Arsenal vs Liverpool - pomeczowa analiza
Kolejny rok, kolejny gol Mohameda Salaha przeciwko Arsenalowi w Premier League.
Bramka zdobyta przez Salaha w zremisowanym 2-2 niedzielnym starciu z Arsenalem oznacza, że Egipcjanin pokarał Kanonierów w ósmym sezonie z rzędu. Choć przez większość meczu zespół Mikela Artety skutecznie ograniczał mu pole manewru.
Pod wodzą Slota Salah stanowi podstawę ataku Liverpoolu, a Arsenal był dobrze przygotowany, by go zatrzymać.
Najbardziej oczywistą zmianą, jak widać w tym sezonie, jest dodatkowa rola Salaha jako wentyl bezpieczeństwa, gdy the Reds są naciskani.
Nakładając pressing w formacji 4-4-2 Arsenal musiał stale uważać na bezpośrednie piłki kierowane do Salaha.
Po pierwsze, lewy obrońca Arsenalu Jurrien Timber, znajdował się zazwyczaj na właściwej pozycji, gdy do Salaha długą piłkę zagrywał Caoimhin Kelleher.
Dzięki temu stale był gotowy rywalizować w pojedynkach powietrznych i powstrzymywać Liverpool przed znajdowaniem wbiegającego za linię obrony Salaha.
Gdy Darwin Nunez przemieszczał się na prawą stronę, by rozegrać piłkę z Salahem, Arsenal również był na to przygotowany.
Pomysł przesunięcia Nuneza miał wywołać u Timbera i Gabriela dylemat - kto powinien wyjść wyżej i podjąć pojedynek powietrzny - a chwila zawahania pozwoliła środkowemu napastnikowi nawiązać kontakt z Salahem.
Tak czy inaczej, Timber i Gabriel trzymali się w tej sytuacji swoich wytycznych.
Ponadto Timber nie rozpraszał się innymi graczami bez piłki, gdy Virgil van Dijk miał okazję zagrać długą piłkę do Salaha. W tych sytuacjach Timber przyklejał się do prawoskrzydłowego Liverpoolu, a stoperom pozostawiał opiekę nad innymi.
W tym przypadku Timber nie interesuje się wbiegającym Trentem Alexandrem-Arnoldem i wybiega do przodu, by przeciąć podanie Van Dijka do Salaha.
Typowym zagraniem Liverpoolu w tym sezonie jest długie podanie do Salaha, który odgrywa piłkę do tyłu, jeden z zawodników zdobywa przestrzeń, by ostatecznie znaleźć trzeciego kolegę.
Tutaj Salah próbuje zejść niżej i się podłączyć do gry...
...ale Timber jest świadomy jego ruchu, a co ważniejsze, Ben White przesunął się w poprzek boiska, by chronić tę przestrzeń.
To nie jest konieczne, ponieważ Declan Rice przewidział podanie Alexandra-Arnolda do Salaha, ale tak czy inaczej, obrona Arsenalu była właściwie ustawiona na wypadek, gdyby Egipcjanin otrzymał piłkę i odegrał ją do Nuneza.
W drugiej połowie zespół Artety bronił się niżej, przez co Liverpool mógł zagrywać do Salaha ustawionego wyżej na prawym skrzydle.
Z tego względu Gabriel Martinelli miał więcej obowiązków w obronie i częściej wspierał Timbera.
W tym przypadku Alexander-Arnold próbował znaleźć Salaha bezpośrednim zagraniem, ale Martinelli był dobrze ustawiony...
...i zdołał odebrać piłkę Egipcjaninowi. W takich sytuacjach Martinelli i Timber zachowali między sobą dystans, by zabezpieczyć się przed czyimkolwiek wejściem w pole karne.
Podczas obrony przy dośrodkowaniach z drugiej strony Martinelli również wspierał Timbera.
Tutaj skupił się na Alexandrze-Arnoldzie, przez co Timber musiał zatrzymać jedynie Salaha. Cody Gakpo próbował znaleźć drogę do Egpicjanina...
...ale Timber po raz kolejny był na swoim miejscu.
Przez większość meczu Arsenal neutralizował zagrożenie ze strony Liverpoolu - zwłaszcza Salaha - ale w drugiej połowie zapłacili wysoką cenę za ofensywne i defensywne przejścia.
Złe decyje i słabe wykończenie po odzyskaniu piłki nie pozwoliły im stworzyć groźnych sytuacji z kontrataków.
Z kolei najgroźniejsze sytuacje Liverpoolu w drugiej połowie przyszły w czasie przejścia z defensywy do ataku. Krótko po przerwie Curtis Jones odzyskał piłkę w środku pola, a po wymianie piłki między Salahem a Alexisem Mac Allisterem interweniować musiał David Raya.
Później Martinelli stracił piłkę na lewym skrzydle, przez co wraz z Mylesem Lewisem-Skellym znaleźli się poza swoimi pozycjami, gdy przyszło bronić się przed kontratakiem. Stąd Alexander-Arnold zagrał piłkę na wolną przestrzeń...
...a Salah ruszył do środka, by móc otrzymać podanie od środkowego napastnika. Nunez obsłużył prawoskrzydłowego, który ustalił wynik meczu na 2-2.
- Nie powinniśmy pozwolić im wbiegać w wolne przestrzenie - powiedział po meczu Arteta w rozmowie z NBC Sports zapytany o to, co jego zespół powinien zrobić inaczej.
- Liverpool robił to na dwa sposoby - kontynuował trener. - Po pierwsze, gdy nie wykańczaliśmy akcji, a jeśli poruszasz się wzdłuż boiska, musisz wykańczać akcje. Po drugie, gdy zaczęliśmy grać bardziej bezpośrednio i zostawialiśmy im przestrzeń za plecami.
Po meczu Arsenal traci pięć punktów do lidera Premier League, ale tym występem pokazali, że idą właściwą ścieżką.
Komentarze (0)