Eksperci Sky Sports po meczu z Brentford
Jamie Carragher uważa, że Liverpool za kadencji Arne Slota nie będzie już oferował emocjonalnego rollercoastera, który kibice mogli uświadczyć w czasach Jürgena Kloppa. Anglik podkreślił jednak, że podejście skupiające się na większej kontroli meczu wcale nie musi być takie złe.
The Reds, po wygranej 2:0 nad Ipswich w pierwszym meczu sezonu, odnieśli kolejne zwycięstwo 2:0, tym razem nad Brentford. Był to pierwszy mecz Slota na Anfield.
Bramki dla Liverpoolu zdobyli Luis Díaz i Mohamed Salah. Pełniący rolę eksperta w Sky Sports, Jamie Carragher, porównał wyważoną grę the Reds do stylu Manchesteru City, zaznaczając tym samym różnice między taktycznym podejściem Slota, a heavy metalowym futbolem Kloppa.
– Mam wrażenie, że atmosfera na trybunach była nieco dziwna. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że to był pierwszy domowy mecz w tym sezonie – mówił Carragher w telewizji Sky Sports.
– Czy może to mieć jakiś związek z tym, że nie jest to tak bezpośredni futbol jak za czasów Kloppa? Występy w zeszłym sezonie były dla kibiców prawdziwym rollecoasterem. Późno zdobyte bramki, odrabianie strat... Każdy mecz sprawiał wrażenie finału. Liverpoolowi w tamtym sezonie brakowało meczów takich jak ten dzisiejszy – kontynuował Carra.
– Ten występ bardzo przypominał mi mecz Manchesteru City. Drugi gol zabił to starcie. Nie zadziało się później nic szalonego.
– Pewne jest to, że futbol Arne Slota nie będzie nas ekscytował tak samo jak ten Kloppa. To niemożliwe. Jestem ciekaw jak to wpłynie na atmosferę w nadchodzących miesiącach, ponieważ dzisiaj czułem się dziwnie.
– Wciąż może jednak być to bardziej udany sezon niż ten ubiegły. Jeżeli Liverpool będzie w stanie wygrywać więcej meczów w tym stylu, spokojne 2:0, to ustawią się w bardzo komfortowym położeniu.
Carragher chwalił także udany początek sezonu w Premier League, zaznaczając, że to było dokładnie to, czego potrzebował Slot obejmując ekipę po wspaniałej erze Kloppa.
– Slot z pewnością jest zadowolony. Gdyby Liverpool nie wszedł w sezon w dobrym stylu to pojawiłoby się mnóstwo pytań. Dotyczyłyby jego, Kloppa, zawodników, którzy wygrali wszystko co mogli...
– Zabił tego typu dywagacje bardzo sprawnie. Pokazał, że zawodnicy się go słuchają, uczą się od niego i kupują jego metody, idą do przodu.
– To pomaga. Ale musimy pamiętać, że pierwszy prawdziwy sprawdzian czeka Slota w przyszłym tygodniu, w starciu z Manchesterem United. W tamtym sezonie mecz z Man Utd mocno zaważył na wyścigu mistrzowskim Liverpoolu. Myślę, że zawodnicy będą zmotywowani żeby naprostować parę kwestii.
Redknapp: Liverpool musi znaleźć następnego Salaha
Zwycięski początek sezonu Liverpoolu odbywa się w akompaniamencie stagnacji transferowej. The Reds wciąż nie dokonali transferu do drużyny.
Ekspert Sky Sports, Jamie Redknapp, ostrzegł klub przed zakupami na ostatnią chwilę w końcowych dniach okna transferowego. Zachęcił też klub do skupienia się na wyszukiwaniu wschodzących gwiazd, tak jak zrobili niegdyś z Salahem.
– Spójrzmy na transfer Mo Salaha. Myślę, że wtedy nikt nie spodziewał się, że stanie się tym, kim jest obecnie.
– Był w Chelsea, później trafił do Fiorentiny i we Włoszech zaczął sobie radzić bardzo dobrze. Zobaczyli coś w nim i pomyśleli: "Jest w tym gościu coś, co może sprawdzić, że u nas będzie prawdziwą gwiazdą".
– To powinno być teraz celem klubu: znaleźć kolejnego Mohameda Salaha. Jak znaleźć, piłkarza, który podobnie jak on będzie błyszczał na Anfield?
– Oczywiście to nie jest łatwe ale od tego jest Michael Edwards i Richard Hughes. Znam Richarda, jest naprawdę świetnym specjalistą. Ma encyklopedyczną wiedzę o zawodnikach, meczach, wie wszystko o grze. Będziecie kłaść na nim presję, ale dajcie mu czas.
– Nie ma sensu sprowadzać zawodników tylko na krótką chwilę. Chcesz kogoś kto realnie wzmocni zespół, a nie kogoś, kto będzie tylko jednym z wielu, którzy przebywają w otoczeniu najlepszych.
Carragher zgodził się z Redknappem, dodając:
– Liverpool odniósł sukces dzięki precyzji na rynku transferowym. Nie przez wydawanie pieniędzy i ryzykowanie. Podejmowali decyzję w momencie, gdy wszystko było na miejscu, każde kryterium było spełnione.
– Uważam, że są w tej samej pozycji co niegdyś. Chciałbym, żeby sprowadzili defensywnego pomocnika, ale także kogoś w stylu Nathana Ake, [Josko] Gvardiola, [Riccardo] Calafioriego, który przeszedł do Arsenalu. Jakiegoś lewonożnego środkowego obrońcę, który mógłby grać także na lewej stronie obrony.
Więcej kontroli, mniej chaosu w Liverpoolu
– To bramka w stylu Kloppa! – powiedział Carragher komentując bramkę Luisa Díaza, zdobytą po błyskawicznym kontrataku
Te destrukcyjne momenty bezpośredniego futbolu z pewnością są głęboko zakorzenione w Liverpoolu. Wciąż widać jednak dowody na zmianę podejścia pod wodzą nowego trenera, Arne Slota.
Znaczny nacisk kładziony jest przede wszystkim na kontrolę. Liverpool dominował nad Brentford. W większości przypadków ich gra była cierpliwa. Czasami, ich podania i ruch były hipnotyzujące.
Liczby podań mówiły same za siebie. Oprócz posiadania 63 procent piłki w meczu, Liverpool zakończył mecz z 92-procentową skutecznością podań – to ich najwyższy wskaźnik w meczu Premier League od kiedy Opta zaczęła zbierać dane w sezonie 2003/04.
Alexis Mac Allister przyznał, że zawodnicy będą potrzebowali czasu na adaptację.
– Czasami powinniśmy być cierpliwi, ale zamiast tego jesteśmy dość bezpośredni – powiedział w trakcie pomeczowej rozmowy ze Sky Sports. Ale nowa era już nadeszła, a oznaki taktycznego podejścia Slota są już wyraźnie widoczne.
Komentarze (0)