Czy Liverpool wykorzysta problemy City?
Piąta kolejka Premier League przerodziła się w koszmar dla obrońców tytułu. Rodri, niezastąpiony pomocnik Man City, upadł na murawę, po rzucie rożnym trzymając się za kolano.
Obywatele remisują ten mecz 2-2, po golu w ostatniej minucie, ale wsród podopiecznych Pepa Guardioli panują minorowe nastroje - kontuzja filaru środka pola City może oznaczać dla nich poważne problemy w tym sezonie.
Kibice Liverpoolu przerabiali już ten scenariusz. W 2020 roku Virgil van Dijk doznał kontuzji kończącej jego sezon dokładnie w tej samej kolejce, a The Reds nie podołali zadaniu obrony tytułu.
Czy teraz City może spotkać podobny los? I co ważniejsze, czy Liverpool jest gotowy to wykorzystać?
Lekcje z kontuzji Van Dijka
W swoim pierwszym pełnym sezonie na Anfield Van Dijk rozegrał każdą minutę każdego meczu ligowego. Zrobił to samo w kolejnej kampanii, umacniając swój status defensywnego kolosa The Reds.
Grając przez tyle minut z rzędu, Holender wydawał się niezniszczalny, więc zerwanie więzadła krzyżowego przedniego było ogromnym zaskoczeniem.
Mimo to Liverpool nadal był na szczycie Premier League w Boże Narodzenie - ponad dwa miesiące później. Prawdziwy upadek nastąpił po tym, jak kolejne kontuzje dotknęły i tak już słabą obronę.
Joe Gomez i Joel Matip, których role zostały ograniczone przez nieustanną dostępność Van Dijka, zostali zmuszeni do gry przez więcej minut, niż ich ciała mogły wytrzymać.
Obaj ulegli długotrwałym kontuzjom, a to, co początkowo było małą zadyszką podczas próby obrony tytułu, przerodziło się w poważny kryzys.
Rola Rodriego w sukcesie City
Rodri był niemal niezastąpiony w systemie City od czasu przybycia w 2018 roku, opuszczając do tej pory tylko pięć meczów z powodu kontuzji.
Był taktycznym filarem Pepa Guardioli, grając przez niezwykłą liczbę minut - 4327 w samym zeszłym sezonie, o 256 więcej niż Van Dijk w sezonie 2023/24 i osiem pełnych meczów więcej niż drugi najczęściej wykorzystywany w Liverpoolu Luis Diaz.
Pod nieobecność Rodriego City zawiodło, przegrywając wszystkie trzy mecze Premier League, w których nie grał.
Teraz City jest zmuszone polegać na rezerwowych, którzy po prostu nie rozegrali tak wielu minut.
Mateo Kovacic, który wszedł na boisko za Rodriego w zeszły weekend, miał kilka problemów z kontuzjami w Chelsea. Po przejściu do City w zeszłym roku zagrał zaledwie 1548 minut - ledwie jedną czwartą tego co Hiszpan.
Innymi opcjami City są Matheus Nunes, który w zeszłym sezonie rozpoczął zaledwie siedem meczów ligowych, oraz 33-letni Ilkay Gundogan, który regularnie gra w pierwszym składzie.
Guardiola znany jest ze swojej elastyczności taktycznej, ale przesuwanie zawodników z ich naturalnych pozycji może wiązać się z ryzykiem. Mógłby postarać się wystawiać na pozycji Rodriego obrońców: Rico Lewisa lub Johna Stonesa, ale The Reds doskonale wiedzą, co się dzieje, gdy zaczyna się przesuwać zawodników.
Podczas kryzysu związanego z kontuzjami Jürgen Klopp wykorzystał w obronie pomocników Fabinho i Jordana Hendersona. Zmiana pozycji oznacza jednakże, że zawodnicy wykonują różne czynności, obciążając różne części ciała w nieznany sposób.
Zwiększa to prawdopodobieństwo kontuzji i dokładnie to przydarzyło się parze z Liverpoolu.
City prawdopodobnie poradzi sobie bez Rodriego w krótkim okresie, ale w miarę jak mecze zaczną się nawarstwiać, a minuty zaczną się sumować, obciążenie drużyny wzrośnie.
Utrata tak kluczowego zawodnika może nie być od razu zauważalna, ale w ciągu całego sezonu może okazać się gwoździem do trumny.
Co to oznacza dla Liverpoolu?
W 2020 roku City było na ósmym miejscu, podczas gdy Liverpool był na szczycie w Boże Narodzenie. Jednak późniejszy upadek The Reds otworzył drzwi drużynie Guardioli i w pełni to wykorzystali.
Czy role mogą się odwrócić w tym sezonie?
Początek sezonu Liverpoolu był solidny, z czterema zwycięstwami w pięciu meczachw lidze i czterema czystymi kontami. Arne Slot znakomicie poradził sobie z trudnym przejściem z ery Kloppa.
Alisson pozostaje skałą między słupkami, podczas gdy Van Dijk ponownie dowodzi obroną.
Mohamed Salah kontynuuje nieustanne dążenie do bicia rekordów. Druga linia w obsadzie: Ryan Gravenberch, Alexis Mac Allister i Dominik Szoboszlai zaczya się zgrywać. Luis Diaz imponująco poprawił swoje wykończenie.
Podczas gdy Arsenal zaprezentował się jako poważny kandydat do tytułu, jego osiągnięcia pod wodzą Mikela Artety pokazują, że drużyna często się gubi, gdy presja jest największa.
Nie osiągnęli jeszcze 90 punktów w lidze i w ważnych momentach zadowalali się remisami. Czy naprawdę powinni wzbudzać taki sam poziom strachu jak City w pełnym składzie?
Czy styczeń może być kluczowy?
Jednym z intrygujących wątków pobocznych jest nadchodzące okno transferowe w styczniu. Logika podpowiada, że City mogłoby zapolować na Martina Zubimendiego, aby wypełnił lukę w pomocy.
Zubimendi, który wspierał Rodriego w hiszpańskiej kadrze podczas Euro 2024, miał przenieść się na Anfield, zanim zdecydował się nie opuszczać swojego rodzinnego klubu.
Podczas gdy Slot upiera się, że „poszliśmy dalej”, fakt, że żaden dziennikarz z Merseyside nie został o tym kategorycznie poinformowany, może być wskazówką. Czy drzwi do powrotu 25-latka są nadal otwarte?
Nie jest to poza sferą możliwości i może dać Liverpoolowi rzadką okazję do wzmocnienia własnego składu i efektywnego osłabienia City jednym uderzeniem.
W rzeczywistości, biorąc pod uwagę, że City jest wstrząśnięte kontuzją Rodriego, cały ten sezon może okazać się rzadką okazją dla The Reds Slota.
Teraz Liverpool musi pozostać w formie, wygrywać i być gotowym na pełne wykorzystanie okazji.
Komentarze (12)
Wierzę.
Nie ma to jednak znaczenia dla wyznawców piłkarskich miernot jak Endo, dla których to kompetentny pomocnik, który zagra 1 przyzwoity mecz na 15 i można go pochwalić wyzywając innych!!! Według nich mamy dobrego pomocnika i klękajcie narody!!!! Paradne!!!!