Co najmniej 7 meczów bez Alissona Beckera
Grymas na twarzy Alissona Beckera w drugiej połowie starcia z Crystal Palace jasno zasugerował, że Brazylijczyka nie będzie czekać ledwie kilkudniowa rehabilitacja.
Pierwsze skany kontuzjowanego mięśnia dwugłowego uda wykazały, że naszego bramkarza nie zobaczymy na boisku przez minimum 5 tygodni.
Oznacza to, że Alisson nie pomoże Liverpoolowi w potyczkach z Chelsea, RB Lipsk, Arsenalem, Brighton & Hove Albion (2), Bayerem Leverkusen i Aston Villą.
Klubowi lekarze nie dają jednak gwarancji, że Becker wróci między słupki bramki Liverpoolu od razu po listopadowej przerwie na mecze reprezentacyjne.
Mówi się, że przy pesymistycznym wariancie przerwa w występach 32-latka potrwa nawet od 6 do 8 tygodni, co może oznaczać, że Alisson nie zagra w barwach Liverpoolu także w spotkaniach z Southampton, Realem Madryt i Manchesterem City.
Oznacza to, że znów swoje szanse otrzyma reprezentant Irlandii Północnej - Caoimhin Kelleher, który latem chciał opuścić Liverpool, licząc na regularne występy w innym zespole.
W weekend na Selhurst Park okazję debiutu od Arne Slota otrzymał Vítězslav Jaroš, gdyż Kelleher walczył z chorobą.
Stan zdrowia Alissona staje się coraz większym tematem niepokoju dla osób związanych z Liverpoolem.
Becker w poprzednim sezonie opuścił 10 meczów the Reds w Premier League z powodu podobnej kontuzji, co zapewniło Kelleherowi łącznie 26 występów we wszystkich rozgrywkach.
Do Liverpoolu latem trafi bramkarz Valencii - Giorgi Mamardaszwili, by wywierać presję na Alissonie. Reprezentant Gruzji, kupiony w sierpniu przez the Reds został jeszcze na ten sezon wypożyczony do ekipy Nietoperzy.
Paul Joyce
Komentarze (21)
Mam nadzieję, że Kelleher po raz kolejny dźwignie ciężar gatunkowy i sobie poradzi w najbliższych spotkaniach. Z przyjemnością zobaczyłbym także Jarosa w pucharowym boju z Brighton.
A tak wracając do Ali, przed meczem z Wilkami pisałem po co już go wystawiać zamiast zaczekać, miałem rację
Nie ma się co na zapas martwić, że Kelleher coś zepsuje, bo tak samo może zepsuć Alisson, który jak wiemy nie jest bramkarzem uodpornionym na pomyłki, szczególnie w tych ważniejszych meczach jak np. z City czy Arsenalem.