Punkt widzenia Salaha i klubu
W czerwcu 2022 roku, podczas wakacji nad turkusowymi wodami El Gouna nad Morzem Czerwonym w Egipcie, Mohamed Salah był zmuszony po raz pierwszy rozważyć opuszczenie Liverpoolu.
Jego kontrakt wygasał następnego lata, a dwuletnie negocjacje pomiędzy jego doradcą, a właściwie „partnerem” Ramim Abbasem, a klubowymi władzami nie doprowadziły do konsensusu.
Liverpool przesłał trzy propozycje, z których wszystkie były dalekie od warunków przygotowanych w imieniu Salaha. „Zaczynam się obawiać, że możemy nie być w stanie dojść do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, Mohamedzie - ich najnowsza oferta jest nadal bardzo daleka od tego, czego chcemy” - powiedział mu Abbas podczas długiej rozmowy telefonicznej.
To nie było to, co Salah, który był zdeterminowany, aby pozostać na Anfield, chciał usłyszeć. Jego córki urodziły się w mieście, kochały szkołę, przyjaciół i swoje życie. Wyprowadzka nie była w planach Salaha.
Pojawiło się jednak wiele kwestii związanych z negocjacjami; zawodnik uważał, że nowy kontrakt powinien odzwierciedlać jego wkład w klub i jego status jako wiodącej postaci, podczas gdy Liverpool był zrównoważony, próbując przewidzieć przyszłe usługi i wszelkie potencjalne spadki formy ze względu na jego wiek.
Dużym punktem spornym był podział wynagrodzenia na stałe i zmienne, te ostatnie związane z wynikami indywidualnymi i zespołowymi, a także szczegółowy sposób stosowania premii.
Negocjacje dotyczące praw do wizerunku Salaha również były skomplikowane, a Abbas opisał próbę przedłużenia umowy - co nastąpiło w ciągu miesiąca od momentu, gdy para myślała, że nie dojdzie do porozumienia - jako „najtrudniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem”.
Aż do teraz. Chociaż istnieją podobieństwa między procesem ostatniego przedłużenia kontraktu napastnika a obecnym stanem gry, stawka i ryzyko dla obu stron wzrosły.
Czas nie jest po stronie żadnej ze stron. Salah za 34 dni będzie mógł podpisać umowę przedwstępną z zagranicznym klubem i ma siedem miesięcy na pożegnanie się z Anfield jako wolny gracz.
Liverpool, wciąż mocno uzależniony od jego goli i asyst, nie złożył jeszcze oferty, którą mógłby rozważyć - lub nawet nieznacznie zmienić. Jest to wyznacznik tego, że oczekiwania Salaha i ich spełnienie dzieli spora przepaść, która oczywiście nie istnieje w oderwaniu od rzeczywistości.
Liverpool ma gigantyczny problem z Virgilem van Dijkiem i Trentem Alexandrem-Arnoldem, którym tego lata kończą się kontrakty, i choć ten ostatni jest asem w rękawie Realu Madryt, źródła utrzymują, że negocjacje wokół Salaha są najbardziej skomplikowane, biorąc pod uwagę jego wartość - nie tylko na boisku, ale także poza nim.
Jest on, co godne podziwu, w pełni tego świadomy. „Ostrożne szacunki” Abbasa przed przedłużeniem kontraktu w lipcu 2022 r. zakładały, że »łączna kwota otrzymana przez Mohameda i firmy zajmujące się prawami do wizerunku w ciągu najbliższych kilku lat zarówno z kontraktu na grę, jak i umów dotyczących praw do wizerunku wyniesie od 54 mln euro [46,8 mln funtów] do 62 mln euro [53,7 mln funtów] rocznie«.
Nic więc dziwnego, że Harvard Business School zdecydowała się przedstawić długość i zakres tych renegocjacji w swoim programie biznesowym dotyczącym rozrywki, mediów i sportu dla studentów MBA.
Wówczas Jurgen Klopp stwierdził, że „przedłużenie kontraktu z zawodnikiem takim jak Mo nie jest czymś, gdzie spotykasz się na filiżankę herbaty po południu i znajdujesz porozumienie”.
Wśród tego wyczerpującego procesu jest morze nadziei dla tych, którzy pragną, aby Salah nadal był złotym pyłem Liverpoolu: najważniejsze jest to, że on chce dokładnie tego, podobnie jak klub.
To fundamentalny punkt leżący u podstaw negocjacji, teraz czas na kompromis.
Punkt widzenia Salaha
Ocena decyzji Salaha o zatrzymaniu się w strefie mieszanej - dopiero trzeci raz, kiedy zrobił to w Liverpoolu - była interesująca. Jamie Carragher określił ją mianem „samolubnej” i stwierdził, że będzie ona rozpraszać uwagę przed starciem Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Kontrargument brzmiał: dlaczego zawodnik, który w 367 meczach dla klubu zdobył 320 bramek, miałby publicznie naciskać na złożenie oferty?
Być może najbardziej pomijanym elementem niedzielnych komentarzy Salaha jest to, że czuł potrzebę zabrania głosu, ponieważ chce zostać. Zastanawia się nie tylko nad swoją przyszłością, ale także nad przyszłością swojej rodziny i jest mało czasu na zaplanowanie kolejnego kroku.
Dlaczego więc po prostu nie zaakceptuje warunków Liverpoolu?
Dlaczego miałby to robić? Głupio jest wyliczać liczby, jego status pierwszego gracza, który osiągnął w tym sezonie dwucyfrową liczbę bramek i asyst w najlepszych ligach Europy, aby określić, co wniósł od czasu podpisania kontraktu w lipcu 2017 roku.
Salah bez wątpienia nadal jest punktem odniesienia dla Liverpoolu, a jego wpływ rozciąga się poza boisko, gdzie klub skorzystał z nowych rynków i sponsorów dzięki Egipcjaninowi. Jest cenny w sposób i na skalę, jakiej nie udało się osiągnąć żadnemu innemu zawodnikowi na Anfield.
I ciężko na to pracuje; jego kondycja psychiczna i fizyczna, a także przenikliwość w podejmowaniu decyzji biznesowych są elitarne.
To dlatego niektóre przykłady używane do pokazania, jak gracze po 30 obijają się po mega kontrakcie - jak Mesut Ozil i Pierre-Emerick Aubameyang - są obraźliwe dla Salaha i inwestycji, które poczynił w siebie, aby kontynuować nawyk doskonałości.
- Wiemy, że kluby wahają się, czy dawać duże kontrakty starszym zawodnikom - powiedział Abbas w wywiadzie dla Harvard Business Study - ale Mohamed może grać do czterdziestki, jeśli tylko będzie chciał.
Ideałem Salaha jest kontynuowanie strzelania Liverpool. Czy złożą mu ofertę, która sprawi, że stanie się to rzeczywistością?
Punkt widzenia Liverpoolu
Na szczycie Premier League, na szczycie Ligi Mistrzów i czując się na szczycie świata przez to, co było zapowiadane jako niepewna, mało seksowna era po Kloppie, Liverpool konsekwentnie udowadnia, że podejmuje właściwe decyzje.
Ich zrównoważone, wyciszające podejście odniosło sukces i istnieje zaufanie do wzmocnionej struktury operacyjnej klubu, nadzorowanej przez Michaela Edwardsa.
Zadaniem Liverpoolu nie jest dawanie zawodnikowi wszystkiego, czego chce, ale używanie szerokiego obiektywu i ocena wszystkich reperkusji pojedynczej decyzji. Nie mają wątpliwości co do tego, do czego zdolny jest Salah, ile jest wart i ile znaczy dla klubu poza występami i sentymentami.
Zawodnicy tacy jak on zasłużyli na zmianę parametrów, ale nie kosztem przyszłego planowania składu, utrzymania zdrowego profilu wiekowego drużyny i naturalnej ewolucji.
Nawet jeśli zatrzymają Salaha i Van Dijka, co jest zwycięstwem, na którym zależy wszystkim stronom, Liverpool będzie musiał ich zastąpić w nie tak odległej przyszłości.
Nie mogą ignorować tej rzeczywistości w swoich kalkulacjach. Będą rozważać, co zrobić z Alexandrem-Arnoldem, aby opóźnił chęć dołączenia do Realu, podpisał przedłużenie i przyniósł zawrotną sumę, jeśli odejdzie do Madrytu, ponieważ będzie reprezentował czysty zysk w księgach.
Pozwolenie 26-letniemu absolwentowi akademii na odejście za darmo tego lata jest gorszym rozwiązaniem niż uścisk dłoni z Salahem i Van Dijkiem, dając im porywające pożegnanie i życząc im powodzenia.
W grę wchodzi wiele znaczących równań.
Słusznie lub nie, jeśli Liverpool przeanalizuje europejski krajobraz, może wziąć sobie do serca, że nie ma oczywistego miejsca dla Salaha. On chce rywalizować o najwyższe zaszczyty i pozostać w centrum uwagi, więc który z najlepszych klubów ma dla niego miejsce i może ponieść koszty sporej opłaty za podpisanie kontraktu i pensji, które jest wart?
Salah jest bardzo świadomy tego, jak jego mocne strony pasowałyby również stylistycznie. „Nie mogę powiedzieć Mohamedowi, że, powiedzmy, będzie lepiej pasował do systemu Ancelottiego lub że poradzi sobie znacznie lepiej z Guardiolą” - wyjaśnił Abbas. „Wielu innych agentów tak robi, ale ja nie. Mohamed zna się na piłce nożnej”.
Uwielbienie, jakie Salah otrzymuje od the Kop - jak miało to miejsce po niewykorzystanym rzucie karnym - nie zostanie powtórzone nigdzie indziej. Jego poparcie było częściowo wynikiem klubu, dla którego gra, fundamentów, które stworzyli, aby mógł się rozwijać, oraz emocjonalnej więzi, którą można wykorzystać komercyjnie.
Liverpool będzie musiał pójść na pewne ustępstwa, ale Salah również.
Jak się tu znaleźliśmy?
Frustracja dużej części kibiców Liverpoolu polega na zastanowieniu się, w jaki sposób klub - cieszący się zasłużoną reputacją mądrze zarządzanego - znalazł się w tak ciasnym zakręcie, że trzy jego kręgosłupy mogą odejść w tym samym czasie.
Odpowiedź jest wielowarstwowa; związana ze zmianami strukturalnymi, przelazaniem władzy, sezonem Ligi Europy, potrzebą pilnej przebudowy środka pola, szokującą decyzją Kloppa o odejściu i oceną asymilacji pod rządami Arne Slota.
Dyrektor sportowy Richard Hughes odziedziczył chaotyczną sytuację, która nie jest jego dziełem i musi rozwiązać tę zagadkę.
Wszystko rozciąga się od zaklęcia w 2022 roku, począwszy od odejścia człowieka, który pełnił tę rolę przed Hughesem i szukał go - Edwardsa, obecnie dyrektora generalnego ds. piłki nożnej dla właścicieli Fenway Sports Group.
Julian Ward, jego następca na stanowisku dyrektora sportowego, ogłosił, że również odchodzi po zaledwie kilku miesiącach pracy na tym stanowisku. Mike Gordon, prezes FSG i szef codziennego zarządzania Liverpoolem, wycofał się ze swoich obowiązków.
Wraz z Edwardsem odegrał kluczową rolę w zapewnieniu klubowi światowej klasy poza boiskiem i wprowadzeniu elementów - aby odzwierciedlić to tam, gdzie miało to największe znaczenie.
Pod nieobecność tej pary nagle menedżer stał się wszechmocny ze względu na chwałę, którą przyniósł i chociaż nikt nigdy nie mógł mu odmówić takiego statusu, zarządzanie rekrutacją i odnawianiem kontraktów nie jest jego mocną stroną.
Były bardziej palące kwestie, takie jak odnowienie środka pola, który był pozbawiony dynamiki i różnorodności. Rozgrywki Ligi Europy nie są platformą do przekonywania piłkarzy do związania się z klubem, więc powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej był najważniejszy.
Liverpool wrócił na zdrowe, szczęśliwe terytorium, ale potem przyszedł wstrząs pożegnania Kloppa.
Kiedy Niemiec powiedział FSG w listopadzie ubiegłego roku, że latem zakończy swoją upojną kadencję na Anfield, hierarchia mogła wykonać szybki ruch, aby związać Salaha, Virgila i Alexandra-Arnolda, zanim dowiedzieli się, że odchodzi. To nie jest sposób, w jaki lubią robić interesy.
- Klub wiedział o moim odejściu od jakiegoś czasu - wyjaśnił Klopp w styczniu. „Wiążąc zawodników, a potem mówiąc 'już mnie tu nie będzie', mogłoby sprawić, że powiedzieliby 'nikt nas o tym nie poinformował'. Nie można tak pracować, zwłaszcza przy relacjach, jakie mamy.
- Jest wystarczająco dużo czasu, aby zrobić wszystko. Ci zawodnicy uwielbiają tu być. Wiem to na pewno.
To pozostaje prawdą. Obie strony - zarówno Liverpool, jak i trio - chciały zrozumieć, jak będzie wyglądał futbol Arne Slota i jak przełoży się to na ich sytuację. W tym celu rozmowy na temat nowych umów rozpoczęły się w październiku.
Liverpool zachowuje spokój w tej sytuacji. Nie można winić Salaha za to, że czuje się inaczej.
Melissa Reddy
Komentarze (1)