Konferencja prasowa przed meczem z Southampton
W piątkowe przedpołudnie Arne Slot spotkał się z dziennikarzami w AXA Training Centre, gdzie odbyła się konferencja prasowa, poprzedzająca niedzielną potyczkę z Southampton na południu Anglii.
Mecz na St Mary’s Stadium rozpocznie się o godzinie 15:00.
Poniżej przedstawiamy Państwu zapis dzisiejszego spotkania holenderskiego trenera z dziennikarzami.
O tym czy podoba mu się widok tabeli Premier League, gdzie Liverpool jest liderem rozgrywek ...
Słuchajcie, byłoby nieco dziwnie, gdybym powiedział Wam, że nie podoba mi się układ tabeli w tym momencie! W Premier League rozegraliśmy dotychczas 11 meczów i przed nami wiele ciężkich spotkań. Wszyscy znamy siłę zespołów, z którymi mierzymy się w tej lidze. Wiele z nich jest w stanie zanotować podobną serię do naszej ze startu sezonu. Jeśli chcemy być na szczycie, jest na to jedna recepta - regularne zwyciężanie. Mamy świadomość, że żaden pojedynek w Premier League nie należy do spacerków, zaczynając od niedzielnej wizyty w Southampton. Obecnie znajdują się na ostatniej lokacie w tabeli, ale to nie odzwierciedla w żaden sposób ich umiejętności i boiskowych możliwości.
Grali z drużynami ze ścisłej czołówki, potrafiąc skutecznie uprzykrzyć im życie. Oglądanie ich w akcji jest szalenie interesujące. Grają ciekawy futbol, rozważny i naprawdę poukładany. Czeka nas ciężka przeprawa, zwłaszcza, że jedziemy tam po reprezentacyjnej przerwie, a takie mecze nie są wtedy proste z wielu przyczyn. Dwukrotnie graliśmy na Anfield po spotkaniach drużyn narodowych, a teraz czeka nas wyjazd. Cieszymy się naszą pozycją w tabeli, chcąc tu pozostać dłużej, należy systematycznie kolekcjonować zwycięstwa.
O przedłużeniu kontraktu przez Pepa Guardiolę w Manchesterze City ...
To przede wszystkim bardzo dobra wiadomość dla Manchesteru City, jak i całej Premier League. Każdy kibic chce mieć możliwość obserwowania w swojej lidze topowych trenerów i piłkarzy. Pep jest zdecydowanie jednym z najlepszych menadżerów w Premier League, o ile nie najlepszym! Biorąc pod uwagę jego dokonania w Anglii w ostatnich latach, kiedy zdobył 4-krotnie mistrzostwo kraju z rzędu, można śmiało pokusić się o stwierdzenie, iż to prawdopodobnie najlepszy trener w Anglii. Z drugiej strony mają tak wielu fantastycznych piłkarzy, że nawet bez niego, nie sądzę, że walczyliby o utrzymanie w przyszłym sezonie. Z perspektywy kibiców City to znakomita wiadomość. Posiadają menadżera, który uwielbia smak zwycięstwa i ciągle wydaje się nienasycony.
O ciężkim terminarzu spotkań, który czeka Liverpool w najbliższych tygodniach ...
Rzeczywiście przed nami prawdziwy maraton, który zaczniemy już niedzielnym starciem ze Świętymi. Dla nas to w tej chwili najważniejszy mecz. Później czekają nas batalie z Realem Madryt i Manchesterem City, ale chcąc się dobrze przygotować do tych spotkań, należy wygrać z Southampton, by zyskać odpowiedni zastrzyk pewności siebie. Spotkanie w niedzielę będzie na pewno ciężkie, z uwagi na styl gry gospodarzy, późne powroty naszych zawodników z Ameryki Południowej, a także urazy, które nas prześladują.
O tym, czy siła Premier League sprawia, że Southampton będzie dużym zagrożeniem dla Liverpoolu na St Mary’s Stadium ...
Powiedziałbym, że są znacznie więcej, niż tylko utalentowanym zespołem. Widziałem ich spotkania przeciwko City i Arsenalowi, a także pojedynek z Wolverhampton. Myślę, że do niedzieli obejrzę jeszcze 2-3 potyczki z ich udziałem. Pokazali, że są w stanie rywalizować z czołowymi drużynami. Pamiętam ich domowy mecz z Manchesterem United. Mieli rzut karny w pierwszej połowie, jednak go nie wykorzystali. Przegrali tamto spotkanie, ale pokazali w nim kawał dobrego futbolu. W wielu meczach w tym sezonie Święci mogli zanotować znacznie lepsze rezultaty. Wiem, że wszyscy postrzegają pojedynki z Realem i Man City jako niezwykle wymagające, ale dla nas takim będzie już mecz z Southampton.
O tym, czym będzie się kierował wybierając skład na niedzielę, mając świadomość, późnych powrotów niektórych zawodników do klubu ...
To złożona sytuacja. Oczywiście będę rozmawiał z zawodnikami, żeby dowiedzieć się, jak najwięcej. Później podyskutuję ze sztabem medycznym, a także trenerskim, by wysłuchać ich opinii. Następnie analizujesz przeciwnika i to, jacy piłkarze byliby ci w danym momencie najbardziej potrzebni. Mamy świadomość, że chłopcy z Ameryki Południowej dotarli do nas najpóźniej, jest jeszcze aspekty zmiany strefy czasowej i dodatkowe zmęczeni z tym związane. W oparciu o szereg szczegółowych informacji podejmiemy w niedzielę decyzję odnośnie najlepszego składu, który możemy wystawić.
O dyspozycji Ibou Konaté i wybieraniu go do wyjściowej jedenastki ...
Przede wszystkim należy pochwalić zawodnika, który wkłada w treningi mnóstwo wysiłku, by być w najwyższej dyspozycji. Z drugiej strony sztab medyczny, grono fizjoterapeutów i innych fachowców, robią naprawdę wiele, by utrzymać piłkarza w wysokiej formie. Jeżeli gracz nie będzie w pełni skoncentrowany i nie da z siebie maksimum, ciężko o utrzymanie jego świetnej dyspozycji przez dłuższy czas. Mamy swoje pomysły, Ibou je zaakceptował i póki co całkiem nieźle nam to wychodzi!
W pierwszym spotkaniu sezonu nie wyszedł w pierwszym składzie i mieliśmy swoje przesłanki, by podjąć taki wybór. Ibou nie znajdował się w najwyższej formie podczas okresu przygotowawczego. Oczywiście mogło to mieć związek z różnym czasem powrotów piłkarzy do klubu, wobec turniejów reprezentacyjnych. Z kolei Jarell spisywał się fantastycznie podczas letnich sparingów, więc logiczną decyzją było desygnowanie go w składzie na Ipswich. W przerwie tamtego spotkania podjęliśmy decyzję, iż potrzeba nam energii i siły Ibou. Od tamtego momentu jest w kapitalnej formie, z przyjemnością ogląda się go w akcji.
Ibou siedział głównie na ławce podczas Mistrzostw Europy, stracił w końcówce zeszłego sezonu miejsce w składzie Liverpoolu. W każdym tygodniu naszej współpracy, widziałem, jak zaczyna koncentrować się na detalach, dbać o swoje zdrowie, bardzo chciał się uczyć, słuchał, analizował i cały czas szedł do przodu. Porównując jego obecną formę do tej z lata, widać olbrzymi progres. Cieszę się, że mogę współpracować z takim graczem jak Ibou Konaté.
O tym, czego nauczył się z ostatnich meczów tuż po reprezentacyjnej przerwie ...
Ostatnio przed meczem z Chelsea mówiłem Wam, że nie martwię się o formę chłopaków po powrotach z różnych zakątków świata. Moim zadaniem jest zawsze przygotowanie zespołu na rywala, opracowanie ich stylu gry, zagrożeń, jakie mogą nas spotkać na boisku. To sprawia, że mecz zawsze może być trudny i wymagający. Czy przerwa reprezentacyjna może wybić zespół z jakiegoś rytmu? Sądzę, że w maleńkim stopniu. Wszystko zależy od naszego planu na mecz, intensywności, skuteczności, pressingu i wielu czynników, które wpływają na końcowy rezultat spotkania. To zawsze jest dla nas największe wyzwanie. Wszystkie inne kwestie to drobne, mniejsze szczegóły, które nie są najważniejsze.
O powrocie do gry Harveya Elliotta i o tym, jaki może mieć wpływ ten piłkarz na grę Liverpoolu w najbliższych tygodniach ...
Zawsze chcemy, by wszyscy nasi piłkarze byli dostępni, więc jego kontuzja była ciosem zarówno dla drużyny, jak i samego zawodnika. Uraz Harveya wyeliminował go praktycznie na 3 miesiące. Teraz musimy mu dać czas, by powrócił do swojej optymalnej dyspozycji. Właśnie dlatego mówiłem o Konaté, który nie grał praktycznie przez 3-4 miesiące, wobec problemów pod koniec sezonu i braku gry na Mistrzostwach Europy. W rezultacie jego pierwszy mecz w okresie przygotowawczym przeciwko Manchesterowi United nie był zbyt porywający. To jednak normalne dla zawodnika i musimy wziąć to pod uwagę w przypadku Elliotta. Oczywiście trenuje z nami od kilku dobrych dni, ale to duża różnica, by wyjść na boisko i wywrzeć wpływ na postawę drużyny. Musimy dać mu czas. Jestem bardzo szczęśliwy, że wrócił do zdrowia. W najbliższym czasie będziemy praktycznie non-stop grać co 3-4 dni, więc Harvey z pewnością złapie swoje minuty na boisku.
Komentarze (1)