Hiszpańska prasa o meczu
Hiszpańskie media nie były pod wrażeniem postawy gwiazdy Realu Madryt, Kyliana Mbappe, po porażce z Liverpoolem. Z krytyką spotkał się również Jude Bellingham.
Aktualni obrońcy tytułu Ligi Mistrzów zostali w środę wieczorem pokonani przez The Reds 2:0, a Anfield było świadkiem kolejnego znakomitego występu.
Było to pierwsze zwycięstwo Liverpoolu nad Madrytem od 2009 roku, co było ważnym sygnałem na arenie europejskiej.
Podczas gdy kibice The Reds delektują się kolejnym wyczynem Arne Slota, hiszpańskie media nie szczędzą negatywnych komentarzy.
MARCA skupiła się na poniżej oczekiwań Mbappe, stwierdzając, że „przez cały mecz nic nie zrobił”, m.in. nie wykorzystał rzutu karnego przy stanie 1:0.
Choć „wszystko wskazywało na to, że to może być jego noc”, bez kontuzjowanego Viniciusa Jr., zamiast tego zagrał słabo.
W osobnym artykule MARCA opisała Caoimhina Kellehera jako „najlepszego obrońcę rzutów karnych w historii Liverpoolu”, który uznał, że Mbappe „trafił do piekła tylko w jedną stronę, ale bez powrotu”.
Francuzowi za drugą połowę wystawiono zaledwie trzy na dziesięć możliwych punktów, co określono jako „trudny” wieczór dla niego.
Tymczasem francuski dziennik L'Equipe był jeszcze bardziej brutalny w ocenie 25-latka, przyznając mu zaledwie 2/10 i stwierdzając, że jego brak pewności siebie jest zarówno „rażący, jak i szkodliwy”.
Dla Mbappe sytuacja stała się jeszcze gorsza, ponieważ AS zdecydowało się na ocenę 1/10, twierdząc, że „nie pojawił się”, dodając, że „nie przewodził” i „nie błyszczał”.
Bellinghamowi nie poszło dużo lepiej, gdyż dostał trzy punkty, gdyż nie sprostał wyzwaniu drużyny, z którą był mocno łączony w 2023 roku.
Dziennikarz Paul Tenorio poświęcił jednak chwilę, aby pochwalić Liverpool, uważając, że Madryt „grał obecnie z najlepszą drużyną w Europie”.
Był to szczególnie trudny wieczór dla Mbappe, który pojawił się na Anfield jako duże zagrożenie, mimo że jego debiut w Hiszpanii był rozczarowujący.
Zamiast tego Conor Bradley wykonał wspaniały wślizg, Virgil van Dijk wyrzucił go w powietrze, a Kelleher obronił rzut karny.
Podobnie Bellingham chciał udowodnić, dlaczego wybrał Madryt zamiast The Reds, ale został pokonany przez znakomitych pomocników: Ryana Gravenbercha , Alexisa Mac Allistera i Curtisa Jonesa .
Biorąc to pod uwagę, Liverpool w tym sezonie prezentuje zupełnie inny poziom niż Madryt, ale nie należy zakładać, że nie osiągną szczytu formy przed wiosną.
Oczywiście, zakładając, że dotrą do fazy pucharowej, biorąc pod uwagę, że obecnie zajmują 24. miejsce w tabeli!
Komentarze (0)