Arne Slot o meczu z Młotami
Liverpool zdemolował West Ham na wyjeździe 5:0, a wynik mógł być nawet okazalszy. The Reds nie wykorzystali jednak wszystkich swoich sytuacji bramkowych. Niemniej żaden fan klubu ani jego pracownik nie może narzekać.
Również Arne Slot nie krył zachwycenia kompletnym występem swojego zespołu.
Oto co miał do powiedzenia na pomeczowej konferencji prasowej.
O 5 różnych strzelcach w meczu:
- Naprawdę lubię takie sytuacje. Cieszę się, że nie musimy polegać wyłącznie na jednym piłkarzu, chociaż oczywiście dobrze mieć w swoim składzie zawodnika, który wykręca duże liczby. Myślę, że zespół też jest zadowolony z tego, że wielu piłkarzy zdobywa bramki. Koniec końców w przygotowanie akcji też bierze udział kilku zawodników.
O ogólnym wrażeniu po meczu:
- Tak chciałbym, żeby wyglądały nasze mecze na wyjeździe. W Premier League bardzo wiele zależy od defensywy. Kiedy Liverpool przyjeżdża to na każdym stadionie są wykupione wszystkie miejsca, a fani gospodarzy jeszcze mocniej ich dopingują. Każdy aut blisko naszej bramki, każdy rzut rożny spotyka się z żywiołową reakcją trybun i to może nakręcać naszych rywali. Dla nas ważne jest to, żeby dobrą postawą w obronie zabijać te momenty. Dziś tylko raz mieliśmy kilka minut, w ciągu których najpierw Curtis stracił piłkę, potem Mo stracił piłkę, a potem West Ham wywalczył rzut rożny. To nawet nie był rzut rożny, ale fani West Hamu wywarli presję na arbitrze i taką podjął decyzję. Przez pozostałą część meczu zdominowaliśmy nie tylko West Ham, ale również trybuny.
O absencji Federico Chiesy:
- Odnośnie Federico wypowiadałem się już wiele razy. Pracujemy z nim nad dwiema rzeczami. Po pierwsze staramy się przywrócić mu kondycję meczową. Po drugie chcemy bardziej zżyć go z drużyną. Był na ławce w meczu w środku tygodnia, a dziś uznaliśmy, że lepiej dla niego będzie odbyć dodatkową sesję treningową niż podróż do Londynu. To balans, który staramy się uzyskać - poprawić jego kondycję i wprowadzić do zespołu.
O tym czy poziom na jaki wszedł zespół w dzisiejszym meczu jest już maksymalny:
- Myślę, że poziom na który możesz wejść w trakcie danego meczu zawsze zależy od przeciwnika. West Ham radził sobie ostatnio naprawdę dobrze. Byli w dobrym nastroju, ale zazwyczaj nie walczą o zwycięstwo w lidze. Myślę, że to też należy wziąć pod uwagę. Mecze wyjazdowe w Premier League są zawsze bardzo trudne. Rok temu na tym stadionie było chyba 2:2. Mecze tu nigdy nie są łatwe, więc sposób w jaki dziś zagraliśmy oczywiście był dla mnie najlepszy z możliwych.
O tym czy jego zespół wszedł na wyższy poziom w grudniu:
- Może trochę się poprawiliśmy, ale to też nie jest tak, że nagle staliśmy się zupełnie innym zespołem. Były mecze, w których mogliśmy strzelić więcej goli, ale nie wykorzystaliśmy wszystkich naszych sytuacji. Nawet dziś chociaż do przerwy było 3:0 to już po 15 minutach mieliśmy wystarczająco sytuacji, żeby strzelić 2 czy 3 bramki. Dla mnie pozytywem jest to, że dziś zachowaliśmy czyste konto. W ostatnich meczach nasi rywale nie mieli wielu szans, ale niemal każda ich okazja kończyła się bramką. Dziś mieli słupek i poprzeczkę, ale nie strzelili gola, więc można uznać, że był to pewien pozytyw.
- To normalne, że czasem marnujemy sytuacje. To również normalne, że czasem rywalowi jedna okazja wystarczy do zdobycia bramki i wtedy rywalizacja robi się trudna. Cieszę się, że dziś od początku do końca było jasne, że to zwycięstwo nie ma prawa nam się wymknąć. To była chyba pierwsza taka sytuacja, no może jeszcze w meczu 6:3 z Tottenhamem.
O "kontroli" nad tym czy piłkarze rozmawiają z innymi klubami na temat transferów:
- Myślę, że mam dużo kontroli nad ich poczynaniami na boisku treningowym i podczas spotkań, ale nie mam prawa kontrolować ich prywatnych spraw. Taką sytuację miałem rok temu, taką mam obecnie, ale wydaje mi się, że wystarczająco dużo kontroluję ich poczynania na boisku. Jestem naprawdę zadowolony z tego co Virgil, Trent i Mo dają temu zespołowi. Dla mnie pozytywną rzeczą jest to, że od 4 czy 5 miesięcy nie rozmawiam z wami o niczym innym tylko o Trencie, Virgilu i Mo. Mam nadzieję, że się na was nie zawiodę i równie dużo pytań dostanę na temat każdego nowego piłkarza, którego sprowadzimy i na temat każdego naszego zawodnika, który będzie odchodził! Oczekuję dużo pytań, nie tylko na temat tej trójki!
O tym kogo klub może sprowadzić w styczniu:
- W mediach jeszcze cisza na ten temat? Cóż, ja też nic jeszcze nie wiem. Jestem bardzo zadowolony ze swojego obecnego składu. Powiedziałem to 6 miesięcy temu i każdy się pukał w czoło pytając "czy ten gość jest stuknięty?" Teraz jednak zawodnicy już pokazali, że w pełni zasłużyli na zaufanie z naszej strony. Widzieliście dzisiaj Jarella Quansaha? Nie grał do tej pory zbyt dużo, miał kilka występów. To w jaki sposób dzisiaj zagrał pokazuje dlaczego musimy pracować z całą grupą. Sezon jest długi i w pewnym momencie będziemy potrzebować każdego z tych zawodników. Dzisiaj Jarell zagrał świetne spotkanie.
O nadzwyczajnej formie Salaha i nowym rekordzie Premier League, który ustalił (8 meczów z golem i asystą):
- Mo i nadzwyczajny; te dwa słowa razem słyszałem bardzo często w tym sezonie. Zasłużył na wszystkie pochwały na przestrzeni ostatnich 8 lat. Ja jestem w to włączony od pół roku, ale uważam, że jego forma nie jest już dla nikogo zaskoczeniem. Wszyscy wiemy jak świetnym jest piłkarzem i jakie rzeczy potrafi robić na boisku. Oprócz goli i asyst naprawdę ciężko pracuje, również kiedy to rywale są przy piłce. Mam tylko nadzieję, że nadal będzie w stanie kontynuować te występy. Na koniec dodam, że jeśli strzela gola to są też inni gracze, którzy biorą udział w tej akcji i umożliwiają mu dojście do dogodnej sytuacji. Kiedy już jest w takiej sytuacji to oczywiście jest niesamowity w wykończeniu.
O tym czy wykorzystał mecz z West Hamem w Carabao Cup do przygotowania się do dzisiejszego spotkania:
- Nie, grali wtedy trochę innym składem. Wykorzystali tamten mecz, żeby dać szansę rezerwowym. My również nie zagraliśmy wtedy w pełni składem, który zaczynał od pierwszej minuty na początku sezonu. Dlatego nie widziałem dużego podobieństwa w tych dwóch meczach. Cieszę się, że strzeliliśmy dużo goli. O to chodzi w piłce nożnej. Mam nadzieję, że fanom się to podobało.
Komentarze (6)