Benjamin Šeško nową 'dziewiątką' w Liverpoolu?
Benjamin Šeško, 21-letni napastnik RB Lipsk znajduje się w orbicie zainteresowań kilku europejskich gigantów, w tym Liverpoolu, który śledzi postępy snajpera na przestrzeni ostatnich miesięcy.
Latem o zawodnika pytał Manchester United i Newcastle, jednak reprezentant Słowenii zdecydował się pozostać kolejny sezon w Bundeslidze, zdobywając doświadczenie na boiskach w Niemczech.
Obecny kontrakt piłkarza obowiązuje do końca czerwca 2029 roku, jednak Šeško ma zawartą dżentelmeńską umowę z RB Lipsk, na mocy której, będzie mógł spróbować sił w silniejszym zespole, w przypadku złożenia satysfakcjonującej klub oferty.
W czerwcu Šeško podpisał nowy kontrakt w Lipsku, jednak jego aktualna pensja nie może absolutnie równać się z tym, co mogłoby mu zostać zaproponowane w Premier League.
Benjamin Šeško ma 195 cm wzrostu, ale eksperci w Bundeslidze są zdania, że wzrost zdecydowanie pomaga mu, aniżeli przeszkadza w grze w polu karnym przeciwnika.
Napastnik wygląda doskonale z piłką przy nodze, dysponuje niezłą szybkością i techniką użytkową. Poza tym cechuje go spora wszechstronność, gdyż strzela gole swoją mocniejszą prawą nogą, a także lewą i głową. Zawodnik słynie z dobrego 'czytania gry' i odpowiedniego ustawiania się na połowie przeciwnika.
Osoby z bliskiego otoczenia Šeško sugerują, że zawodnik chciałby w niedalekiej przyszłości spróbować swoich sił w wymarzonej Premier League.
Mówi się, że w letnim okienku transferowym, oprócz pozycji lewego obrońcy i defensywnego pomocnika, Liverpool będzie celował w typową 'dziewiątkę'.
W klubie powoli kończy się cierpliwość do Darwina Núñeza, który przełamał się co prawda w spotkaniu pucharowym z Southampton, jednak Arne Slot chciałby w klubie napastnika o nieco innej charakterystyce.
Urugwajczyk kosztował Liverpool 85 milionów funtów i obecnie rozgrywa swój trzeci sezon w Anglii. Latem klub będzie miał zatem ostatni moment, by 'wyciągnąć' rozsądne pieniądze przy ewentualnej sprzedaży Núñeza, którego umowa obowiązuje do 2028 roku.
Diogo Jota od początku sezonu był pierwszym wyborem Arne Slota na pozycji numer 9, jednak skłonność do częstych kontuzji Portugalczyka sprawia, że Liverpool coraz mocniej monitoruje rynek napastników, a Benjamin Šeško pod wieloma względami idealnie 'wbija się' w model transferowy, na którym od lat opierają się włodarze z Fenway Sports Group.
Komentarze (24)