Program meczowy Slota przed starciem z Fulham
Dzisiejszego popołudnia podopieczni Arne Slota wracają do służby w Premier League, a na Anfield zawita Fulham. W swoim programie przedmeczowym, Holender wrócił uwagę m.in. na potrzebę ciągłej samooceny i poprawy.
- Od naszego ostatniego meczu u siebie wiele się wydarzyło - zremisowaliśmy na wyjeździe z Newcastle, derby Merseyside zostały przełożone z powodu złej pogody, a następnie udaliśmy się do Girony, gdzie kontynuowaliśmy dobre wyniki w Lidze Mistrzów. Jednak nie pokazaliśmy z naszej najlepszej strony - podkreślił.
- Zachowaliśmy piąte czyste konto w tych rozgrywkach, ale jednocześnie wszyscy wiedzieliśmy, że mogliśmy i powinniśmy zagrać lepiej.
- To nie jest nadmierna krytyka. Chodzi o to, że znamy standardy, które musimy utrzymać. Powód jest prosty - rywalizujemy na wielu frontach, w których występują również jakościowe drużyny i nie trzeba wiele, aby utrudnić sobie życie.
- Z tego powodu warto zawsze być samokrytycznym i rozpoznawać, kiedy potrzebna jest poprawa, ponieważ w ten sposób można rozwiązać problemy, zanim staną się one problemem.
- Mimo to, szerszy obraz jest taki, że znaleźliśmy się na dobrej pozycji zarówno w Lidze Mistrzów, jak i Premier League, a gdy zbliżamy się do połowy grudnia, wiemy, że istnieje możliwość, aby to kontynuować.
-To zasługa zawodników, sztabu i kibiców, ponieważ dotarcie tutaj było wspólnym wysiłkiem i będziemy musieli utrzymać tę jedność w przyszłości, ponieważ przed nami duże wyzwania.
- Pierwszym z nich będzie rywalizacja z drużyną Fulham, która ponownie radzi sobie naprawdę dobrze w tym sezonie. Czasami drużyny mogą pozostać niezauważone, ponieważ z jakiegoś powodu uwaga skupia się na innych klubach i wydaje się, że tak właśnie jest z Fulham, które po cichu i skutecznie prowadziło swoje interesy, osiągając imponujące wyniki i zajmując miejsce w górnej połowie tabeli.
- W miniony weekend pokazali, na co ich stać, remisując z Arsenalem. Wiemy, czego się spodziewać. Chciałbym powitać Marco Silvę, jego zawodników i pracowników, a także kibiców Fulham na Anfield.
- To oczywiste, że okres, w którym się znajdujemy, jest testem dla wszystkich klubów ze względu na liczbę spotkań w bardzo krótkim odstępie czasu. Pozytywne jest to, że gracze zaczynają powoli wracać do zdrowia.
- Federico Chiesa i Diogo Jota przyspieszyli treningi w ostatnich dniach, Alisson Becker wrócił do drużyny w połowie tygodnia, a Harvey Elliott wszedł w drugiej połowie. James McConnell był na ławce. Inni kontynuują pracę nad powrotem do zdrowia w AXA i nie możemy się doczekać, ponieważ będziemy ich potrzebować.
- Alisson zagrał w Gironie tak, jakby nie miał wcześniej kontuzji. To zasługa jego ciężkiej pracy, a także sztabu, który z nim pracował. Jednocześnie nie powinniśmy pomijać wkładu, jaki wniósł Caoimhin Kelleher w okresie, gdy Alisson nie był dostępny.
- Standardy, które sobie wyznaczył i występy, które pomogły drużynie, podkreślają zarówno jakość, jak i wysoki poziom profesjonalizmu. Nie jest przesadą stwierdzenie, że Caoimhin znacznie przyczynił się do naszej sytuacji w tabeli.
- Mamy dwóch naprawdę dobrych bramkarzy, którzy obaj grają na naprawdę wysokim poziomie i jak powiedziałem na początku, bardzo ważne jest, abyśmy nadal utrzymywali najwyższe standardy na wszystkich pozycjach, na boisku i poza nim, ponieważ jest to jedyny sposób na dalszy postęp.
Komentarze (0)