Skromne zwycięstwo w Lipsku!
The Reds po bramce Darwina Núñeza z 27. minuty spotkania odnotowują trzecie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów. Zwycięstwo nad RB Lipskiem 1:0 zapewnia trzy punkty na trudnym terenie. Po 3. kolejkach gracze Arne Slota mają komplet punktów i ze spokojem patrzą na dalszy rozwój wydarzeń w fazie ligowej.
Liverpool po dwóch pierwszych meczach w fazie ligowej Ligi Mistrzów zainkasował komplet punktów. Po spotkaniach z Milanem (3:1) i Bolonią (2:0) podopieczni Arne Slota udali się do Lipska, aby kontynuować zwycięski marsz w europejskich pucharach.
The Reds niemrawo weszli w mecz na Red Bull Arena. Mnóstwo niedokładności i strat m.in. bocznych obrońców Czerwonych. Po pierwszym poważnym ostrzeżeniu ze strony Lipska, takim był nieuznany gol Loisa Opendy, Liverpool ruszył do ataku. W 27. minucie koronkowa akcja w polu karnym gospodarzy została zwieńczona strzałem głową przez Mohameda Salaha. Jednakże futbolówkę zmierzającą w kierunku bramki przerwał Darwin Núñez, który nie dał wątpliwości i skierował czubkiem buta piłkę do siatki. Czerwoni kontynuowali napór w kolejnych minutach, ale bez efektów pod postacią drugiego gola. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem drużyny z Merseyside.
Początek drugiej części meczu należał do Liverpoolu. Sytuacji stuprocentowej na drugiego gola nie wykorzystał w 49. minucie Cody Gakpo. Holender z bliskiej odległości trafił w nogę Petera Gulácsiego. Nieco ponad dwadzieścia minut później najpiękniejsza akcja w meczu powinna zakończyć się golem. Tak się jednak nie stało, ponieważ uderzenie zza pola karnego przez Alexisa Mac Allistera trąciło o poprzeczkę bramki rywali.
Po tej sytuacji gracze gospodarzy się nieco ożywili i golkiper Liverpoolu, Caiomhin Kelleher musiał uwijać się w ukropie po groźnym uderzeniu Haidary. W 82. minucie po raz kolejny drużyna Lipska sprawiła mnóstwo problemów graczom the Reds. Tylko pozycja spalona przy dobitce uratowała gości przed utratą gola, jak i tak samo ważna interwencja Kellehera między słupkami po strzale Henrichsa. Gracze Liverpoolu w ostatnich minutach wycofali się i w kilku momentach niepotrzebnie zrobiło się gorąco pod bramką Irlandczyka. Bramka Darwina Núñeza z pierwszej połowy była jedynym trafieniem środowego wieczoru w Lipsku. The Reds wracają z trzema punktami do Merseyside.
Składy:
RB Lipsk: Gulácsi - Geertruida (74' Bitshiabu), Orbán, Lukeba, Henrichs, Nusa, Vermeeren (74' Kampl), Haidara (86' Elmas), Simons (78' Poulsen), Šeško (74' Baumgartner), Openda
Liverpool: Kelleher - Alexander-Arnold (75' Gomez), Konaté, van Dijk, Tsimikas (75' Robertson), Gravenberch, Mac Allister, Szoboszlai, Salah (63' Díaz), Gakpo, Núñez (75' Jones)
Komentarze (184)
To po 3 punkty i małe życzenie : niech Darwin strzeli gola.
Come on LFC 🔴💪😃
Wchodzę na tą stronę od 10 lat spokojnie ale jedynie poczytać informacje no i komentarze czasem się zgodzi człowiek czasem nie ale się nie udzielam. Tylko zadziwia mnie jedna rzecz jak można nie zauważyć ile Nunez daje drużynie to było bardzo dobre wejście był wszędzie ta jego energia i charakter coś pięknego jak to może się nie podobać niektórym nie mam zielonego pojęcia widocznie nigdy chyba nie graliście w piłkę na poziomie kompetytywnym , praca na boisko jest tak samo ważna jak bramki, mam nadzieję że dziś chłop ukąsi coś DN 🦂. Pozdrawiam
YNWA 🔴
Lubię, lubię ⚽🔴💪😃
uefa (extra małymi literami) to pierd... a mafia!
Trzeba pamiętać że nie każdy kontakt to faul. Chcielibyście mecze W których jest po kilka karnych?
Czas wrócić na c+
Dawać Mo albo Gapcio ⚽⚽🔴💪😃
A najlepiej wcale
"Cudze chwalicie, swego nie znacie"
Z Arsenalem wcale nie będzie tak łatwo, jak niektórzy przewidują. Słabo wchodzimy w mecz i nie potrafimy zamknąć meczów.
"i to mię się podoba" " za trenera Slota! 😃
3 mecze = 9 punktów czyli 🔴💪😊
Mecz mogliśmy zamknąć wcześniej, ale tu 3 pkt były kluczowe i brak kontuzji, na 12 mecz w sezonie 11 zwyciestwo, lider Pl, lider Champions League, bez Jurka... nie wierzę... jedziemy Panowie dalej teraz Arsenal:))))
Fajnie ogólnie wygląda TOP3 LM - Anglią górą i oby tak dalej.
Salzburg baty ze Sturmem Graz 0-5, teraz 3 mecze z przeciętnymi zespołami w LM 3 razy baty do 0. Tu Czesiu Michniewicz by lepszy wynik wykręcił.
Idziemy po swoje. Niedziela należy do Nas!
Udanego dnia #YNWA