Slot o swoim pomyśle na defensywnego pomocnika
Poprzedniego lata Liverpool próbował i ostatecznie nie udało mu się podpisać kontraktu z pomocnikiem Realu Sociedad Martinem Zubimendim. Teraz Arne Slot wyjaśnił, dlaczego był zainteresowany tym transferem.
Po odrzuceniu oferty Liverpoolu, teraz defensywny pomocnik „praktycznie sfinalizował” umowę z Arsenalem przyszłego lata, jak donosi Sami Mokbela z Mail.
W rozmowie z TNT Sports Slot omówił, jaki typ defensywnego pomocnika preferuje i szerzej przyjrzał się zawodnikowi, którego ma pozyskać Mikel Arteta.
- Wolę, aby otrzymywali piłkę za plecami wyżej ustawionych pomocników - powiedział Slot, odnosząc się do swoich najgłębiej ustawionych pomocników szukających przestrzeni między pomocą przeciwnika, a atakiem.
- Dlatego dwaj stoperzy są tak ważni, przy pierwszej linii pressingu przeciwnika, zamiast posyłać piłkę w różne sektory.
- Wolimy, żeby trzymali się bardziej w środku pola.
- Myślę, że zawodnik, którego chcieliśmy ściągnąć, co oczywiste, był również zawodnikiem, który czuł się naprawdę komfortowo z piłką i potrafi rozgrywać z defensywy do ataku.
Zawodnik, do którego się odwoływał, to oczywiście Zubimendi.
Ponieważ Hiszpan nie trafił na Anfield, Liverpool wytypował Ryana Gravenbercha, aby przyjął rolę numeru sześć.
Oglądając klip, na którym Holender obraca się z rywalem i przemieszcza na połowę przeciwnika, Slot powiedział „to wyjątkowa cecha Ryana, że potrafi odwrócić się przy asyście przeciwnika".
- Jest jednym z niewielu defensywnych pomocników, pivotów, jak to się nazywa w tym kraju, który może stworzyć przewagę dryblingiem. Ci zawodnicy przeważnie dużo podają.
- Ryan również dobrze podaje, ale stworzenie przewagi dryblingiem nie zdarza się zbyt często w wykonaniu szóstki.
Były obrońca Manchesteru United Rio Ferdinand dał również Slotowi możliwość podkreślenia, dlaczego defensywny pomocnik jest tak ważną częścią jego drużyny.
- Są ważni dla mnie, ale szczególnie dla naszych napastników. Uważam, że mamy napastników, którzy są naprawdę wyjątkowi, grać może trzech, a mamy ich pięciu lub sześciu.
- W tej sytuacji jedyne, co musimy zrobić, to upewnić się, że ci zawodnicy będą poszukiwać optymalnych pozycji. Kiedy dużo operujesz piłką, potrzebujesz dwóch numerów szóstek, które mogą do nich dystrybuować piłkę.
- Sam widzisz Virgila z piłką. Myślę, że jest jednym z najlepszych, może najlepszym graczem, który potrafi przenieść akcję w stronę środka pola.
- Potem za sprawą Macci i Ryana mamy dwóch wyjątkowych graczy, którzy potrafią dostarczyć ją do Mo, Lucho, Cody'ego, Darwina, czy Joty.
- Dlatego zdecydowaliśmy się na wprowadzenie dwóch graczy w tym obszarze, którzy w przeszłości byli może trochę bardziej nastawieni na atak.
- Macca grał dużo czasu jako numer dziesięć w Brighton. Ryan zawsze grał jako trochę bardziej ofensywny pomocnik, ale jednak są bardzo pewni z piłką, czego potrzebujemy.
Komentarze (6)
Dawno się nie czułem tak opluty jako kibic LFC i jakoś większy żal mam do nieudaczników z zarządu niż samego Hiszpana...
Nawet wyszło lepiej, bo Ryan masakruje Baska w tym sezonie.
Ryan jest w życiowej formie, ale nie ma żadnego zmiennika. Zubi jest innym typem zawodnika i dalej byłby potrzebny..
Ja bym nie tak nie wyrokował, szczególnie, że chodzi o piłkarza, który jeszcze pół roku temu odwalił taki numer.
Fajnie jakby Zubimendi przyszedł, ale prawda jest taka, że przy dyspozycji Ryana, to by teraz grzał ławę. Jak chce to niech idzie do Arsenalu, na ten moment Liverpool może sobie pozwolić na zakup kogoś za mniejsze pieniądze, z perspektywą rozwoju i nie obrażającego się jeżeli przegra rywalizację o pierwszy skład.