Gary McAllister pod wrażeniem Salaha
Były pomocnik Liverpoolu, Gary McAllister wybrał się z zespołem na tourneé po Stanach Zjednoczonych. W jednym z wywiadów nie krył swojego podziwu dla umiejętności superstrzelca the Reds - Mohameda Salaha.
Zespół Arne Slota miał trening otwarty na Lincoln Financial Field, a popularny na Anfield Macca miał przyjemność oglądać go z bliska.
- Podczas niedzielnego treningu było wiele momentów, w których Mo z łatwością gasił piłkę w powietrzu, przekładał ją na lewą nogę i po prostu umieszczał w górnym rogu bramki - powiedział McAllister.
- Po prostu cały Mo. Im wcześniej jest w stanie zbliżyć się do bramki z piłką, tym lepiej. Niektóre drużyny muszą grać głęboko w obronie, żeby mieć jakiekolwiek szanse przeciwko niemu.
- Zawsze trzyma piłkę blisko przy nodze, żeby móc w każdym momencie zmienić kierunek biegu lub dryblingu.
Zwycięstwo nad Betisem w pierwszym sparingu w USA było zapewnione dzięki bramce Dominika Szoboszlaia, a Węgier strzał oddał właśnie po asyście Mohameda Salaha.
W tym meczu, zwłaszcza w drugiej połowie, szanse otrzymało wielu młodych graczy. W środę o 19:30 czasu lokalnego (01.08 o 01:30 czasu polskiego - przyp. red.) the Reds zmierzą się ze swoim rywalem z Premier League - Arsenalem.
- Mecz z Betisem w Pittsburghu to było ładne zwycięstwo - stwierdził Macca.
- Oczywiście byli trochę zardzewiali, w końcu to ich pierwszy mecz po powrocie, nie licząc tego za zamkniętymi drzwiami w AXA.
- Mecz z Betisem był dobrym treningiem. Widzieliśmy wielu młodzieżowców, co zawsze cieszy.
- Teraz jesteśmy w Filadelfii, w niedzielę widziałem trening, ale nie cały. Obejrzałem trochę gry kombinacyjnej w polu karnym oraz ćwiczenia krótkich podań. Było to całkiem interesujące.
- Myślę, że to właśnie zobaczymy w kolejnym meczu, może będzie o kilka podań więcej w ostatniej tercji boiska - zakończył McAllister.
Komentarze (0)