Cresswell dziękuje fanom za wsparcie
Aaron Cresswell podziękował kibicom za wsparcie w sektorze gości we wczorajszym meczu z Liverpoolem. Blisko 6 tysięcy fanów wybrało się ze stolicy, by wspierać drużynę West Hamu na Anfield w 3 rundzie Carabao Cup.
Wicekapitan Młotów czuł, że zwłaszcza przy wyniku 1:1, czy 2:1, mecz mógł się potoczyć w zupełnie innym kierunku.
- Sądzę, że naprawdę dobrze weszliśmy w to spotkanie. Wiedzieliśmy, że starcie z Liverpoolem na Anfield nie będzie należeć do najłatwiejszych zadań, lecz byliśmy na to gotowi. Menadżer dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie, ale od pierwszych minut funkcjonowało to świetnie.
- Myślę, że do 60 minuty spotkania naprawdę dotrzymywaliśmy im kroku i walczyliśmy, jak równy z równym. Wydaje mi się też, że pierwszego gola straciliśmy po minimalnym spalonym piłkarza Liverpoolu. Chętnie obejrzę powtórki.
- Szkoda, że dość szybko Liverpool doprowadził do remisu. Oczywiście to może stary frazes, ale musimy iść do przodu i wyciągnąć pozytywy po tym spotkaniu.
- Niekiedy sędzia podejmuje szybkie decyzje w sprawie ewentualnych rzutów karnych, innym razem jego gwizdek milczy. Tak było dziś na Anfield - kontynuował Cresswell.
- Jesteśmy zadowoleni ze swojej postawy, niekoniecznie końcowego rezultatu. Dziękujemy fanom, którzy przybyli na to spotkanie. Czuliśmy ich wsparcie przez cały mecz. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by szybko poprawić wasze humory!
- Początek sezonu jest dla nas daleki od ideału. Chcemy być wyżej w tabeli, odnosić zwycięstwa i mieć możliwość ponownych występów w Europie. Klub na to zasługuje i wszyscy będziemy do tego dążyć - podsumował.
Komentarze (0)