Konaté o kolegach z zespołu: VVD wszędzie słychać!
Ibrahima Konaté niedawno opowiedział o cechach charakteru niektórych swoich kolegów z Liverpoolu - zarówno na boisku, jak i poza nim.
Największy uśmiech?
- Kostas Tsimikas i [Andy] Robertson, obaj lewi obrońcy. Są bardzo zabawni, trochę jak klauni!
Najbardziej kreatywny?
- To trudne pytanie. Może Ryan [Gravenberch] i Macca [Alexis Mac Allister]. Uwielbiam to, co robią podczas meczów i treningów.
Najlepszy w komunikacji?
- Virgil, tak. Virgil van Dijk. Jego donośny głos słychać wszędzie.
Największy motywator?
- Myślę, że Mo [Salah], ze względu na to, jak pracuje. To szaleństwo. Bardzo trudno za nim nadążyć. Widać, że to dlatego od tylu lat utrzymuje się na najwyższym poziomie.
Najbardziej zawzięty?
- To dobre pytanie. Może Robbo. Tak, Robertson. To zawodnik, który przemawia przed meczem w szatni, a kiedy jesteśmy w trudnej sytuacji, zawsze zaczyna go być słychać.
Zawsze pewny siebie?
- Trent [Alexander-Arnold]. Tak, Trent. To, co próbuje robić podczas meczów swoimi podaniami i innymi rzeczami, może robić tylko ktoś pewny siebie.
Komentarze (0)