Carragher i Sturridge o przyszłości Salaha
Wciąż trwa debata na temat tego, czy Mohamed Salah podpisze nowy kontrakt z Liverpoolem, Jamie Carragher i Daniel Sturridge podali ważny powód, dla którego Egipcjanin może przedłużyć swój pobyt w Merseyside.
Obecna umowa Salaha wygasa wraz z końcem obecnego sezonu, a póki co nic nie wskazuje na to, jakoby zawodnik był blisko podpisania do niej aneksu.
Nie powiedział też o tym publicznie, choć jednocześnie nie jest łączony z żadnymi innymi klubami.
Na całe szczęście spekulacje na temat przyszłości Salaha nie rozpraszają zawodnika w jego codziennych obowiązkach na boisku, po kolejnym ważnym występie w barwach The Reds w niedzielę Carragher rozmawiał ze Sturridgem na temat szans na pozostanie skrzydłowego w zespole.
Gol i asysta Salaha z meczu z Chelsea oznaczają, że w tym sezonie w dotychczasowych 11 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach zanotował on już 13 udziałów przy bramach.
Wykorzystany rzut karny był jego 162. trafieniem w Premier League, dzięki czemu zajmuje ex aequo dziewiąte miejsce w tabeli najlepszych strzelców wszech czasów w tych rozgrywkach.
- Moim zdaniem pod koniec tego sezonu będzie chciał celować w wynik Thierry'ego Henry'ego (175 goli) i Franka Lamparda (177) - powiedział na antenie Sky Sports Carragher.
- Myślę, że tego typu rekordy będą najważniejszym powodem, dla których Mo Salah może podpisać nowy kontrakt z Liverpoolem.
- Jasne, będą też rozmawiać o pieniądzach i długości umowy, ale według mnie to właśnie takie rzeczy napędzają Mo Salaha.
- W Liverpoolu bije wszystkie rekordy, a docieranie w tej czy innej klasyfikacji jak najwyżej jest czymś, na czym zapewne też się skupia.
- Nie mówię, że jest egoistyczny, bez wątpienia jest znakomitym graczem zespołowym.
Siedzący obok Carraghera Sturridge zgodził się, że bicie kolejnych rekordów może być ważnym czynnikiem, który może skłonić Salaha do kontynuowania kariery w Liverpoolu.
- Każdy napastnik, który chce być znany jako jeden z tych najlepszych musi mieć obsesję na tym punkcie, bo wiecie, waszą pracą jest strzelanie goli. Waszą pracą jest pomaganie zespołowi w zwyciężaniu - wyjaśnił były napastnik.
- Wydaje mi się, że w jego przypadku (Salaha) chodzi już o dziedzictwo, zastanawia się 'Co jeszcze mogę do niego dodać?'.
Co imponujące, już w tej chwili Egipcjanin ma na swoim koncie tyle samo asyst co Henry, 74, a jeżeli chodzi o ilość strzelonych w Premier League bramek do Francuza brakuje mu już tylko 13 trafień.
- Patrząc na takich zawodników jak Henry, idolizowany piłkarzy, jestem przekonany, że Salah zerka w ich kierunku i myśli 'Naprawdę mogę przejść do historii jako ktoś, kto strzelił więcej bramek niż ktoś taki jak Thierry Henry'.
Oczywiście do rekordu 260 trafień w Premier League Alana Shearera wciąż brakuje mu sporo, podobnie jest w przypadku najlepszego strzelca w historii Liverpoolu, którym jest Ian Rush z 346. trafieniami.
Mimo to Salah, który dla Liverpoolu strzelił jak do tej pory 218 goli, na pewno będzie chciał piąć się w górę w klubowej tabeli, a przynajmniej chcieliby tego kibice.
Obecnie w tej klasyfikacji jest na piątym miejscu, do czwartego Billy'ego Liddella brakuje mu dziesięciu goli.
Komentarze (0)