena 20 milionów funtów dokładnie odzwierciedla fakt, że zaledwie 22 lata i był powszechnie uważany za jednego z najlepszych młodych środkowych obrońców w minionym sezonie Bundesligi. Raporty z Mainz były bardzo pochlebne.
Niech kontekst stanowią tu inne transakcje, które zostały zawarte tego lata w innych miejscach.
Bournemouth zgodziło się zapłacić Juventusowi 15,2 miliona funtów za 19-letniego środkowego obrońcę Deana Huijsena, który zagrał tylko raz w Serie A, zanim zaliczył 13 występów na wypożyczeniu w Romie w drugiej połowie ubiegłego sezonu.
Southampton zapłacił Manchesterowi City 20 milionów funtów, aby Taylor Harwood-Bellis na stałe przeniósł się na południowe wybrzeże po tym, jak pomógł im wywalczyć awans do najwyższej klasy rozgrywkowej podczas wypożyczenia.
Van den Berg jest bardziej doświadczony niż obaj, gdyż w swojej karierze zaliczył łącznie 136 występów w seniorskiej piłce klubowej.
Miał zaledwie 17 lat, kiedy podpisał kontrakt z Liverpoolem po przyjściu z holenderskiego klubu PEC Zwolle za 4,4 miliona funtów latem 2019 roku. Zaliczył cztery występy w seniorach w sezonie 2019/20, ale od tego czasu jego rozwój był kontynuowany z dala od Anfield za sprawą wypożyczeń do Preston North End, Schalke i Mainz.
- Byłem chłopcem, kiedy trafiłem tu po raz pierwszy - mówi.
- Miałem tak małe doświadczenie, grałem tylko trochę w Holandii. Teraz mam za sobą półtora roku w Championship i kolejne dwa lata w Bundeslidze.
- Wciąż jestem młody, ale czuję się jak starzec! Chodzi o czas gry i doświadczenie, które zdobyłem w ostatnich latach.
- Jeśli uda mi się dostać czas gry w Liverpoolu, to nie ma lepszego miejsca, patrząc na fanów, sam klub i wszystko wokół. Jakość treningów jest tutaj bardzo dobra, ale moim celem jest gra w piłkę nożną w przyszłym roku. Zobaczymy, czy będzie to tutaj, czy gdzie indziej.
James Pearce
Komentarze (4)