Konferencja prasowa Slota przed meczem ze Spurs
Po remisie z Man United w Premier League (2:2) Liverpool czeka kolejne wyzwanie. Jutro The Reds zmierzą się z Tottenhamem w pierwszym półfinałowym meczu Carabao Cup.
Przed spotkaniem odbyła się konferencja prasowa Arne Slota.
O oczekiwaniach od spotkania ze Spurs zaledwie po kilku tygodniach od ostatniego meczu...
- To są zespoły, które mają konkretny styl i tożsamość na boisku. Myślę, że jutro większość fanów ponownie to zobaczy. Kilka tygodni wcześniej byliśmy w stanie pokazać się z najlepszej strony. Natomiast zdajemy sobie sprawę, jak mocnego mamy rywala. Oni wówczas strzelili nam trzy gole. To świadczy o olbrzymim potencjale tego zespołu. Nie każda ekipa może zdobyć trzy bramki w rywalizacji z nami.
Trent Alexander-Arnold...
- Wszyscy jesteśmy rozczarowani. Nie tylko Trent, lecz każdy z nas ma sporo do poprawy po meczu z United. Przede wszystkim, jesteśmy sfrustrowani wynikiem. Możemy cieszyć się z niektórych rzeczy, ale nie byliśmy wystarczająco mocni. To nie jest kwestia tylko formy Trenta. Oczywiście, nie zagrał najlepiej. W przeszłości miał wiele znakomitych występów w koszulce Liverpoolu, ale czasami zdarza się gorsze spotkanie.
- Musimy jak najszybciej pozbierać się i wrócić do wygrywania. Kiedy rozgrywasz 50, 60 meczów na sezon, może przyjść gorszy dzień. W ciągu ubiegłego roku rozegraliśmy sporo znakomitych spotkań po których dostawałem wiadomości z gratulacjami. Jednak to jest część naszej pracy. Nie zawsze udaje się wygrywać, a niedzielny mecz był naprawdę ciekawy do oglądania.
O rozmowach wokół klubu...
- Nie rozmawiam o tym z piłkarzami. Jeżeli kogoś z nich niepokoi jakiś temat, możemy poświęcić mu czas. Jednak to wciąż nie miało miejsca. Po meczu z United rozmawiałem z zawodnikami o tym, co zrobili dobrze, a co można poprawić. Wykreowaliśmy kilka bardzo dobrych okazji, pokazaliśmy charakter po pierwszej straconej bramce. Na tym się skupiamy. Nie interesują mnie wpisy w mediach społecznościowych albo wypowiedzi ekspertów. To jest jeden z największych klubów na świecie, dlatego musimy do tego się przyzwyczaić. Sporo czasu poświęcam na przygotowania do kolejnych meczów. Nie mam zbędnego czasu, żeby zajmować się plotkami. Wtedy potrzebowałbym kilka dni wolnego!
O tym, czy Trent może skorzystać na tym, że kolejny mecz odbędzie się już kilka dni po spotkaniu z United...
- Myślę, że to może pomóc każdemu zawodnikowi. Chcemy wrócić na zwycięskie tory, dlatego każdy piłkarz rwie się do gry. Jednak każdy, kto spędził mecz z United na ławce, również chciałby dostać minuty na boisku. To jest dobra informacja dla nas. Trener United powiedział, że oni zagrali jeden z najlepszych meczów pod jego wodzą. Aczkolwiek przy wyniku 2:2 wciąż mieliśmy sytuacje, żeby wygrać. To świadczy o tym, że mamy duży potencjał i możemy dalej się rozwijać.
O formie Gakpo i tym, co przynosi zespołowi...
- Bardzo dużo korzyści. Mówiłem już o tym kilka razy. Rozumiem, dlaczego wszyscy skupiają się na formie Salaha, lecz Cody i Luis również prezentują się wybitnie. Mo ma przewagę nad innymi, ponieważ Federico Chiesa nie zawsze jest dostępny do grania od pierwszych minut. Natomiast nasze lewe skrzydło funkcjonuje znakomicie i bardzo się cieszę, że istnieje na nim konkurencja.
O głębi składu i o tym, czy potrzebuje wzmocnień w styczniu...
- Gdybym powiedział latem, że jestem bardzo zadowolony ze składu, to brzmiałoby dziwniej niż teraz. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Natomiast zawsze patrzymy na rynek transferowy, o czym świadczy sprowadzenie bramkarza na przyszłość (Giorgi Mamardashvili). Jeżeli mamy szansę na sprowadzenie klasowego zawodnika, musimy ją wykorzystać. Obecnie jesteśmy w dobrym miejscu. Niestety, Joe Gomez, doznał urazu. To oznacza, że mamy zaledwie trzech środkowych obrońców, ale za kilka tygodni on powinien wrócić. Naprawdę jestem zadowolony z piłkarzy, których mam do dyspozycji.
O tym, dlaczego Liverpool ostatnio traci więcej bramek niż na początku sezonu...
- Na początku sezonu już powiedziałem, że czasami mamy więcej lub mniej szczęścia. Udało nam się zachować kilka czystych kont po spotkaniach, w których rywale nie mieli nic do powiedzenia. Natomiast możemy również wspomnieć mecz z West Hamem, kiedy to przeciwnicy trafili w słupek i poprzeczkę, ale ostatecznie nie straciliśmy bramkę. Straciliśmy trzy z Newcastle, dwie z Fulham oraz dwie z United. To są mocne zespoły, więc nie były to łatwe wyzwania.
- W ciągu sezonu kilka rywali nie potrafią wykorzystać swoich sytuacji. Natomiast zdarzają się również gorsze dni dla nas. Druga bramka United była przykra dla nas, ponieważ Robertson zrobił wszystko, żeby przeszkodzić rywalowi, ale to nic nie dało. Jakościowi ofensywni piłkarze rywali często potrafią skorzystać z naszych błędów. Musimy eliminować nasze pomyłki.
O tym, czy Mac Allister skorzystał na absencji spowodowanej zawieszeniem w dwóch grudniowych meczach...
- Nie, ponieważ wcześniej grał znakomicie. Kiedy myślę o Macce, nie przychodzi mi do głowy jego słaby występ, bo jest konsekwentny w swoich występach. Oczywiście nie jest jak Mo, Cody czy Lucho, którzy zdobyli 15 bramek i 12 asyst, ale jest zaangażowany w każdy mecz. Jest dla nas bardzo ważny również w defensywie, ponieważ kieruje piłkę w stronę tych zawodników. Dla mnie nie miał lepszych występów po zawieszeniu, ale myślę, że każdy zawodnik korzysta z tego na dłuższą metę. Mam nadzieję, że ta przerwa pozwoli mu na jeszcze lepszą grę w lutym, marcu i kwietniu.
O tym, czy rozmawiał z Trentem po niedzielnym meczu...
- Tak, ale rozmawiałem też indywidualnie z innymi zawodnikami, co robię po prawie każdym meczu. Rozmawiałem z nim przed i po meczu. Nie dzielę się z mediami rzeczami, o których z nim rozmawiam. To normalne, że zawsze rozmawiasz z zawodnikami. W tej sytuacji nie był to jego najlepszy mecz, więc musiałem pokazać aspekty, które musi poprawić. Zawsze to robię po każdym meczu. Czasami pokazuję, jak dobrze się spisali, głównie jeśli chodzi o tempo pracy - nie musisz pokazywać genialnego 80-jardowego podania, ponieważ to wiedzą. Czasami musisz pokazać im, co mogą poprawić, ale nie robiłem tego tylko z Trentem. Właśnie rozmawialiśmy o Macce i myślę, że jeśli spojrzycie na drugą bramkę, którą straciliśmy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gdyby pobiegł trochę szybciej, mógłby również zapobiec strzałowi Diallo. Zawsze są rzeczy, które można poprawić, ale ogólnie pracowaliśmy naprawdę ciężko i daliśmy z siebie wszystko, aby osiągnąć pozytywny wynik. Niestety, nie udało nam się wygrać, ale zdobyliśmy cenny punkt.
O utrzymywaniu formy w drugiej części sezonu...
- Bardzo trudno jest mi porównywać poprzedni sezon z obecnym. Jedyną rzeczą, którą wiem, a która daje mi najwięcej pewności siebie w nadchodzących tygodniach i miesiącach, jest to, że do tej pory nie "ukradliśmy" ani jednego punktu. Wszystkie punkty, które zdobyliśmy, były w pełni zasłużone. Myślę, że nawet w niektórych momentach zasłużyliśmy na więcej niż dostaliśmy, gdy straciliśmy punkty. To najlepszy prognostyk na drugą połowę sezonu. Nie wiem, jak było w poprzednim sezonie, czy wszystkie wyniki były zgodne z oczekiwaniami, czy w pełni zasłużone, czy też było kilka szczęśliwych momentów. Nie wiem. Wiem natomiast, że w tym sezonie wszystkie zdobyte punkty i wyniki były moim zdaniem zasłużone.
- Wszyscy zawodnicy są obecnie zdrowi, ale znowu, jeśli tracimy punkty, gdy zespół ma kontuzje, ludzie powiedzą: „To dlatego, że masz kontuzje”; Mo zmarnował rzut karny przeciwko Realowi Madryt, rozprasza go również sytuacja kontraktowa. Jeśli Trent nie ma najlepszego występu, rozprasza go sytuacja kontraktowa. Jeśli grają naprawdę dobrze, nikt nie mówi mi, że to dlatego, że za niedługo kończą im się kontrakty. Zawsze staramy się znaleźć argumenty, ale dziewięć na dziesięć razy najlepszym argumentem jest jakość drużyn, z którymi się mierzysz lub plan gry, jaki ma drużyna przeciwna.
- United mieli bardzo dobry plan gry. Dzielnie przeszkadzali nam w akcjach ofensywnych i byli w stanie wykreować sobie niebezpieczne sytuacje. Myślę, że to bardziej kwestia planu gry, kiedy tracimy punkty. Dziewięć na dziesięć razy dzieje się tak z powodu drużyny, z którą się mierzymy.
Komentarze (15)
Tak właściwie to o co się do mnie prujesz?