LIV
Liverpool
Champions League
05.11.2024
21:00
LEV
Bayer Leverkusen
 
Osób online 1502

Slot po meczu z Brighton


Slot wspomniał o niesamowitej atmosferze i zmianie intensywności, która pozwoliła Liverpoolowi na odwrócenie losów meczu i zwycięstwo nad Brighton & Hove Albion.

Gospodarze przegrywali po pierwszej połowie sobotniego starcia w Premier League po strzale Ferdiego Kadioglu i potrzebowali przełomu na Anfield.

Nastąpił on, gdy dośrodkowanie Cody'ego Gakpo wpadło do siatki w 70. minucie, a Mohamed Salah chwilę później posłał piłkę w okienko, zapewniając zwycięstwo 2:1.

Zespół Slota tym samym awansował na szczyt tabeli. W swojej pomeczowej analizie trener wyjaśnił, jak jego zdaniem doszło do tego zwrotu akcji.

O tym, co powiedział zawodnikom w przerwie meczu...

Przede wszystkim trzeba pochwalić Brighton za to, jak zaprezentowali się tutaj. Byli bardzo pewni siebie, nie bali się grać. Bardzo dobrze wyprowadzali piłkę od tyłu, wkładali dużo energii w grę bez piłki. My natomiast kompletnie się nie pokazaliśmy, w żadnym aspekcie gry, może poza stałymi fragmentami. W pozostałych aspektach nas nie było, a jeśli stajesz naprzeciwko tak dobrego zespołu jak Brighton, to nie wystarczy pobiec raz, dwa czy trzy razy – trzeba biegać nieustannie.

Dlatego zmieniliśmy nieco taktykę, ale nie miało to nic wspólnego z posiadaniem piłki, ani z tym, że wyszliśmy na drugą połowę silniejsi. Wszystko zależało od tego, że zawodnicy pokazali inne podejście i intensywność. Powiedziałem im parę rzeczy, pokazaliśmy pewne sytuacje, ale nie chodziło o to, że krzyczałem czy unosiłem się. Chodziło o uświadomienie zawodnikom, że to nie wystarcza, i myślę, że sami to poczuli.

O zmianach, które wprowadził w drugiej połowie…

Na początku drugiej połowy byliśmy dominującą stroną, stwarzaliśmy swoje sytuacje, więc nie widziałem potrzeby, aby coś zmieniać. Ale jeśli stwarzasz swoje okazje i nie wykorzystujesz ich, to mając tylu dobrych graczy na ławce, którzy mogą zrobić różnicę i wpłynąć na mecz, dokonujesz zmian. Nie sądzę, żeby ktokolwiek w drugiej połowie zasłużył na zmianę. W pierwszej połowie prawie wszyscy na nią zasłużyli, ale w drugiej już nie. Jeśli jednak masz takich zawodników jak Lucho i Curtis Jones, to wprowadzasz ich do gry. Dla mnie to nie jest ryzyko, jeśli przegrywasz 0:1 i wprowadzasz zawodników, którzy mogą strzelić gola, o ile wiesz, że ci zawodnicy mogą grać z taką samą intensywnością, co ci, którzy zaczęli. I właśnie to przynieśli Lucho i Curtis: intensywność bez piłki i jakość z piłką.

O tym, czy widzi duże szanse po tym, jak Liverpool objął prowadzenie w Premier League…

Nie, nie z powodu tego, że Arsenal i Manchester City przegrali. Ale bardzo podoba mi się to, że w zeszłym tygodniu dwa razy byliśmy jedną bramkę w tyle z Arsenalem, 1:0 i 2:1, i dwa razy zdołaliśmy wrócić do gry. W tym meczu przegrywaliśmy 0:1 do przerwy, co moim zdaniem było zasłużone, a potem wróciliśmy do gry w tak silny sposób przeciwko zespołowi o takiej jakości, który wydał tak dużo pieniędzy w ostatnich latach i był prowadzony przez kilku bardzo dobrych menedżerów w ostatnich latach. Taki powrót dodaje mi wiele pewności na resztę sezonu.

Jednak po meczu powiedziałem zawodnikom, że 45 minut piłki, jaką graliśmy w pierwszej połowie, w końcu nas ukarze. Musimy być gotowi od samego początku. W drugiej połowie publiczność była niesamowita, nasi kibice byli niesamowici. Nasi gracze też, ale i nasi fani. To był najgłośniejszy tłum, odkąd tu jestem. Teraz zmierzamy na wtorkowy mecz, gdzie znowu będziemy ich potrzebować. Musimy od początku grać na takim poziomie, a kibice mogą nam w tym pomóc, bo to zdecydowanie wpływa na naszych graczy, a w końcu i na nasze wyniki.

O tym, jak ocenia ten mecz pod względem dumy z drużyny...

W trakcie sezonu dzieje się wiele rzeczy. Czasami trzeba bronić prowadzenia, czasami trzeba wracać po stracie bramki. To jest rodzaj zwycięstwa, którego również potrzebujesz w sezonie, w którym chcesz być konkurencyjny, ponieważ nie zawsze od pierwszej do ostatniej sekundy będziesz najlepszą drużyną na boisku. Czasami przychodzi trudny moment i wtedy trzeba się podnieść i to właśnie zrobiliśmy. Nie prosiłem ich – bardzo bym chciał, żeby to zrobili i ostatecznie zrobili – ale nie prosiłem ich, aby strzelili dwie bramki, tylko żeby zagrali inaczej w drugiej połowie niż w meczu z Nottingham Forest, z inną mentalnością – jeśli coś nie idzie po twojej myśli, musisz się pokazać. Zwycięzcy zawsze tak robią, i na szczęście mamy w naszej drużynie wielu zwycięzców, którzy pokazali się w drugiej połowie.

O występie i mentalności Joe Gomeza…

Tak, to mówi wiele o jego mentalności. To również mówi wiele o jego jakości, jeśli nie grasz za często, a potem wchodzisz do gry, w której twoi koledzy przez 45 minut byli zdominowani przez rywali i możesz wejść i zagrać tak, jak on zagrał. To także świadczy o jego mentalności w ostatnich tygodniach i miesiącach, kiedy grał niewiele, ale teraz potrafi bez większej ilości meczów zagrać 90 minut w środę i zagrać na takim poziomie w sobotę. To właśnie mówili mi ludzie, gdy przyszedłem: Joe to profesjonalista najwyższej klasy, który zawsze, niezależnie od swojej pozycji, daje z siebie wszystko dla drużyny, a na końcu również dla siebie. Dziś zebrał za to nagrodę, bo sądzę, że kibice uwielbiali to, co widzieli – ja na pewno tak.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (11)

Brodwej 02.11.2024 20:47 #
To był najgłośniejszy tłum, odkąd tu jestem.💪😊
radoLFC 02.11.2024 21:56 #
Mówi się że The Kop potrafi wessać piłkę do bramki, dzisiaj mieliśmy tego namiastkę, ale czasem to się naprawdę dzieje.
Redzik90 03.11.2024 00:02 #
Slot to jest jeszcze bardziej zimny sqrwysyn niż ten murzyn zabójca ze skazanego na śmierć 😎
Karasu 03.11.2024 05:00 #
Slotball
PsychoDad 03.11.2024 07:02 #
No i Klopp miał rację, jak nie chcesz kibicować to oddaj bilet komuś innemu. Intensywne kibicowanie to część szerokiej taktyki zespołu. Nie przypadkowo u siebie drużyny lepiej punktują niż na wyjeździe w ogólny rozrachunku. Dodając do tego czucie meczu kibiców na wyspach w porównaniem do tańców i śpiewów tych z kontynentu to może robić sporą różnicę.
enngiv 03.11.2024 10:25 #
Nie kumam braku skuteczności u Nuneza. U piłkarza za 100 baniek czyli takiego, który udowodnił swoją wartość. Gdzie leży błąd ? Może powinien zostać prawym obrońcą ? Gdzie On powinien grać ?
aroLFC 03.11.2024 11:38 #
Napisz to na forum w temacie Darwina, on czyta te wszystkie opinie ekspertów lfc.pl i może zacznie w końcu je wdrażać w życie ;p
kombajn 03.11.2024 12:20 #
W tym sezonie Darwin nie dostaje podan, wychodzi na prostopadla pilke i nic. Nie mamy kogos pokroju De Bruyne i atuty Darwina zanikaja.
stevenGe 03.11.2024 14:55 #
Zdecydowanie, pomocnik typu Coutinho za Szobo i mamy efekt w postaci bramek Nuneza ;)
HUN 03.11.2024 12:05 #
Mnie niepokoi to granie dwóch różnych połów, bo gdyby Mewy wykorzystały swoje wszystkie szanse w pierwszej połowie to w drugiej być może nie było by co zbierać i tak szczęśliwie by się nie skończyło.
unnamed 03.11.2024 16:54 #
Ponoć gdyby Salah nie został skasowany przez Ramosa w finale CL, to byśmy wygrali szósty puchar już rok wcześniej.

Pozostałe aktualności

Kelleher przed meczem z Bayerem Leverkusen  (0)
04.11.2024 18:27, Mdk66, liverpoolfc.com
Slot potwierdza gotowość Konaté do gry  (0)
04.11.2024 17:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Trening przed Leverkusen - zdjęcia  (3)
04.11.2024 15:33, AirCanada, liverpoolfc.com
Pratt-Theobald nową dyrektorką handlową  (2)
04.11.2024 12:22, RosolakLFC, Liverpool Echo
Kulisy meczu z Brighton - wideo  (0)
04.11.2024 11:52, AirCanada, liverpoolfc.com
Endō: Byliście naszym dwunastym zawodnikiem  (7)
04.11.2024 11:47, AirCanada, liverpoolfc.com