Jones chwali występ Elliotta
Curtis Jones chciałby w przyszłym sezonie zadomowić się w pierwszym składzie The Reds i podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych stara się przekonać do siebie Arne Slota. W pierwszym spotkaniu Liverpoolu przeciwko Realowi Betis, 23-latek musiał przedwcześnie opuścić boisko z powodu problemów zdrowotnych. Uraz, którego doznał nie okazał się jednak poważny i przeciwko Arsenalowi Anglik zagrał od pierwszej minuty.
- Na początku sam byłem [zaniepokojony kontuzją]. Miałem mały problem z kolanem. Trwało to kilka dni.
- Teraz mam to samo, ale wszystko jest w porządku, zrobiliśmy skany, które pokazują, że to nic groźnego, więc mogę po prostu grać.
- Moim celem jest oczywiście dołączenie do drużyny, granie najlepiej jak potrafię i utrzymanie miejsca w składzie. Jestem do tego zdolny, ale muszę to udowadniać dzień po dniu, tydzień po tygodniu i mecz po meczu. Zobaczymy.
Mohamed Salah i Fabio Carvalho swoimi bramkami zepewnili The Reds zwycięstwo nad Arsenalem. Oba trafienia padły dzięki asystom Harvey'a Elliotta, który pełnił bardziej ofensywną rolę, podczas gdy właśnie Curtis Jones i Dominik Szoboszlai grali częściej w głębi pola.
- To część zespołu - powiedział Jones o ustawieniu i występie Elliotta.
- Harv jest świetny w tej roli, jeśli pozwoli mu się na trochę swobody.
- Powiedziałem mu w trakcie meczu: Utrzymuj się przy piłce i staraj się być wysoko, to zadanie moje i Doma, aby dostarczyć ci piłkę. To jeden z nich, w których jeśli strzeli gola lub zaliczy asystę, to może mieć wszystko na raz, ale jeśli mówię, że biegałem wszędzie, a on nie zaliczył asysty, to już inna historia! [Śmiech]
- Ale to część gry Harva - chce strzelać bramki, chce asystować, chce pomagać drużynie i robi to świetnie. Więc jestem z niego zadowolony.
Komentarze (0)