Clattenburg wyjaśnia decyzję o braku karnego
Były sędzia Premier League Mark Clattenburg uważa, że interwencja Virgila van Dijka nie została zinterpretowana jako rzut karny dla Bayeru Leverkusen.
Mistrzowie Niemiec dobrze rozpoczęli wtorkowy mecz, dominując w posiadaniu piłki, lecz nie stwarzając większego zagrożenia dla bramki Liverpoolu. Jednak podopieczni Xabiego Alonso byli zdania, że w 24 minucie powinien zostać podyktowany rzut karny, gdy kolega Van Dijka z reprezentacji Holandii, Frimpong, padł w polu karnym, przygotowując się do strzału.
Van Dijk trafił go w nogę, ale sędzia Danny Makkelie nie przychylił się do protestów gości. VAR przeanalizował sytuację i podtrzymał decyzję o braku karnego.
Clattenburg, który sędziował finały Ligi Mistrzów i Euro w 2016 roku, był częścią ekipy komentatorskiej Amazon Prime Video i powiedział, że podjęto słuszną decyzję, ponieważ Frimpong zawahał się przed upadkiem.
- Virgil van Dijk nawiązał kontakt z piszczelem, ale potem Frimpong zrobił jeszcze jeden lub dwa kroki do przodu, zanim upadł. Dlatego VAR nie interweniował - powiedział.
- Myślę, że Virgil van Dijk miał tutaj szczęście - powiedział z kolei były obrońca The Reds - Stephen Warnock.
- Jeremie Frimpong go mija, a Van Dijk go trafia. To, czy Frimpong upadł trochę zbyt łatwo, to już inna sprawa.
- Moim zdaniem to słuszna decyzja, a nie rzut karny - nie zgodził się z nim były napastnik Newcastle Alan Shearer.
Komentarze (0)