Macca patrzy z optymizmem na współpracę ze Slotem
Slot nie miał jeszcze okazji popracować z wieloma ważnymi piłkarzami w okresie przedsezonowym, ale wkrótce do ekipy The Reds dołączą piłkarze, którzy reprezentowali swoje kraje w międzynarodowych turniejach.
Mac Allister będzie jednym z tych, którzy powrócą w przyszłym tygodniu, po długiej przerwie spowodowanej sukcesem Argentyny na Copa America.
Po powrocie do Argentyny pomocnik udzielił wywiadu dziennikarzowi Clank!, Juanowi Pablo Varsky'emu, podczas którego ujawnił, o czym zdążył już porozmawiać z nowym trenerem.
- Rozmawiałem z trenerem podczas Copa America, rozmawialiśmy trochę o klubie, o moich spostrzeżeniach itd. - wyjaśnił Mac Allister.
- Można powiedzieć, że jest bardzo dobrze wyszkolony pod względem technicznym. To była owocna rozmowa.
- Rozmawiałem też z Marcosem Senesim, który grał dla niego w Feyenoordzie i bardzo dobrze się o nim wypowiadał.
- Myślę więc, że jest wiele optymizmu co do tego, jak będzie wyglądał ten sezon dla Liverpoolu i to mimo, że opuścił nas świetny menedżer, jakim jest Jürgen.
- Mamy świetną grupę i wierzymy, że nowy trener może pomóc nam osiągnąć wiele rzeczy.
Co ciekawe, Mac Allister był w stanie uzyskać wgląd w metody pracy Slota od jednego z kolegów z reprezentacji. Grający w Bournemouth obrońca, Marcos Senesi, zagrał 49 razy dla Arne Slota w Feyenoordzie.
To powinno pomóc Argentyńczykowi, gdy przybędzie na ostatnie etapy presezonu, już świadomy wymagań, jakie może mieć wobec niego trener.
Slot zdążył już wywrzeć duże wrażenie na tych, z którymi miał okazję pracować w Liverpoolu, a Curtis Jones, Harvey Elliott, Jarell Quansah i Conor Bradley chwalili jego styl gry.
Mac Allister pochwalił również Jürgena Kloppa za jego publiczne poparcie dla Slota podczas ceremonii pożegnalnej na Anfield pod koniec sezonu.
Odchodzący menedżer odśpiewał nową piosenkę na cześć swojego następcy, a Mac Allister skomentował to w ten sposób:
- Myślę, że to mu trochę pomoże. Myślę, że dzięki Jürgenowi Arne wszedł do klubu w najlepszy możliwy sposób.
Slot być może nie potrzebował takiego wsparcia, aby odnaleźć swoje miejsce w Liverpoolu. Jednak prawdopodobnie miało to jakiś wpływ nawet na samych piłkarzy, którzy musieli stawić czoła życiu po kadencji jednego z najbardziej utytułowanych menedżerów w historii klubu.
Komentarze (0)