Program przedmeczowy Arne Slota
Arne Slot pragnie, aby Liverpool zainspirował się własnym sukcesem sprzed roku w Carabao Cup, jednocześnie podkreślając, że należy "wziąć rzeczy w swoje ręce".
The Reds wznieśli Puchar Ligi po raz rekordowy, dziesiąty raz w lutym zeszłego roku pod wodzą Jürgena Kloppa, pokonując Chelsea 1:0. Tego wieczoru wiele młodych graczy odegrało swoją rolę w końcowym triumfie.
Obrona pucharu rozpocznie się dziś wieczór o godzienie 21 na Anfield. Drużyna Arne Slota podejmie u siebie West Ham, a Holender ma nadzieje, że jego drużyna napisze nowy rozdział w bogatej historii klubu w tych rozgrywkach.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że w poprzednim sezonie klub wygrał to trofeum pod wodzą Jürgena Kloppa, dokonując tego w specjalnych okolicznościach. Wiem także, że klub może poszczycić się bogatą historią w Pucharze Ligi - napisał trener w swoim programie przedmeczowym.
- Są takie elementy - momenty, historia i chwała, które czynią Liverpool klubem, którym jest. Musimy o nich pamiętać i dawać się nimi inspirować, gdyż to one pokazują, że wszystko jest możliwe.
- Dzisiejszego wieczoru jest to jednak dopiero początek dla nas jako grupy. Oczywiście, gracze dysponują pamięcią mięśniową z poprzedniego sezonu, co może nam pomóc, jednak wiemy, że musimy podążać własnymi ścieżkami i zobaczyć, dokąd nas zaprowadzą. Nie możemy polegać tylko na tym, co wydarzyło się w przeszłości.
W trakcie swojej przedmeczowej konferencji Slot zasugerował, że może dojść do rotacji w składzie przed wizytą Młotów Julena Lopeteguiego.
Niemniej jednak Holender zaznaczył, że wybierze taki skład, który pozwoli na rywalizację i zwyciężenie tego spotkania.
- Wiele uwagi poświęcono temu, jaki skład wybiorę na to spotkanie, ale sprawa jest prostsza, niż się wydaje. Wybiorę taką drużynę, która w najlepszy sposób pozwoli nam zakwalifikować się do następnej rundy, przy jednoczesnym wykorzystaniu naszej głębi składu - powiedział Slot.
- W momencie, gdy piszę te słowa, gracze nie trenowali jeszcze od spotkania z Bournemouth, także będę musiał zdecydować, kto będzie najlepszym wyborem na to spotkanie, jednakże ktokolwiek pojawi się na boisku, z pewnością będzie w stanie przyczynić się do dobrego, drużynowego występu.
- Taki właśnie występ zaprezentowaliśmy przeciwko Bournemouth. Było wiele rzeczy, z których byłem zadowolony, ze sposobu w jaki rywalizowaliśmy oraz graliśmy.
- Gole mówią same za siebie, ale było też wiele innych pozytywów, które nie przykuwają takiej uwagi jak bramki. Dobrze, że potrafimy je rozpoznać, gdyż są one niezbędne do dalszego rozwoju.
- Jedną z tych rzeczy, które podobały mi się najbardziej, było nasze zaangażowanie w grę defensywną oraz to, że za wszelką cenę staraliśmy się nie stracić gola. Idealnym przykładem tego podejścia był Caoimhín Kelleher, który był zdeterminowany, aby utrzymać czyste konto i popisał się paroma świetnymi obronami. Wielu innych graczy także było w to zaangażowanych, blokując, wygrywając pojedynki, wracając do obrony czy zwyczajnie będąc na odpowiednich pozycjach.
- To nie tak, że wszystko zrobiliśmy idealnie. Fakt, że Caoimhín musiał interweniować tyle razy, ile to było konieczne, pokazuje, że były momenty, w których mogliśmy bronić lepiej. Ogólnie jednak nasze zaangażowanie się w grę defensywną było satysfakcjonujące, szczególnie że jest to coś, czego będziemy potrzebowali na przestrzeni całego sezonu.
- Przed poprzednim spotkaniem powiedziałem graczom, że uczę się od nich każdego dnia i jedną z rzeczy, której byłem ciekaw było to, jak zareagują po zwycięstwie nad Milanem w Lidze Mistrzów.
- Zobaczyłem już ich reakcje po porażce z Nottingham Forest i była ona bardzo pozytywna, ale odpowiednia reakcja po zwycięstwie nad jednym z najbardziej utytułowanych drużyn w Europie też jest pewnego rodzaju testem.
- Przed podobną sytuacją stanęliśmy po pokonaniu Manchesteru United i przegraliśmy mecz z Forest, także cieszę się, że daliśmy sobie radę z podobnym wyzwaniem tydzień temu, gdyż to pokazuje, jaką mamy mentalność. Musimy ją pokazywać zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości.
Komentarze (0)