Fonseca: Nie zrealizowaliśmy swojego planu
Paulo Fonseca przyznaje, że AC Milan nie postępował zgodnie z planem przygotowanym przeciwko Liverpoolowi, co doprowadziło do utraty komfortu psychicznego podczas wtorkowej porażki jego zespołu w Lidze Mistrzów.
Trener był już pod presją ze względu na zdobyte zaledwie dwa punkty z pierwszych trzech kolejek Serie A i miał nadzieję, że zwycięstwo 4:0 nad Venezią będzie początkiem nowego otwarcia - zwłaszcza gdy Christian Pulisic umieścił piłkę w siatce już w trzeciej minucie spotkania Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi.
Oto, co włoski trener miał do powiedzenia bezpośrednio po meczu:
- Graliśmy przeciwko Liverpoolowi, który jest wielką drużyną. Zaczęliśmy dobrze, zarówno w ataku, jak i w obronie, ale potem straciliśmy dwa gole ze stałych fragmentów, które zmieniły losy meczu.
- Straciliśmy równowagę mentalną, ponieważ gdy drużynie brakuje pewności siebie pojawiają się problemy i nie robimy tego, co przygotowaliśmy na treningu.
- Powiedziałem zawodnikom, że nie możecie popełniać takich błędów w tego typu meczach. Jednocześnie muszę przyznać, że Liverpool jest teraz bardziej zgraną drużyną niż my. Musimy dalej pracować, aby mieć nie dwudziestu dobrych minut, ale rozegrać całe spotkanie, grając nasz futbol.
- Po tym, jak straciliśmy drugiego gola, drużyna przestała funkcjonować, a potem mecz był jeszcze trudniejszy.
- Pierwsza bramka była błędem indywidualnym - przygotowywaliśmy się na ich środkowych obrońców.
Zwrócono uwagę, że to Rafael Leao pojedynkował się przeciwko Trentowi Alexandrowi Arnoldowi - Portugalczyk rzadko jednak otrzymywał piłkę na tej stronie i miał tendencję do schodzenia na prawą flankę. Czy to była część planu Fonseci?
- To było coś, co przygotowaliśmy w krótkim czasie, który mieliśmy. Zrobiliśmy to raz czy dwa. Rafa miał mieć przestrzeń pod pojedynki jeden na jeden, ale rzadko to nam się udawało.
Drużyna była również wstrząśnięta, widząc Mike'a Maignana opuszczającego boisko we łzach, po tym jak Fikayo Tomori uderzył go w lewe kolano.
Były dyrektor Milanu Zvonimir Boban w studiu Sky Sport Italia zapytał, czy skoro Milan przechodzi na 4-3-3 z Tijjanim Reijndersem i Rubenem Loftusem-Cheekiem, to czy oni naprawdę nadają się do takiego systemu.
- Szanuję opinię wszystkich. Myślę, że możemy grać kilkoma różnymi formacjami, ale obecnie jesteśmy zbyt słabi defensywnie, kiepscy w pojedynkach indywidualnych i podejmujemy złe decyzje - odpowiedział Fonseca.
- Staram się znaleźć najlepsze cechy naszych pomocników. Loftus może być 10 lub 8, Reijnders natomiast nie jest kimś, kto może grać obok Fofany.
- Myślę, że mieliśmy trzy lub cztery dobre sytuacje w pierwszej połowie z Loftusem i Pulisicem, ale nie było odpowiedniego ostatniego podania. To jest struktura, którą lubię - z dwójką zawodników w środku pola i to tam stworzyliśmy najgroźniejsze sytuacje.
Komentarze (1)