Przedstawienie rywala – Brentford

Siła ofensywna Brentford opiera się głównie na duecie Bryan Mbeumo – Yoane Wissa. Mbeumo jest najlepszym strzelcem zespołu z 13 golami na koncie, natomiast Wissa dołożył 11 trafień. Warto także zwrócić uwagę na Mikkela Damsgaarda, który jest czołowym asystentem drużyny – zanotował siedem ostatnich podań w tym sezonie.

Thomas Frank nie będzie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych zawodników. Poza grą pozostają Josh Dasilva, Gustavo Nunes, Ethan Pinnock, Kristoffer Ajer, Igor Thiago oraz Aaron Hickey. Oznacza to, że Brentford będzie musiało radzić sobie bez kilku kluczowych piłkarzy, ale skład na mecz z Liverpoolem powinien być taki sam jak w starciu z Manchesterem City.

Poprzednie spotkanie między tymi drużynami odbyło się na Anfield w sierpniu tego sezonu i było pierwszym domowym meczem Arne Slota w Premier League. The Reds wygrali 2:0 po bramkach Luisa Díaza i Mohameda Salaha, kontrolując przebieg meczu od początku do końca.

Thomas Frank przed meczem z Liverpoolem podkreślał, że jego drużyna musi być odważna, ale także inteligentna w grze:

– Mecz z City był otwarty i momentami chaotyczny, ale byliśmy odważni w rozegraniu i w wysokim pressingu. Chcemy to samo pokazać w meczu z Liverpoolem, choć wiemy, jak trudne to będzie. Musimy być sprytni, by unikać zbyt wielu kontrataków, bo Liverpool to prawdopodobnie najlepsza drużyna na świecie w szybkim przechodzeniu do ataku.

•The Bees wciąż nie zanotowali czystego konta na własnym stadionie w tym sezonie.

•Mbeumo i Wissa zdobyli 60% ligowych bramek Brentford.

•Brentford stało się pierwszą drużyną w historii Premier League, która strzelała gola w pierwszej minucie w trzech kolejnych meczach.