McManaman o niedoszłym transferze Zubimendiego
Steve McManaman ujawnił zaskakujące szczegóły na temat niedoszłego transferu Martina Zubimendiego do Liverpoolu. Były gwiazdor The Reds twierdzi, że reprezentant Hiszpanii był bliżej dołączenia do klubu, niż wcześniej sądzono, a nawet został sfotografowany w koszulce Liverpoolu, zanim ostatecznie podjął decyzję o pozostaniu w Realu Sociedad.
Liverpool był gotów aktywować klauzulę wykupu pomocnika, wynoszącą 52 miliony funtów, a Zubimendi miał stać się pierwszym wzmocnieniem Arne Slota na Anfield w letnim oknie transferowym. Jednak, po intensywnych negocjacjach ze strony Realu Sociedad, 25-latek zdecydował się kontynuować karierę w San Sebastian.
Zamiast szukać alternatyw, Liverpool postawił na Ryana Gravenbercha, który obecnie błyszczy w roli defensywnego pomocnika w drużynie Slota. Holenderski zawodnik, pozyskany z Bayernu Monachium, nie tylko wypełnił lukę w składzie, ale także przekroczył oczekiwania kibiców i ekspertów.
Podczas relacji TNT Sports przed meczem Ligi Mistrzów Liverpoolu z Gironą, McManaman potwierdził bliskość transferu Zubimendiego i odniósł się do niespodziewanej formy Gravenbercha.
– Myślę, że masz rację, Liverpool nie spodziewał się takiej formy Gravenbercha – powiedział McManaman w rozmowie z Rio Ferdinandem. - Martin Zubimendi był praktycznie zakontraktowany. Zdjęcia, koszulka, wszystko było gotowe, ale ostatecznie zdecydował się wrócić do Sociedad. To sprawiło, że jedynymi opcjami w tej roli byli Ryan Gravenberch i Wataru Endo.
Chwaląc 22-letniego Holendra, McManaman dodał:
– To młody zawodnik. W Bayernie trochę się zagubił przez kontuzje i brak szans od trenera. Arne Slot, który doskonale zna holenderską ligę i samego zawodnika, obdarzył go zaufaniem. A on odpłacił się w najlepszy możliwy sposób.
– Można się tylko spodziewać, że będzie coraz lepszy. Miejmy nadzieję, że ominą go kontuzje, bo wtedy naprawdę rozkwitnie.
Komentarze (1)