Osób online 1787

Porażka Girony z czwartoligowcem


Girona odpadła z Pucharu Króla po porażce z drużyną z czwartej ligi przed meczem Ligi Mistrzów z Liverpoolem.

Hiszpańska drużyna była jedną z niespodzianek poprzedniego sezonu w La Liga, zajmując trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 81 punktów.

Bieżący sezon nie jest jednak dla Girony tak udany – drużyna zajmuję ósme miejsce w lidze, zaś w Lidze Mistrzów zaledwie trzydzieste.

W środę podopieczni Michela odnieśli porażkę w drugiej rundzie Pucharu Króla przegrywając z zespołem czwartej ligi hiszpańskiej, Logrones, 4-3 w rzutach karnych.

Girona poniosła porażkę pomimo tego, że 19-letni obrońca Pol Arnau podczas dogrywki musiał zagrać na bramce gospodarzy z powodu kontuzji bramkarza Enrique Royo.

Podczas serii rzutów karnych pojawiły się jednak kontrowersje, ponieważ uznano, że piłka po wykonaniu rzutu karnego przez Cristhiana Stuaniego, po odbiciu się od poprzeczki, nie przekroczyła linii bramkowej. Prawda jest jednak zgoła inna. Piłka przekroczyła linię bramkową, ale brak goal line technology w hiszpańskich ligach spowodował, że sędzia nie zareagował po wykonanym rzucie karnym.

W wypowiedzi po meczu menadżer Michel wyraził ubolewanie, że to był ogromnie rozczarowujący wieczór, przyznając, że niezależnie od dramatyzmu spotkania, drużyna zasłużyła na porażkę.

- Kiedy jesteś zrelaksowany, takie rzeczy mogą ci się przydarzyć – powiedział Michel.

- W meczach takich jak ten, różnice między ligami nie jest widoczna, a my nie mieliśmy pomysłu na stworzenie sobie dogodnych sytuacji.

- Nie było widać, że podczas dogrywki gramy w przewadze jednego zawodnika. Nie wiedzieliśmy, jak strzelić im bramkę. Format tych rozgrywek jest stworzony po to, aby rzeczy takie jak te, które nam się przytrafiły, mogły się zdarzyć.

- Nie zrobiliśmy nic, co zasługiwałoby na awans do następnej rundy. To ciężki cios i teraz musimy przeanalizować, co się stało.

- Nie pokazaliśmy się z jak najlepszej strony.

Michel dokonał jednak 10 zmian w składzie, który w zeszły weekend zremisował 2:2 z Villarreal w meczu La Liga, co w pewnym stopniu usprawiedliwia wynik.

W najbliższą sobotę Girona podejmie Real Madryt, a następnie w środę podejmie Liverpool na Estadi Montilivi.

Ten wynik będzie gratką dla Arne Slota, którego drużyna The Reds wybierze się we wtorek wieczorem do Hiszpanii na mecz Ligi Mistrzów .

Cała presja spoczywa na hiszpańskim zespole, który musi osiągnąć dobry wynik, podczas gdy Liverpool jest już jedną nogą w fazie pucharowej, wygrywając wszystkie pięć meczów.

Należy to traktować jako doskonałą okazję dla Slota do dokonania zmian i umożliwienia kluczowym zawodnikom chwili wytchnienia po emocjonującej serii spotkań.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

MG75 06.12.2024 09:36 #
Jak można nie strzelić gola prawie pół godziny mając w zespole rywali na bramce zawodnika z pola?
Inna sprawa, że Girona miała nieuznanego gola w serii jedenastek, nie rozumiem, jak sędziowie mogli tego nie zauważyć.
Ferdek_9 06.12.2024 09:42 #
VAR ich rozleniwił, ale Goal Line powinien byc w kazdej powaznej lidze...

Pozostałe aktualności

Lijnders dołącza do sztabu Guardioli  (0)
31.05.2025 11:02, Olastank, The Athletic
Wywiad z Frimpongiem po podpisaniu kontraktu  (0)
31.05.2025 04:18, GingerElf, liverpoolfc.com
Frimpong to nie TAA – ale ma swoje atuty  (1)
31.05.2025 01:50, Bartolino, Sky Sports
Poznaj Jeremiego Frimponga - 10 faktów  (0)
30.05.2025 20:36, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Frimpong: Liverpool to inny poziom  (0)
30.05.2025 19:33, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Fotki z prezentacji Frimponga  (4)
30.05.2025 18:40, AirCanada, liverpoolfc.com
Oficjalnie: Jeremie Frimpong piłkarzem Liverpoolu  (38)
30.05.2025 18:40, Ad9am_, liverpoolfc.com
Liverpool z drugą ofertą za Wirtza  (29)
30.05.2025 14:35, AirCanada, The Times