LIV
Liverpool
League Cup
25.09.2024
21:00
WHU
West Ham United
 
Osób online 1808

Opinie prasy po meczu z Wisienkami


To było coś więcej. Liverpool odpowiedział na pierwszą porażkę w Premier League w tym sezonie przekonującym triumfem 3:0 nad Bournemouth na Anfield w sobotę.

Gole zostały zdobyte w pierwszej połowie. Luis Diaz kontynuował swój mocny początek kampanii dwoma szybkimi golami, a Darwin Nunez strzelił po wspaniałej solowej akcji, aby zapewnić the Reds tymczasowe miejsce na szczycie tabeli.

To była zachęcający mecz na Anfield. A oto jak krajowe media oceniły solidny wynik drużyny Arne Slota.

Jonathan Northcroft z The Times nie mógł powstrzymać się od zastanowienia się nad wyjątkowym wkładem Nuneza.

„Darwin Nunez jest jak pudełko czekoladek Forresta Gumpa: nigdy nie wiesz, co dostaniesz”, pisze. „Kiedy urugwajski napastnik rozpakuje odpowiednią czekoladkę, jest ona przepyszna. Jego porywający gol, wbity zuchwale do bramki pod koniec wspaniałej akcji, sprawił, że bezwstydnie płakał z radości.

„To był mecz, w którym obie strony chciały grać i pokazywać uzależnienie od pozytywnego i ofensywnego futbolu. Padło 38 strzałów, podzielonych równo między obie drużyny, ale to Liverpool był bardziej zdecydowany, a momentami wręcz niszczycielski.

„Typowe trafienie Nuneza, jego pierwsze pod wodzą Arne Slota, padło po nieregularnej grze, podczas gdy drugi strzelec Liverpoolu, Luis Díaz, jest wzorem konsekwencji od czasu, gdy Slot został trenerem. Miał kolejne wspaniałe popołudnie, robiąc różnicę dwoma bramkami w ciągu dwóch minut w pierwszej połowie, w której Liverpool był przestraszony wczesnym naporem Bournemouth, zanim odzyskał kontrolę”.

Dominic King z Daily Mail, był kolejnym, który poruszył kwestię enigmatycznego Urugwajczyka.

„Gdy Liverpool prowadził dwoma bramkami w 38. minucie, Nunez poczuł się ośmielony, by rzucić się na trzeszczącą obronę Bournemouth”, pisze. „Illia Zabarnyi próbował go kryć, zmuszając go do przejścia na prawą stronę z dala od niebezpieczeństwa. Z pewnością nic nie mogło się stać? Był bliżej linii końcowej niż bramki”.

„Błąd. Nunez, mając wystarczająco dużo miejsca, by się wśliznąć, ściął do środka, wytrącając Zabarnyiego z równowagi. Nagle znalazł się o krok przed bramką, obmyślając kąty niczym snookerzysta, który chce uzyskać jak największą przewagę. Potem nastąpił zwrot i Bang! Rakieta z lewej nogi minęła Kepę Arrizabalagę, uderzyła w słupek i wpadła do bramki”.

„Hałas towarzyszący bramce był inny, radośnie euforyczny. Nunez, pomimo wszystkich swoich wad, jest kimś, komu The Kop życzy sukcesu, a to był kuszący przebłysk tego, kim Nuñez może być, gdy wszystko się ułoży - porównania z jego urugwajskim rodakiem Luisem Suarezem nie są dalekie od prawdy”.

Chris Bascombe, pisząc dla The Daily Telegraph, zwrócił uwagę na wsparcie, jakie Nunez otrzymuje od fanów i poprawę wykończenia Diaza.

„Przez większość zeszłego sezonu kibice Liverpoolu z radością kupowali bilet na przejażdżkę, nie mając pewności, dokąd może ona doprowadzić” - pisze o tym pierwszym. „Kiedy trafili na blokadę Old Trafford i Goodison Park - Nunez marnował szanse przeciwko swoim największym rywalom, gdy ich kandydatura do tytułu wyparowała - entuzjazm był mniejszy. Złote momenty, takie jak ten ostatni, przywrócą mu wiarę”.

„Tak też było w 38. minucie, gdy wspaniałe zgranie głową Nuneza zapoczątkowało kombinację z Mohamedem Salahem, prowadzącą do wysublimowanego wykończenia Urugwajczyka, mijając Ilię Zabarnyiego, zanim umieścił piłkę w prawym rogu bramki”.

„To była trzecia bramka Liverpoolu w ciągu 12 minut i zadanie zostało wykonane, Luis Diaz zapewnił, że był to południowoamerykański karnawał na Anfield, ponieważ to jego wirtuozeria nieodwracalnie przechyliła szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy”.

„Podobnie jak Nunez, piętą achillesową Diaza była często jego zdolność do wahania się między strzelaniem goli a całkowitym pudłem. Żaden piłkarz Liverpoolu nie jest bardziej biegły w przenoszeniu piłki z własnej połowy boiska na skraj pola karnego przeciwnika. Z pięcioma golami w tym sezonie, Diaz jest w okresie, w którym jest zabójczy tam, gdzie ma to znaczenie”.

Pisząc dla The Guardian, Will Unwin podkreślił, dlaczego Bournemouth poniosło porażkę tam, gdzie Nottingham Forest odniosło sukces w poprzednim tygodniu.

„Pod koniec sezonu Arne Slot będzie miał nadzieję, że będzie mógł śmiać się z zeszłotygodniowej porażki z Nottingham Forest”, mówi. „Od czasu tego żałosnego występu, Liverpool z łatwością rozprawił się z Milanem w Lidze Mistrzów i objął pierwsze miejsce w Premier League, miażdżąc Bournemouth w doskonałej odpowiedzi na pierwszą porażkę za kadencji Holendra”.

„Tam, gdzie Forest zmusiło Liverpool do walki dzięki zdyscyplinowanej grze, Bournemouth pozwoliło Ryanowi Gravenberchowi i jego kolegom ze środka pola dyktować warunki gry, a następnie podarowało bramkę otwierającą wynik spotkania”.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Kontuzja pleców Scanlona  (0)
22.09.2024 12:22, AirCanada, Liverpool Echo
Andoni Iraola po przegranej z Liverpoolem  (0)
22.09.2024 11:58, Bartolino, Liverpool Echo
Chiesa po debiucie na Anfield  (0)
22.09.2024 10:57, Mdk66, Liverpool Echo
Slot po meczu z Bournemouth  (5)
21.09.2024 21:29, B9K, liverpoolfc.com
Slot rozwiewa plotki o Zubimendim  (6)
21.09.2024 20:47, K4cper32, thisisanfield.com
Zespół do lat 21 wygrywa z Derby County  (1)
21.09.2024 20:42, Bartolino, liverpoolfc.com