Joe Gomez - Cichy bohater Liverpoolu
W alternatywnej rzeczywistości Joe Gomez przygotowywałby się dziś wieczorem do gry przeciwko Liverpoolowi na St James’ Park, gdyby oferty od Nottingham Forest i Brighton & Hove Albion za odpowiednio Elliota Andersona i Yankubę Minteha nie doszły do skutku, umowa dotycząca przenosin Gomeza do Newcastle United za 45 milionów funtów oraz transferu Anthony'ego Gordona w przeciwnym kierunku za 75 milionów funtów zostałaby sfinalizowana.
Sprzedaż Andersona i Minteha pozwoliła jednak Newcastle spełnić wymogi finansowe Premier League dotyczące zysków i zrównoważonego rozwoju (PSR) przed terminem 30 czerwca, co zawiesiło transakcję Gomeza i Gordona.
Teraz, z powodu kontuzji kolana Ibrahimy Konaté, 27-letni Gomez powrócił do wyjściowego składu na kluczowy etap sezonu. Drużyna Arne Slota walczy nie tylko o utrzymanie się na szczycie Premier League, ale i o zapewnienie sobie miejsca w pierwszej ósemce Ligi Mistrzów.
Jego powrót nastąpił w wyjątkowo trudnych okolicznościach – przeciwko Manchesterowi City i Erlingowi Haalandowi, 455 dni po ostatnim występie jako środkowy obrońca w Premier League.
Gomez zdał ten test celująco. Liverpool zanotował siódme czyste konto w sezonie – najwięcej w lidze – i utrzymał najlepszy defensywny rekord, tracąc jedynie osiem bramek.
Jednak to właśnie rozwiązywanie takich problemów jest specjalnością Gomeza. Ostatni raz, gdy rozpoczął więcej niż połowę meczów Liverpoolu w Premier League, miał miejsce w sezonie 2019/2020. Mimo że czas gry często bywał ograniczony, Gomez rzadko zawodził, kiedy był potrzebny.
Wybór między Gomezem a młodym Jarellem Quansahem jako zastępcą Konaté nie był dla Slota trudny. Choć Quansah pokazał potencjał, brak doświadczenia ujawnił się w błędach w meczach Pucharu Ligi z West Hamem i Brighton. Gomez natomiast emanował spokojem i pewnością siebie.
Największy wpływ miał jednak podczas ligowego meczu z Brighton, gdzie zastąpił kontuzjowanego Konaté w przerwie, pomagając zespołowi odwrócić losy spotkania na swoją korzyść.
Występy Gomeza są tym bardziej imponujące, biorąc pod uwagę trudne lato, które przeszedł. Mimo że został powołany do reprezentacji Anglii na mistrzostwa Europy, Gareth Southgate nie dał mu ani minuty na boisku. Ponieważ Anglia dotarła do finału, Gomez spędził w Niemczech ponad miesiąc w stanie gotowości na ewentualny występ, który nigdy nie nadszedł.
W międzyczasie pojawiła się niepewność co do jego przyszłości. Aston Villa i Fulham wykazywały zainteresowanie jego usługami, a kiedy nie znalazł się w kadrze meczowej na mecz z Ipswich, spekulacje o odejściu nasiliły się. Slot tłumaczył przed meczem z Brentford, że opóźniony powrót Gomeza z reprezentacji wpłynął na jego gotowość do pełnego treningu, co skutkowało jego absencją w składzie.
Liverpool nigdy nie zamierzał pozbywać się Gomeza, a Slot był zachwycony, że obrońca pozostał na Anfield. Bywały momenty w jego karierze, gdy rozważał odejście z powodu braku gry, ale zawsze decydował się zostać i po raz kolejny w tym sezonie walczy o miejsce w zespole. Popularny zarówno w szatni, jak i wśród kibiców, zawsze imponuje swoją postawą sztabowi szkoleniowemu.
- Wszyscy widzą jego jakość, ale imponuje mi jego mentalność, ponieważ nie zawsze jest łatwo wejść na boisko w trakcie meczu lub zastąpić zawodnika, który spisywał się bardzo dobrze. Nie pierwszy raz tego doświadcza. Niektórzy zawodnicy mogą to robić przez jeden sezon, a potem chcą grać regularnie, chcą odejść gdzieś indziej. Joe jest cierpliwy w dobrym tego słowa znaczeniu.
- Zawsze dba o to, by być gotowym, gdy klub lub koledzy z drużyny go potrzebują i to jest wyjątkowe, jeśli chodzi o jego mentalność, ponieważ niewielu zawodników jest w stanie robić to przez tyle lat, co on.
- W zeszłym sezonie rozegrał bardzo, bardzo wiele meczów. Można było go nazwać podstawowym zawodnikiem w tamtym sezonie. To, że nadal to robi, wiele mówi o jego mentalności, ale także o tym, co robi codziennie na treningach i w domu, aby utrzymać taką formę, bo jest niesamowicie sprawny i gotowy do gry, a to jest bardziej wyjątkowe, niż ludzie mogą sobie wyobrazić - powiedział Slot przed meczem z Newcastle.
Gomez to najdłużej grający zawodnik Liverpoolu, doświadczył wielu wzlotów i upadków w trakcie swojego dziewięcioletniego pobytu w klubie. Kontuzje i słabsza forma bywały jego demonami, ale zawsze potrafił się odbudować. Po rozczarowującym sezonie 2022/2023, zagrał w 51 meczach w minionej kampanii ligowej, zdobywając pochwały za swoją konsekwencję. Klopp docenił wszechstronność Gomeza, wykorzystując go na różnych pozycjach w obronie, choć dla Anglika było to źródłem frustracji.
Slot postrzega Anglika przede wszystkim jako środkowego obrońcę, na której to pozycji Joe chce grać. W razie potrzeby jest używany jako boczny obrońca, ale jego występy w środku obrony pozostają priorytetem.
Gomez nie komentował publicznie, jak blisko było jego odejścia z Liverpoolu latem, ale w wywiadzie dla BBC Radio 5 Live po wygranej z City wyraził zadowolenie ze współpracy ze Slotem.
- Rozumiem, co oznacza bycie gotowym i utrzymywanie konsekwencji przez cały sezon, ponieważ wszystko może się tak szybko zmienić. Kluczowe jest to, że Slot nie próbuje naśladować Kloppa. To odświeżające. Cały sztab trenerski ma pozytywne podejście i motywuje nas do dalszej pracy - powiedział.
Latem Slot przypomniał Gomezowi o jego partnerstwie z Virgilem van Dijkiem z mistrzowskiego sezonu 2019/2020. To była motywacja, której Gomez potrzebował, aby odnaleźć dawną formę.
Podczas gdy jego przyszłość pozostaje przedmiotem spekulacji, Liverpool wciąż może liczyć na niego jako niezastąpionego zawodnika – cichego bohatera, który nigdy nie zawodzi.
Joe Gomez, mimo wszystkich wyzwań, zawsze pozostaje gotowy do gry, gdy klub go potrzebuje. Rozwiązywanie problemów to jego specjalność – i robi to z mistrzowską precyzją.
Andrew Jones
Komentarze (7)
Facet jest ratującym sytuacje !! Jak niegdyś nasz Talizman Divock. W obronie sprawdza się na każdej pozycji. Bardzo życzę mu, żeby w końcu gola strzelił :)
Taki zmiennik to skarb.