RBL
RB Lipsk
Champions League
23.10.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2180

Wszystko, co musicie wiedzieć o Bolonii


Drugim meczem fazy ligowej Ligi Mistrzów będzie spotkanie przeciwko Bologni na Anfield. Poniżej prezentujemy wywiad z założycielem serwisu TMG Italia, Chrisem McMenamy. 

Dziękujemy za poświęcenie nam czasu, Chris. Czy na początek mógłbyś pokrótce przedstawić drogę Bolognii do tegorocznej edycji Ligi Mistrzów?

Tu trzeba powiedzieć o dyrektorze sportowym, Giovannim Sartori. To on jest odpowiedzialny za awans klubu do Champions League. Stał on także za sukcesem Chievo Verony we wczesnych latach dwutysięcznych, kiedy to klub z Serie B powędrował aż do Ligi Mistrzów. Następnie odszedł w 2014 do Atalanty, gdzie za pomocą inteligentnego podejścia opartego na pozyskiwaniu graczy po korzystnych cenach, doprowadził klub do sukcesów i rozwoju. Teraz dokonał tego samego w dwa lata w Bolognii. 

Zwieńczenie sukcesu miało miejsce poprzedniego sezonu. Trener Thiago Motta stworzył drużynę broniącą agresywnie, lecz w zorganizowany sposób, chcącą utrzymywać się przy piłce. Gracze pokroju Ricardo Calafioriego czy Zirkzeego stali się gwiazdami, a Bolognia, kończąc sezon na piątym miejscu, po raz pierwszy raz od 60 lat zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów.

Jednakże wyżej wspomniani gracze odeszli kolejno do Arsenalu i Manchesteru United. Motta także opuścił klub, podejmując się pracy w Juventusie, a jego miejsce zajął Vincenzo Italiano. Tego lata Sartori rekrutował graczy z kraju, jak i z całej Europy, mając za zadanie zastąpić graczy, którzy opuścili zespół, a także wzmocnić skład i poszerzyć kadrę, co jest niezbędne, gdy występujesz w europejskich rozgrywkach.

Jak więc radzą sobie teraz na boisku?

Bolognia zaliczyła identyczny start sezonu jak przed rokiem. Jedno zwycięstwo, cztery remisy i jedna porażka, chociaż warto nadmienić, że pierwsze zwycięstwo nadeszło dopiero w piątej kolejce, co wywołało lekką panikę w mediach. Oczekiwania wzrosły, od kiedy drużyna zakwalifikowała się do europejskich rozgrywek i mimo tego, że nikt nie oczekuje powtórzenia tego sukcesu, będzie presja, aby przynajmniej zakończyć sezon w top6.

Jedyną porażkę odnieśli z liderem tabeli, Napoli, 3:0. Bolognia częściej była przy piłce, ale traciła gole w kluczowych momentach spotkania. 

Bologna rozpoczęła swoją przygodę w Lidze Mistrzów remisując bezbramkowo z Szachtarem Donieck. Był to klasyczny przypadek meczu pod wodzą nowego trenera. Zespół miał swoje szanse, niezłe pomysły, ale brakowało wykończenia, wyglądali na drużynę, która nie gra na miarę swoich możliwości. 

Oczywistym jest, że Italiano potrzebuje czasu, aby wpoić piłkarzom swój pomysł na grę, a także zintegrować nowe nabytki z resztą składu. Motta miał wsparcie zarządu, kiedy na początku swojej przygody z klubem przegrał 6 z 11 pierwszych spotkań, wliczając w to lanie od Interu na San Siro 6:1. Przetrwał ciężki okres i zaprowadził Bolognie tam, gdzie jest teraz.

Kogo określiłbyś mianem "kluczowego gracza" w Bolognii? Na kogo powinni zwrócić swoją uwagę fani Liverpoolu?

Odejście Zirkzee sprawiło, że 20-letni napastnik Santiago Castro może pokazać swoje umiejętności. Argentyńczyk zdobył gola w każdym z trzech ostatnich spotkań w Serie A, ale nabawił się jakiegoś stłuczenia w meczu z Atalantą, także jego występ na Anfield jest wątpliwy. Mimo tego poleciał z drużyną do Anglii, ale bardziej prawdopodobne jest, że na jego pozycji wystąpi Thijs Dalinga, który przyszedł z Toulousy. Strzelił on zresztą gola Liverpoolowi w obu starciach w fazie grupowej Ligi Europy w poprzednim sezonie!

Warto przypatrywać się Danowi Ndoye. Skrzydłowy ma za sobą świetny turniej ze Szwajcarią na Euro 2024 i wydaje się, że dobrze będzie się dogadywał z innym skrzydłowym, Riccardo Orsolinim, kapitanem drużyny. Mogą oni sprawiać Liverpoolowi kłopoty na skrzydłach. 

W środku pola Bolognia ma między innymi byłego gracza Nottingham Forest, Remo Freulera, a także wielki młody talent, Kacpra Urbańskiego, który zdaje się korzystać z długoterminowej kontuzji Lewisa Fergusona, gdyż dostaje on coraz więcej minut w pierwszej drużynie.

Dziką kartą Bologni w tym meczu może okazać się Giovanni Fabbian, kolejny młody pomocnik. Wychowanek Interu Mediolan, Fabbian przyszedł do klubu poprzedniego lata i był w stanie dostarczać bramki ze środka pola, tak jak czynił to Ferguson, zanim nabawił się kontuzji kolana w kwietniu, któa wykluczyła go z gry do końca obecnego roku.

Duet środkowych obrońców, Sam Beukema i Jhon Lucumi grali co nieco razem w poprzednim sezonie, jednak stali się podstawową parą na środku obrony dopiero po odejściu Calafioriego. Obaj są zdecydowanie zdolnymi, nowoczesnymi obrońcami, jednakże w środę będzie ich czekał jeden z najpoważniejszych testów w karierze. 

Castro może także sprawić zagrożenie, jeżeli będzie zdrowy, ale to na skrzydłowych Bolognii zwróciłbym dzisiaj szczególną uwagę.

Jakie są oczekiwania Bolognii na to spotkanie?

Bolognia nie będzie raczej oczekiwała na jakiekolwiek punkty w tym spotkaniu, chociaż może się zainspirować zeszłorocznym sukcesem Atalanty na tym boisku, gdzie wysoki pressing i krycie indywidualne unicestwiły Liverpool. W ubiegły weekend Bologna była się w stanie przeciwstawiać Atalancie przez większość spotkania.

Tak czy inaczej, Liverpool jest słusznie uważany za faworyta tego starcia. Włoskim mediom nie umknęło to, co drużyna Arne Slota była w stanie zafundować Milanowi na San Siro. Włosi spodziewają się powtórki z rozrywki. 

Ten mecz jest niemalże nie do wygrania, jeżeli Bolognia chce być realistami. Jednakże trener będzie miał nadzieje, że jego gracze zaliczą niezły występ, który przekona fanów oraz media, że drużyna idzie w dobrą stronę.

Co ciekawe, kiedy Bolognia ostatni raz brała udział w tych rozgrywkach w 1964 roku, odpadła w play-offach z Anderlechtem, przegrywając rzut monetą. Gdyby jednak szczęście sprzyjało bardziej Włochom, w następnej rundzie zmierzyliby się właśnie z Liverpoolem.

Czy możesz nam coś powiedzieć o trenerze Włochów, Vincenzo Italiano? Jaki styl gry preferuje, na jaką formację najczęściej się decyduje?

Italiano przyszedł do Bologni spędziwszy wcześniej trzy sezony w Fiorentinie, z którą doszedł do dwóch finałów Ligi Konferencji oraz jednego finału Pucharu Włoch, jednak wszystkie trzy przegrał. Był on jednym z kandydatów na stanowisko trenera Napoli, które koniec końców przypadło Antonio Conte. Wydaje się, że przejście do Bologni jest mądrym posunięciem dla jego kariery.

Karierę trenerską rozpoczął jako asystent w Venezii w 2014 roku, parę miesięcy po zakończeniu 20-letniej kariery zawodnika, w trakcie której występował jako defensywny pomocnik. Przełomowym momentem w jego karierze było objęcie posady trenera w sycylijskim klubie Trapani, z którym wypracował awans do Serie C.

Następnie pracował w Spezii, z którą osiągnął historyczny awans do Serie A, potem pracował w Fiorentinie. Motta zastąpił Italiano w Spezii, zanim przeniósł się rok później do Bologni właśnie. 

Drużynę ustawia w formacji 4-3-3, która czasami przypomina 4-2-3-1. Ogólnie myślę, że zobaczymy środek pola z trzema pomocnikami, dwoma z nich w roli bardziej wycofanych rozgrywających, z trzecim bardziej ofensywnie ustawionym w roli tzw. "Mezzala", kogoś w rodzaju pół-skrzydłowego. Spodziewamy się jednego napastnika wspomaganego przez dwóch skrzydłowych, których zadaniem będzie tworzenie chaosu w polu karnym Liverpoolu.

Na zakończenie, jaką XI przewidujesz na to spotkanie?

Bologna (4-3-3): Skorupski, Posch, Beukema, Lucumi, Lykogiannis (Miranda), Freuler, Aebischer, Fabbian (Urbański), Orsolini, Ndoye, Castro (Dallinga).

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Curtis Jones jest uosobieniem stylu Slota  (2)
21.10.2024 22:50, B9K, The Athletic
Jones graczem meczu z Chelsea  (0)
21.10.2024 21:08, AirCanada, własne
Mellor komplementuje Jonesa i Trenta  (0)
21.10.2024 20:52, Olastank, liverpoolfc.com
Opinie prasy po wygranej z Chelsea  (0)
21.10.2024 20:03, Wiktoria18, Liverpool Echo
Carragher i Sturridge o przyszłości Salaha  (0)
21.10.2024 20:01, Mdk66, thisisanfield.com
Van Dijk potwierdza rozmowy o kontrakcie  (22)
21.10.2024 13:34, AirCanada, The Athletic
Kelleher: Zasłużyliśmy na 3 punkty  (1)
21.10.2024 12:36, AirCanada, Liverpool Echo