LIV
Liverpool
Champions League
02.10.2024
21:00
BOL
Bologna
 
Osób online 2324

O'Neil o meczu z the Reds


Po pierwszej w tym sezonie bramce Rayana Aït-Nouriego Wilki przez chwilę remisowały z Liverpoolem, ostatecznie jednak to the Reds okazali się silniejsi. Porażka oznacza, że Wolverhampton ma na koncie 1 punkt, jednak kibice przyjęli pozytywnie dzisiejszy występ drużyny, co według trenera oznacza, że nie ma powodów do paniki.

Poniżej przedstawiamy skrót z pomeczowej konferencji prasowej trenera Wilków.

O pozytywnym występie…

Chłopcy dali z siebie wszystko i naprawdę mocno walczyliśmy. Straciliśmy kontrolę i wypadliśmy z naszego rytmu gry tuż po ty jak zdobyliśmy bramkę – daliśmy się trochę ponieść emocjom po tym, gdy udało nam się wyrównać i zostaliśmy za to surowo ukarani.

To był kolejny mecz przeciwko rywalom z czołówki tabeli, w którym staraliśmy się pokazać z naszej najlepszej strony. Szkoda mi chłopaków, zasługują na coś za ten wysiłek, jaki wkładają w ostatnich tygodniach w grze z trudnymi przeciwnikami. Nie udało nam się jeszcze osiągnąć korzystnego wyniku, ale jest mnóstwo rzeczy, które naprawdę uwielbiam w tym zespole. Będziemy kontynuować walkę.

O tym, jak zespół walczył…

Było w tym meczu wiele dobrych momentów. Mogliśmy może grać trochę bardziej inteligentnie przy rozgrywaniu piłki w końcowej fazie meczu. Podjęliśmy kilka złych decyzji pod koniec spotkania, kiedy goniliśmy wynik, a powinniśmy po prostu szerzej rozgrywać piłkę i wrzucać ją w pole karne.

Ale to jest drużyna – i jak widać po reakcji kibiców pod koniec spotkania, jest to drużyna, która walczy, daje z siebie wszystko i potrafi grać w piłkę. Oczywiście, ciężko jest przyjąć kolejną porażkę, której nikt z nas nie chce. Jednak jeśli będziemy w dalszym ciągu występować tak jak teraz i walczyć z pełnym zaangażowaniem, to wielu zespołom sprawimy w tym roku problemy.

O jedności drużyny…

Mogę zagwarantować, że każdy w tej szatni, włącznie ze mną, daje z siebie absolutnie wszystko i robi co w jego mocy. Zawsze tak będzie. W tym tygodniu straciliśmy dwóch środkowych obrońców, w tym jednego na cały sezon, a drugi to bardzo doświadczony zawodnik. Toti wrócił tydzień wcześniej, a my stanęliśmy na wysokości zadania w meczu przeciwko Liverpoolowi, chodź nie zrobiliśmy wystarczająco dużo.

Jestem rozczarowany, że nie udało nam się dać kibicom wyniku, na który liczyli i na który zasługują za to wsparcie, jakie okazują drużynie. Myślę, że trudno jest znaleźć zespół, który mając po sześciu meczach jeden punkt otrzymałby takie przyjęcie od fanów, jakie my otrzymaliśmy po spotkaniu. To pokazuje poziom zrozumienia ze strony fanów, ich więź z piłkarzami i z tym, co dają z siebie w czasie spotkań. Będziemy nadal pracować i jestem pewien, że będzie dobrze. Musimy tylko znaleźć sposób na to pierwsze zwycięstwo, a potem będziemy w stanie ruszyć dalej.

O kontuzji Bueno…

Santi ma jakiś problem z mięśniem pośladkowym, nie wiem dokładnie jaki. Musieliśmy go zdjąć z boiska, bo sam o to poprosił. Gdybyśmy nie przegrywali i nie gonili wyniku, być może Alfie zadebiutowałby w Premier League. Ale oczywiście Mario może grać w linii obrony, a to dało nam Tommy’ego, który może mógłby znaleźć jakieś podania. Santi był kontuzjowany, więc miejmy nadzieję, że wszystko będzie z nim w porządku, bo naprawdę nie potrzebujemy w tym momencie kolejnej kontuzji w obronie.

O mentalnej silne zespołu…

Chłopcy pokazują, że nie są grupą, która nie potrafi się podnieść. Widać to na początku każdego meczu. Po porażce z Arsenalem, przyjechaliśmy tutaj i zagraliśmy na pełnym gazie przeciwko Chelsea. Potem znowu byliśmy gotowi i zagraliśmy z tym samym nastawieniem przeciwko Newcastle, gdzie przegraliśmy w końcówce. Potem spotkanie z Aston Villą, gdzie ponownie daliśmy z siebie wszystko.

Dzisiaj graliśmy tutaj i znowu słyszeliśmy, jak wszyscy mówią o złej serii – a my byliśmy gotowi do walki. Zawsze tak będzie. W tym klubie każdy daje z siebie absolutnie wszystko, łącznie ze mną. Jest mi bardzo przykro ze względu na zawodników, bo zasługują na rezultat, który odzwierciedli włożony przez nich w grę wysiłek.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Arne Slot przeszedł do historii klubu  (0)
28.09.2024 23:29, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Slot po meczu z Wilkami  (0)
28.09.2024 23:08, Kubahos, liverpoolfc.com
Gravenberch: Trener daje mi dużo pewności siebie  (0)
28.09.2024 23:04, Mdk66, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
28.09.2024 20:54, AirCanada, Sky Sports
Skład Liverpoolu na mecz z Wolves  (98)
28.09.2024 17:18, AirCanada, liverpoolfc.com
Młodzież przegrywa 2:3 z Newcastle  (0)
28.09.2024 16:16, AirCanada, liverpoolfc.com