Virgil van Dijk przed starciem z Nottingham
Oto zapiski Virgila van Dijka z oficjalnego programu meczowego przed starciem Liverpoolu z Nottingham Forest na Anfield.
- To był naprawdę pozytywny i zachęcający początek sezonu, chcemy kontynuować w tym samym stylu, gdy zmierzymy się z Nottingham Forest na Anfield - pisze kapitan.
- Nie mogliśmy zaprezentować się w lepszym stylu przed przerwą na mecze reprezentacyjne. Mój 200 mecz w Premier League dla Liverpoolu z pewnością był jednym z tych, których szybko nie zapomnę.
- Każde zwycięstwo nad Manchesterem United należy doceniać, ale sposób, w jaki drużyna zaprezentowała się na Old Trafford, był szczególnie przyjemny. Z kolei to jak rozpoczęliśmy obecną kampanię oznacza, że podchodzimy do nadchodzących spotkań z dużą pewnością siebie.
- Zdobycie dziewięciu punktów w trzech meczach, z siedmioma strzelonymi i żadnym straconym golem, a także rozegranie dwóch z tych trzech meczów na wyjeździe - w tym jednego na Old Trafford - oznacza, że wiele rzeczy robimy dobrze.
- Daje nam to fundamenty, na których możemy budować w przyszłości, ale wiemy też, że jeszcze wiele przed nami. Możemy poprawić się w każdym aspekcie gry, a takie przesłanie trener, jego sztab i my, starsi gracze, będziemy podkreślać z całą stanowczością przez całą kampanię, uwierzcie mi.
- Bez względu na to, jak dobrze nam idzie, zawsze musimy dążyć do czegoś więcej. Mogę was zapewnić, że będziemy to robić.
- Po pierwszej przerwie na mecze reprezentacyjne nadchodzi napięty harmonogram. Gramy siedmiokrotnie w ciągu najbliższych trzech tygodni, w trzech różnych rozgrywkach, więc wiemy, że każdy będzie gotowy na nadchodzące wielkie wyzwania.
- Najpierw Forest, drużyna z pełna talentu, szczególnie w ataku, której z pewnością nie zlekceważymy. Mamy za sobą kilka trudnych spotkań z tym rywalem w ciągu ostatnich kilku lat, więc wiemy, że będziemy musieli być w najlepszej formie, jeśli chcemy kontynuować obiecujący początek sezonu.
- Ten mecz będzie również okazją do oddania hołdu prawdziwemu gwiazdorowi Anfield. Jako środkowy obrońca i kapitan Liverpoolu wiem, jaki ogromny wpływ na klub miał Ron Yeats i jakie dziedzictwo pozostawił po śmierci.
- Wielki Bill Shankly nazwał go „kolosem”, co moim zdaniem mówi wszystko. Ron był mistrzem ligi, pierwszym kapitanem Liverpoolu, który kiedykolwiek zdobył Puchar Anglii i powszechnie uznawanym za jednego z najlepszych piłkarzy w historii klubu. Później służył klubowi z wyróżnieniem jako główny skaut, polecając między innymi innego środkowego obrońcę LFC, Samiego Hyypię.
- Chociaż nie miałem tyle szczęścia, żeby spotkać go osobiście, wiem z opowieści, które mi przekazano, że był przede wszystkim cudownym człowiekiem, prawdziwym dżentelmenem i kimś, kogo będzie bardzo brakowało wszystkim związanym z klubem.
- Wiem, że wszyscy dołączycie do nas w składaniu hołdu przed meczem i mamy nadzieję, że będziemy mogli uczcić go w idealny sposób.
- Spoczywaj w pokoju, Ronie. Nigdy nie będziesz szedł sam.
Komentarze (0)