Rio Ferdinand: Liverpool jest faworytem
The Reds przystępują do meczu na pierwszym miejscu w tabeli po siedmiu zwycięstwach w pierwszych ośmiu meczach w lidze, podczas gdy Arsenal zajmuje czwarte miejsce, cztery punkty za ekipą Arne Slota po przegranej z Bournemouth w ostatni weekend.
Podopieczni Mikela Artety wygrali każdy ligowy mecz, który kończyli w 11-osobowym składzie, ale w trzech z ośmiu dotychczasowych meczów w tym sezonie Arsenal miał zawodnika ukaranego czerwoną kartką i za każdym razem nie zdołał wygrać.
Oprócz kwestii dyscyplinarnych, Arsenal zmaga się również z wieloma kontuzjami. Martin Odegaard i Bukayo Saka nie wystąpią w meczu z Liverpoolem, a Jurrien Timber, Takehiro Tomiyasu i Riccardo Calafiori mają niewielkie szanse.
William Saliba jest definitywnie wykluczony z niedzielnego meczu z powodu zawieszenia po tym, jak otrzymał czerwoną kartkę przeciwko Bournemouth. Wszystko to prowadzi Ferdinanda do przekonania, że Liverpool będzie faworytem niedzielnego meczu.
- Myślę, że Liverpool jest stuprocentowym faworytem ze względu na formę i tempo gry.
- Wyglądają na drużynę w lepszej sytuacji. Arsenal został zdziesiątkowany przez kontuzje i nie jest w najlepszej dyspozycji.
- Kanonierzy nie wyglądają jak ta sama drużyna, co w poprzednim sezonie. Liverpool jest teraz w świetnej formie i wygląda na to, że zdobedą trzy punkty.
Przemawiając w sierpniu, Ferdinand był optymistycznie nastawiony do szans Arsenalu na tytuł, typując ich jako drużynę, która zakończy dominację Manchesteru City w Premier League.
Komentarze (5)