Kaide Gordon o powrocie do gry
Kaide Gordon zamierza czerpać, jak najwięcej z każdego momentu na murawie, po długiej kontuzji.
Skrzydłowy Livepoolu jest wraz z drużyną na zgrupowaniu w USA, gdzie czeka go teraz spotkanie z Arsenalem.
Wystąpił w dwóch dotychczasowych sparingach, notując połowę z Preston oraz 30 minut z Betisem.
Z pewnością Kaide był zadowolony ze swojego powrotu po 19-miesięcznej absencji.
- Było dobrze, inne doświadczenie z nowym trenerem. Jednak fajnie jest wyjść na murawę z chłopakami, podoba mi się tutaj dotychczas - mówił w wywiadzie młody gracz.
- To mój pierwszy presezon w ciągu 2 lat. Wypadłem na trochę z gry, ale dobrze jest wrócić do rytmu, więc jestem zadowolony.
- Nie zdajesz sobie sprawy, jak za tym tęsknisz, zanim znowu nie wyjdziesz na boisko. Oczywiście trochę mnie nie było, więc dobrze jest wrócić.
- Czas kontuzji, to jest trudny czas. Są wzloty i upadki, myślisz już ,że możesz wrócić, jednak słyszysz, że musisz poczekać.
- Zdecydowanie był to trudny czas, jednak kiedy się on kończy, zaczynasz widzieć światełko w tunelu. Teraz powróciłem, staram się pozostać w drużynie.
W zeszłym sezonie Gordon był ujęty w 3 spotkaniach seniorów, dodatkowo pojawiał się w drużynie U-21.
Przygotowując się do nowego sezonu, młodzieżowy reprezentant Anglii, chce nadrobić stracony czas.
- Chcę po prostu dostać jakieś minuty, ile się da – mówił Kaide.
- Mam nadzieję, że dostane jakieś minuty.
- Myślę, że muszę rozegrać kilka spotkań z rzędu, aby wrócić do dyspozycji sprzed kontuzji.
Od początku presezonu Gordon jest prowadzony przez nowego trenera Slota i jego sztab.
- Teraz jest zdecydowanie inaczej, niż z poprzednim trenerem. Jednak póki co mi się podoba, zobaczę, jak się sezon rozkręci – dodał nastolatek.
- Rozmawiałem wiele z Johnem (Heitinga), pomaga mi w pracy nad wykańczaniem akcji i podobnych rzeczach jak ustawianie się. Jest zdecydowanie inaczej, ale podoba mi się to.
Komentarze (0)