Vinícius kontuzjowany

Chyba kontuzję innego mięśnia!!! Tego między nogami!!! Anfield by go teraz zjadło żywcem hehehehe!!!! Ale może to i dobrze, bo ta toksyczna pijawka usłyszałaby kątem ucha od jakiegoś pijanego Angola coś "rasistowskiego" i cały klub miałby problemy ehhhh!!!

Przynajmniej nie będzie pajacowania i skakania z łapami co chwilę do naszych albo do sędziego

Ojojoj

może to być dużym plusem dla Realu, gdy tego pajaca nie będzie na boisku, Mbappe zagra na LN, czyli tak gdzie się czuje najlepiej, zamiast się męczyć w środku ataku.
Plus taki, że nie trzeba będzie oglądać pustogłowego idioty na Anfield.

Mam nadzieję, że z Realem będziemy szukać samych tapinów. Inaczej ich bramkarza nie da się pokonać

Szkoda, chciałem zobaczyć jego spłakaną mordę po porażce na Anfield w środę.

Spokojnie, my jeszcze nie wygraliśmy tego meczu. Chłodna bania Panowie, nie podpalać się :) To jest dalej Real Madryt.

Żeby nie było nie cieszę się z powodu jego kontuzji nikomu ich nie życzę ale nie ukrywam że cieszę się że z nami nie zagra bo po pierwsze jest to bardzo dobry piłkarz i jego nieobecność to duże osłabienie dla Realu a po drugie to nie ma chyba obecnie bardziej irytującego piłkarza od niego.

Posłużę się klasycznym futbolowym frazesem… obsrał zbroje

To może być wielka szansa dla żółwia. Jednak bardziej przeżyję jeśli nam Mbappe strzeli gola niż tej pajac Vini.

I bardzo dobrze, większego symulanta i płaczka w życiu nie widziałem.

Całe szczęście że ten mienkiszon pauzuje nie cierpię tego pajaca choć fajnie by było popatrzeć jak dostają w tube a vini płacze na konfie że chce tylko grać w piłkę ale każdy go ciśnie.

Nie przepadam za nim, jak znaczna większość na świecie (prawdopodobnie :)).
Jednak szacunek dla niego mam ogromny. Piłkarz świetny. Do nas również pała podziwem i zachwytem, szacunkiem do kibiców oraz stadionu. Przyznał, że u nas klimat gry i cała otoczka, to najlepsze w Anglii. Spodobała mi się jego wypowiedź. A to, że obsrał zbroję czy coś w tym stylu, to te wypowiedzi nie różnią się niczym jakie często wychodzą ze strony rywali. Poziom ten sam, szkoda.

I lepiej się nie śpieszcie się z tym, że spierzemy im twarz. Tu jak zwykle brakuje pokory.

Przynajmniej nie będzie nikogo irytował i prowokował, tym bardziej bez niego Real jest mocno osłabiony, takiej szansy możemy długo nie mieć więc wykorzystajmy ją.

Czyli trzeba wybrać się do cyrku, żeby zobaczyć pajaca - szkoda. A czy to strata? Przehajpowany grajek, Mbappe na lewej grający na Bradley’a to będzie problem.