Nadszedł czas Conora Bradleya
Obrońca Liverpoolu, Conor Bradley, prawdopodobnie otrzyma szansę na grę w wyjściowym składzie z uwagi na uraz Trenta Alexandra-Arnolda.
Jeśli chodzi o docenianie prawego defensora, to nie można powiedzieć, że kibice Irlandii Północnej nie uświadamiają 21-latkowi jego statusu. Po strzeleniu gola w zremisowanym 2:2 meczu z Luksemburgiem w poniedziałkowy wieczór, który zapewnił reprezentacji awans do dywizji B Ligi Narodów UEFA, Bradley wrócił z szatni, aby pozdrowić kibiców przyjezdnych.
Wówczas podpisał również baner, który przedstawiał jego twarz nałożoną na twarz wielkiego brazylijskiego obrońcy Cafu podnoszącego Puchar Świata, co jest dowodem na wpływ, jaki zawodnik wywarł w seniorskiej kadrze od czasu debiutu w wieku 17 lat w maju 2021 roku.
Z kolei w Liverpoolu pod wodzą Arne Slota, Bradley pełnił dotychczas rolę rezerwowego. Spośród 334 minut w tym sezonie, ponad połowa pochodziła z dwóch występów w wyjściowej jedenastce w Pucharze Ligi.
To jednak może się zmienić w weekend, gdy Trent Alexander-Arnold zostanie odsunięty na boczny tor z powodu kontuzji, która spowodowała, że Anglik został zastąpiony przez Irlandczyka z Północy w meczu z Aston Villą dwa tygodnie temu.
Jego 65-minutowy występ był najdłuższym w lidze od czasu, gdy musiał opuścić boisko z powodu urazu - kwietniowa porażka u siebie 0:1 z Crystal Palace.
Holender nie ma obaw odnośnie jego przydatności. - Jest bardzo dobrym zawodnikiem, a bardzo dobrzy zawodnicy są tym, czego potrzebujemy w Liverpoolu - powiedział w zeszłym miesiącu.
- Szczególnie w zeszłym sezonie radził sobie naprawdę dobrze, gdy musiał zastąpić Trenta.
Warto przypomnieć, że na początku 2024 roku Bradley wciąż czekał na swój debiut w Premier League. Ten nadszedł wraz ze zdobyciem bramki w wygranym 4:0 meczu z Bournemouth w styczniu.
Rola prawego obrońcy zmieniła się od czasu, gdy Slot zastąpił Kloppa, odchodząc nieco od odwróconej pozycji na rzecz bardziej konwencjonalnego podejścia.
- Teraz jest to zdecydowanie bardziej kontrolowane - przyznał Bradley w rozmowie z "ECHO" w zeszłym miesiącu.
- Nowy menedżer nie chce, bym wiecznie biegał po skrzydle.
- Chce, abym pozostał na swojej pozycji, ale podoba mi się to i wiele się nauczyłem w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Oczywiście trwająca niepewność co do przyszłości Alexandra-Arnolda - zawodnikowi wygasa kontrakt wraz z końcem sezonu, a rozmowy w sprawie nowej umowy nie zostały zakończone - oznacza, że występy Bradleya w nadchodzących tygodniach i miesiącach nabiorą jeszcze większego znaczenia.
Problemy ze zdrowiem Anglika sugerują, że istnieje duża szansa, że młody zawodnik pojawi się na murawie również w meczu z Realem Madryt w LM.
Slot przywitał Bradleya radosnym okrzykiem "Zdobywca bramki!" w uznaniu dla jego międzynarodowych wyczynów, gdy ponownie spotkał się z zawodnikiem w AXA Training Centre w piątek.
Komentarze (0)