Czy David Coote to tak naprawdę sędzia?
Sędzia. Z założenia osoba bezstronna, ktoś kto ma wydać sprawiedliwy wyrok, osądzić o winie bądź niewinności jednej, dwóch, a czasami i większej ilości stron konfliktu. Na boiskach piłkarskich strony są dwie, sędzia zawsze musi stanąć po jednej z nich. Problem pojawia się, gdy rzekomo nieuprzedzony do żadnej ze stron sporu człowiek już wcześniej wie, której z nich sprzyja.
O sędziach angielskich słyszy się bardzo często, bynajmniej nie z powodu ich dobrej pracy. Praktycznie co weekend, któryś z arbitrów sędziujących mecze Premier League popełnia jakiś rażący błąd. A to nie podyktuje ewidentnego karnego, a to nie zauważy zagrania piłki ręka, a to pokaże kontrowersyjną czerwoną kartkę, a to… Długo by tak można wymieniać, wszyscy wiemy do czego są zdolni rozjemcy meczów w Anglii.
Podczas ostatnich kilku sezonów Liverpool również był pokrzywdzony przez sędziów i to nie raz. Nie sposób wspomnieć jakiś pomniejszych błędów arbitrów, ale te największe same się nasuwają. Brak czerwonej kartki dla Pickforda po bandyckim wejściu w Van Dijka w sezonie 2020/2021. Brak karnego dla Evertonu w meczu przeciwko City po zagraniu piłki ręką Rodriego w sezonie 2021/2022. Brak karnego dla The Reds po „grze w siatkówkę” przez Martina Odegarda we własnym polu karnym w zeszłym sezonie. Brak karnego po ataku Doku nogą w klatkę piersiową Mac Allistera w zeszłym sezonie. Brak czerwonej kartki dla Leona Baileya po faulu na Salahu w zeszły weekend. W ostatnim przypadku sędzia uznał, że nie było nawet faulu.
Trzy z pięciu tych przypadków łączy ten sam arbiter: David Coote. Co z tego wynika? Prawdopodobnie nic, a przynajmniej tak się wydawało jeszcze do niedawna. W poniedziałek wyciekło nagranie na którym Coote obraża zarówno Kloppa jak i Liverpool. Nie będę przytaczał tutaj słów jakie konkretnie padły, bo nie o to chodzi. Warto zadać sobie pytanie, będzie ono zapewne retoryczne: Czy kibice Liverpoolu dalej mają wierzyć w to, że sędziowie są sprawiedliwi?
Wśród kibiców pojawiało się wiele opinii, że arbitrzy uwzięli się na The Reds, że robią wszystko, żeby Liverpool nie zdobył mistrzostwa. Sam nie wierzyłem w te teorie, uznając, że błędy to rzecz ludzka, a w naturze nic nie ginie i raz skrzywdzony zostanie klub A, a raz klub B, jednakże po ostatnich wydarzeniach ciężko dalej być w stu procentach przekonanym, że wszystko w tej materii dzieje się zgodnie ze sprawiedliwością.
W sezonie 2021/2022 Liverpool przegrał mistrza o punkt. Decyzja z meczu na Goodison Park miała wpływ na końcową tabelę, ba, był to wpływ ogromny. Kibice The Reds mogą czuć się oszukani i nie można się im dziwić. W tamtej walce, walce toczonej na żyletki, każda najdrobniejsza decyzja niosła za sobą ogromne konsekwencje. O tamtym karnym, a raczej jego braku, zadecydował ktoś, kto z dużą dozą prawdopodobieństwa pozbawił mistrzostwa graczy Kloppa. Tamtym sędzią nie był akurat Coote, ale czy mamy pewność, że któraś decyzja w tamtym sezonie nie została podjęta przeciwko The Reds z powodu czystej antypatii do tego zespołu? Film, który wyciekł do sieci, rzuca nowe światło na te wydarzenia. Czy teraz możemy być pewni, że Liverpool przegrał tamten tytuł w czystej, sportowej walce a nie przez poglądy któregoś z arbitrów?
Przeszłości już nie zmienimy, mam za to nadzieję że FA zmieni przyszłość i odsunie Davida Coote’a od dalszej pracy. Chociaż zapewne, są to płonne nadzieje…
Bartosz Kucharewicz
Komentarze (7)
Powoduje to sianie fermentu i półprawd. Można napisać dokładnie jaki miał udział w danych meczach zamiast rzucać tanie hasła pod publiczkę.
Zdaje sobie sprawę, że ten portal nie jest gazetą, a podejrzewam, że żaden z redaktorów nie jest też redaktorem/dziennikarzem zawodowo. Ale jednak, jest to największy portal fanowski LFC w Polsce i rzucanie takich populistycznych haseł uważam za dość słabe. Bardziej pasujące do jakiegoś "wysrywu" na twitterze.
Bolo
Faktycznie, przeczytałem to kilka razy i trochę tak to brzmi jakby chodziło o Coote'a. Poprawiłem artykuł, żeby oddawał to o co mi chodziło.
Dziękuje
Druga sprawa, między sobą gadali na pewno, to jedna klika, kto ich tam wie jakie kto ma nagrania i czy ma w ogóle to może będą się bardziej pilnować teraz i uczciwiej sędziować.
Ja bym się przyjrzał jeszcze temu Englandowi całemu, to on brał udział w dwóch skandalicznie sędziowanych meczach z Tottenhamem i Arsenalem, gdzie sądząc po decyzjach sędziowskich Liverpool nie miał prawa wygrać tych meczów