Salah i VVD o wygranym meczu z City
Mohamed Salah i Virgil van Dijk komentują ten świetny dzień dla Liverpoolu po tym, jak zespół pokonał Manchester City i znajduje się na szczycie tabeli Premier League z dziewięciopunktową przewagą.
Świetna asysta Mohameda Salaha pozwoliła Cody’emu Gakpo wyprowadzić Liverpool na prowadzenie podczas pierwszej połowy niedzielnego meczu, w której zespół gospodarzy dominował na Anfield.
Później, w końcówce spotkania, Egipcjanin wykorzystał rzut karny przypieczętowując wynik 2:0 dla drużyny Arne Slota, która obecnie wygrała już 18 z 20 spotkań we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
Po meczu Mohamed Salah i Virgil van Dijk udzielili wywiadu stacji Sky Sports.
O grze Liverpoolu od pierwszej minuty spotkania…
Salah: To szaleństwo, kibice wspierali nas od pierwszej minuty. Cieszę się, że udało nam się wygrać. Wiedzieliśmy, że City przyjedzie tutaj, żeby spróbować zgarnąć 3 punkty, ale udało nam się zagrać dobry mecz i zwyciężyć.
O tym, czy Liverpool wyczuł „słabość” w drużynie City…
Van Dijk: Po meczu zawsze łatwo mówić takie rzeczy. Uważam, że City to fantastyczny zespół, czterokrotni mistrzowie z rzędu, którzy mają jakość, by pokonać każdą drużynę. Myślę, że byliśmy bardzo solidni w defensywie. W ofensywie także wykonaliśmy swoją pracę, stworzyliśmy dobre okazje i mogliśmy strzelić więcej bramek. Podsumowując, to był świetny dzień. Teraz odpoczywamy i przygotowujemy się na kolejny mecz w środę.
O jakości pierwszego gola Liverpoolu…
Salah: Porządnie trenujemy, aby zawsze być ustawionym tak, że jeśli masz piłkę, to zawodnik po drugiej stronie musi być na drugim słupku. Powiedziałem Cody’emu przed meczem, że za każdym razem, gdy będę przy piłce i będę miał szansę zagrać do niego, na pewno to zrobię. W tym sezonie zagrałem do niego kilka takich piłek, do niego i Lucho [Luisa Díaza] również. Trenujemy takie zagrania na treningach – to, że udało nam się to zrobić w meczu, jest świetne.
O tym, jak wyjątkowe są takie dni jak ten i o Anfield…
Salah: To coś bardzo wyjątkowego. Powtarzałem już wcześniej, że nie biorę tego za pewnik. Cieszę się każdą chwilą tutaj, czuję się jak w domu. Zawsze czuję się wyjątkowo, gdy strzelam bramkę na Anfield i wygrywamy mecze.
O tym, czy cieszy się tym jeszcze bardziej w kontekście swojej przyszłości…
Salah: Oczywiście. Szczerze mówiąc, miałem to w głowie – na ten moment to jest ostatni mecz przeciwko City, jaki rozgrywam dla Liverpoolu, więc po prostu chciałem się nim cieszyć. Atmosfera była niesamowita, cieszę się każdą sekundą tutaj. Mam nadzieję, że wygramy ligę i zobaczymy, co się wydarzy.
O tym, ile znaczy przewaga 11 punktów nad City i 9 nad Arsenalem, który jest drugi w tabeli…
Van Dijk: Skupiamy się na następnym meczu, to jedyne, co możemy zrobić. Na tym etapie sezonu nie ma sensu wybiegać za daleko w przyszłość. Oczywiście każdy chce być w takiej pozycji, jak ta którą my mamy obecnie, czyli w tym przypadku mieć 11 punktów przewagi nad dzisiejszym rywalem, ale sezon jest pełen zwrotów i niespodzianek. Niestety mamy teraz kilka kontuzji w zespole i musimy sobie z tym poradzić. Idziemy mecz po meczu, zachowując spokój. Takie mecze, kiedy wygrywasz w taki sposób, zawsze sprawiają, że czujesz się dobrze. Teraz czas na regenerację i przygotowanie się na bardzo trudny wyjazd.
Komentarze (4)
Salah zostanie, ale wygląda na to że na warunkach klubu a nie Jego.
On doskonale zdaje sobie sprawę, że Lfc jest skorojone pod niego i do tego daje gwarancję walki o trofea.
Nie pójdzie do arabów bo widzi co ze swoją karierą zrobił cr7 ( polecam filmiki jak drze się na kolegów z drużyny i gestykuluje ciągle bo tam gra wygląda jakby na podwórku grali i to jeszcze po 4 paku.)
Także ja jestem spokojny o Jego przyszłość tak samo VVD, bo trent jedną nogą w realu...
Skąd to wszystko wiem? Bredzę;)
Ale po takim meczu kto dzisiaj nie bredzi, dobrze, że przynajmniej słownik mi pisownie poprawia :D