Van Dijk i Salah odwiedzili szkołę fana Liverpoolu
To był zwykły poranek szkolny dla młodego fana Liverpoolu, Isaaca – aż dwóch jego idoli pojawiło się niespodziewanie.
Sześciolatek, uwielbiany przez innych kibiców w internecie za swoje pełne pasji wykonania kultowych przyśpiewek LFC, akurat grał w "Węże i drabiny".
Nieświadomy tego, że kapitan The Reds - Virgil van Dijk przechadzał się korytarzami szkoły podstawowej Northwood. Holender zmierzał właśnie w jego stronę.
Isaac urodził się z rzadką chorobą genetyczną – zespołem Wolfa-Hirschhorna, co sprawia, że rozwija się wolniej niż jego rówieśnicy.
W ostatnich latach jego obsesja na punkcie Liverpoolu zyskała popularność w mediach społecznościowych, gdzie można zobaczyć, jak śpiewa klasyki z The Kop, grając na swojej małej, zabawkowej gitarze.
Kiedy szok po spotkaniu z postawnym Van Dijkiem opadł, nadszedł czas na kolejną niespodziankę.
Do biurka Isaaca zbliżał się Mohamed Salah.
Dumni rodzice, Alan i Melissa, patrzyli, jak Isaac rozmawia ze swoimi idolami.
Pokazał im swoje pluszaki – Virgila i Mo – które każdego dnia towarzyszą mu w drodze do szkoły.
Ich obecność podczas krótkiego porannego spaceru i na lekcjach jest dla chłopca wielkim wsparciem.
A teraz miał przed sobą prawdziwych piłkarzy.
Niespodziewana wizyta została zaplanowana przez LFC w ramach zaangażowania klubu w obchody Międzynarodowego Dnia Osób z Niepełnosprawnościami, przypadającego w grudniu.
Następnie Isaac wziął udział w wycieczce po ośrodku treningowym AXA.
Z rękami głęboko schowanymi w kieszeniach swoich szarych spodni szkolnych, rozmawiał podekscytowany z kolejnymi ulubionymi piłkarzami.
Nawet zobaczył się z głównym trenerem, Arne Slotem.
Ale to nie był koniec niespodzianek tego niezapomnianego dnia. Po treningu Van Dijk i Salah wrócili z wyjątkowym ogłoszeniem.
Isaac, jak wyjaśnili, został wybrany na maskotkę podczas niedzielnego, ogromnego meczu Premier League przeciwko Manchesterowi City na Anfield.
Nieźle jak na zwykły piątkowy poranek w szkole.
Komentarze (2)