LIV
Liverpool
Champions League
21.01.2025
21:00
LIL
Lille
 
Osób online 2462

Co wiemy po pierwszej połowie sezonu?


Liverpool jest na prowadzeniu w tabeli Premier League, ale czego powinni spodziewać się kibice w drugiej połowie sezonu?

Orkan Darragh mógł mieć inne pomysły na dwa kluby Merseyside. Jednak dla wszystkich innych w Premier League, połowa sezonu już została osiągnięta.

Pewne zwycięstwo Arsenalu 3:1 nad Brentfordem w Nowy Rok oznacza, że z wyjątkiem Liverpoolu i Evertonu po przełożeniu derbów Merseyside, które miały odbyć się w ubiegłym miesiącu, każda drużyna grała z 19 innymi drużynami najwyższej klasy rozgrywkowej po jednym spotkaniu.

Jak od dawna podkreśla Arne Slot, jest to doskonała okazja, aby dokonać podsumowania i ocenić to, co się wydarzyło, a co ważniejsze, co jeszcze przed nami w wyścigu o tytuł mistrza Premier League.

Slot ostatnio mówił o tym przełomowym wydarzeniu przed wizytą Liverpoolu w Londynie na mecz z Tottenhamem Hotspur niecałe dwa tygodnie temu.

- Jak mówiłem przez ostatnie trzy lub cztery miesiące, oceńcie tabelę po 19 meczach, ponieważ wtedy wszyscy grali z tymi samymi przeciwnikami – powiedział.

- Prawdopodobnie mieliśmy trochę szczęścia, na przykład Arsenal miał dużo czerwonych kartek na początku sezonu i dlatego stracili punkty. Teraz dostaliśmy czerwoną kartkę i straciliśmy punkty (u siebie z Fulham). Teraz mamy Tottenham na wyjeździe, który Arsenal miał na początku sezonu, Chelsea też już tam grała.

Warto pamiętać, że wchodząc w weekend przed świętami, gdyby Chelsea wygrała z Evertonem, a Liverpool nie pokonał Tottenhamu - co nie jest nie do pomyślenia - londyńczycy byliby na szczycie w święta.

Zamiast tego, niecałe dwa tygodnie później, znajdują się na czwartym miejscu 10 punktów za The Reds po bezbramkowym remisie na Goodison, po którym nastąpiły porażki u siebie z Fulham i na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Ipswich Town.

To dowód na to, jak szybko sytuacja może się zmienić, a także przestroga dla tych, którym grozi załamanie, gdy Liverpool ma sześciopunktową przewagę nad Arsenalem, a do rozegrania jest jeszcze mecz z Evertonem.

Jeśli chodzi o wyniki w poszczególnych meczach w porównaniu z poprzednim sezonem, Liverpool ma pięć punktów więcej, a gdyby udało się rozegrać mecz z Evertonem wynik ten mógłby być jeszcze lepszy.

Ich dwaj główni rywale, Arsenal i Manchester City, ucierpieli w porównaniu z poprzednim sezonem. Kanonierzy mają o pięć punktów mniej, podczas gdy City ma aż o 12 punktów mniej, niż w zeszłym sezonie. Chelsea, z 10 punktami więcej, poczyniła największe postępy, ale w zeszłym roku zakończyła sezon z 19 punktami za trzecim w tabeli Liverpoolem.

Jeżeli chodzi o mecze pomiędzy tradycyjną wielką szóstką - Liverpoolem, Arsenalem, Tottenhamem, Chelsea i klubami Manchesteru City i United - Liverpool prowadzi w mini-tabeli z czterema zwycięstwami i jednym remisem, tuż za nim znajduje się Arsenal z dziewięcioma punktami.

Choć tylko głupiec skreśliłby City, potrzeba gigantycznego wysiłku ze strony Pepa Guardioli, aby nie tylko odrobić 14-punktową stratę do Liverpoolu, rozegrawszy jeden mecz więcej, ale także dotrzymać kroku The Reds, a jednocześnie odeprzeć pozostałych rywali. City przegrało już sześć meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w tym sezonie i tylko raz wcześniej drużyna wygrała Premier League, będąc pokonana więcej razy - ale miało to miejsce w 42-meczowej kampanii, kiedy Blackburn Rovers przegrało siedem meczów w 1994/95.

Chelsea natomiast zajęła w zeszłym sezonie 10. miejsce i tylko dwukrotnie w historii Premier League – Leicester City w sezonie 2015/16 i sama Chelsea w kolejnym sezonie – udało się drużynie, która zdobyła tytuł, mimo że w poprzednim roku plasowała się poza pierwszą czwórką.

Nottingham Forest jak dotąd okazało się niespodzianką sezonu - jest to jedyna drużyna, która pokonała drużynę Slota - i traci osiem punktów do The Reds. Na pewno ucieszy ich fakt, że czterech głównych pretendentów - Liverpool, Arsenal, City i Chelsea - będzie musiało przyjechać na City Ground.

Ale coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że wyścig o tytuł Premier League sprowadzi się do bezpośredniej walki pomiędzy Liverpoolem i Arsenalem. Jeśli chodzi o pozostałe mecze, nie ma wątpliwości, że The Reds mają o wiele trudniejsze zadanie.

Choć już rozgrywali trudne mecze na wyjeździe z Arsenalem, Tottenhamem i Manchesterem United, drużyna Slota - która jest niepokonana na wyjeździe - muszą udać się do siedmiu drużyn z obecnej pierwszej dziesiątki, a także na Goodison Park na mecz z Evertonem. Tymczasem Kanonierzy muszą odwiedzić tylko trzy z obecnej pierwszej połowy.

Bardziej niepokojący dla Liverpoolu będzie jednak sposób, w jaki odpadli w zeszłym sezonie z walki o tytuł, tracąc 17 punktów w drugiej połowie rozgrywek, podczas gdy Kanonierzy stracili tylko osiem. Nerwy trzeba będzie trzymać na wodzy.

Arsenalowi pomaga również kalendarz Premier League, w której jest tak dużo londyńskich klubów. Między 6 listopada a 25 stycznia rozegrają tylko dwa z 18 meczów poza stolicą, z czego jeden odbędzie się zaledwie 70 mil dalej w Brighton w sobotę.

Zaplanowane ostatnie pięć meczów sezonu wskazuje, że drużyna Slota może potrzebować silnej przewagi przed końcem sezonu. Liverpool rozegra mecze wyjazdowe z Chelsea i Brighton oraz podejmie u siebie Tottenham i Arsenal, zakończy zaś sezon meczem na Anfield z Crystal Palace. Arsenal natomiast, oprócz wizyty na Anfield w 36. kolejce, kończy na wyjeździe w Southampton, ale ma Crystal Palace, Bournemouth i Newcastle United na Emirates.

Arsenal zatem wydawałby się na papierze nieznacznym faworytem, choć niewątpliwie woleliby mieć punkty w kieszeni, które Liverpool już zdobył. Jednak The Reds wiedzą, że walka o tytuł Premier League dopiero się zaczyna.


Ian Doyle

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

stoigniew 03.01.2025 16:07 #
Odpowiedź na pytanie z nagłówka - co wiemy po pierwszej połowie sezonu? - Otóż wiemy że wszyscy jesteśmy podnieceni jak nastolatka marchewką. w grudniu już świętujemy mistrzostwo, rozpływamy się przesadnie nad sytuacją w tabeli której wygląd zawdzięczamy stabilności Liverpoolu i destabilizacji w Mancs. Destabilizacji która nadeszła po 4 latach. Owszem cieszmy się ale bez przesady. Ja spokojny będę gdy Liverpool będzie miał 15 punktową przewagę nad drugim tak jak podczas meczu uspokajam się dopiero po 4 bramach przewagi. Liverpool Slota będzie przetestowany gdy Mancs wrócą do mistrzowskiej formy. Zapewne nie będzie już to ten sezon ale chcę aby Anfield nadal było dla nich zaporą nie do przejścia
AquardationLFC 03.01.2025 19:08 #
Jeśli Arsenal w swoim prime nie zdobędzie w tym sezonie mistrzostwa to będzie bardzo duża niespodzianka i zawód. LFC z nowym trenerem, w tle z niemiłą sytuacją związana z prawdopodobnym odejściem trzonu zespołu po sezonie, niezbyt przychylne decyzje sędziowskie i idziemy łeb w łeb z faworyzowanym Arsenalem.

Pozostałe aktualności

Mellor o roli Núñeza i Elliotta w ostatnim meczu  (0)
20.01.2025 22:45, Olastank, liverpoolfc.com
Lineker: Liverpool wygra Premier League  (0)
20.01.2025 22:19, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Konaté: Klub przedstawił mi ofertę kontraktu  (4)
20.01.2025 22:18, AirCanada, The Daily Telegraph
Liverpool - Lille: Wieści kadrowe  (0)
20.01.2025 21:59, MaksKon, liverpoolfc.com
Slot: Spodziewamy się otwartej gry  (0)
20.01.2025 21:33, Klika1892, liverpoolfc.com
Konate: Chcę zdobywać więcej goli  (3)
20.01.2025 18:55, PiotrKukczynski1992, liverpoolfc.com
Slot na temat Gomeza i Joty  (9)
20.01.2025 18:09, B9K, liverpoolfc.com