BOU
Bournemouth
Premier League
01.02.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1974

Slot po meczu z PSV


Na pomeczowej konferencji prasowej, Arne Slota ocenił porażkę Liverpoolu 2:3 z PSV Eindhoven. Mecz był ostatnim starciem fazy ligowej Ligi Mistrzów.

Po dwukrotnym objęciu prowadzenia w pierwszej połowie – po golach Cody’ego Gakpo (z rzutu karnego) i Harveya Elliotta – The Reds ostatecznie przegrali, po tym jak PSV strzeliło kolejne dwie bramki.

W drugiej połowie wynik nie uległ zmianie, a goście kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce, którą otrzymał Amara Nallo w końcówce spotkania.

Pomimo środowej porażki w Holandii, drużyna Slota zakończyła pierwsze rozgrywki Ligi Mistrzów w nowym formacie, na pierwszym miejscu w tabeli – z 21 punktami na koncie. 

Liverpool może zmierzyć się z jednym z czterech potencjalnych rywali w 1/8 finału, który rozegrany zostanie w marcu.

Poniżej podsumowanie reakcji Slota z konferencji prasowej…

O jego ocenie spotkania…

Tak jak można było się spodziewać – emocjonujący mecz z wieloma bramkami. Myślę, że wszyscy tego oczekiwali jeszcze przed rozpoczęciem, z dwóch powodów. Po pierwsze, obaj menedżerowie zawsze chcą wysoko pressować i wyprowadzać piłkę od tyłu. To czasami prowadzi do błędów, ale na pewno sprawia, że mecz jest ciekawy.

Drugi powód to fakt, że obie drużyny – a głównie my – nie grały w ustawieniu, które zwykle stosują. W niektórych momentach broniliśmy w sposób, którego pewnie byśmy nie widzieli, gdyby wszyscy podstawowi zawodnicy byli na boisku. Mimo to byliśmy w stanie stworzyć naprawdę interesujące widowisko, zwłaszcza z tyloma młodymi zawodnikami na murawie. Tak więc „emocjonujący” to słowo, którego bym użył.

O tym, że rozegranie pełnych 90 minut przez Federico Chiesę to „duży krok naprzód”…

Tak, dostał jeszcze kopniaka przy rzucie karnym, więc zajęło mu kilka minut, zanim wrócił do gry. Myślę, że minęło siedem, osiem, może dziewięć miesięcy – a może nawet więcej, nie wiem dokładnie – odkąd rozegrał pełne 90 minut. To samo dotyczyło Jaydena Dannsa i Jamesa McConnella. Mieliśmy wielu zawodników, którzy w ciągu ostatnich sześciu czy siedmiu miesięcy nie byli przyzwyczajeni do gry przez tak długi czas. To dla nich szczególnie ważne, że mogli rozegrać pełne 90 minut i konkurować przez cały mecz. Oczywiście Jayden nie zdołał dokończyć spotkania, ale Federico w końcówce nadal sprintował, starał się wykonywać swoją pracę. To na pewno na plus.

O tym, że wyrzucenie Nallo z boiska tuż po debiucie było dość ‘okrutnym’ doświadczeniem…

Tak, to mocna rzecz. Nigdy wcześniej nie grał w pierwszym zespole, a debiut na poziomie Ligi Mistrzów to chyba najtrudniejszy możliwy sposób na wejście do seniorskiej piłki. Myślę, że źle ocenił sytuację, a na tym poziomie – czy w Premier League, czy w Lidze Mistrzów – takie błędy mają natychmiastowe konsekwencje. To wielka lekcja dla niego. Można to określić ją jako dość okrutną. Myślisz sobie w takiej chwili, na 10 minut przed końcem: „O rany, zaraz zadebiutuję w Lidze Mistrzów”, a chwilę później schodzisz z czerwoną kartką. To trudne. Kariera to nie tylko pozytywne chwile, są też te bolesne. Będzie musiał bardzo ciężko pracować, żeby dostać kolejną szansę i zagrać w Lidze Mistrzów po raz drugi. Nie będzie to łatwe, ale mam nadzieję, że mu się uda.

O tym, czy któryś z młodych zawodników może zostać wypożyczony przed zamknięciem okna transferowego…

Zawsze istnieje taka możliwość. W tej chwili mamy większość zawodników zdrowych, więc jutro porozmawiam o tym z Richardem [Hughesem]. Jest na pewno jeden zawodnik, który na pewno nie zostanie wypożyczony – i myślę, że wiecie, o kogo chodzi. James McConnell. Nie powiedziałbym, że to przesądzone, ale bardzo mi się dziś podobał, więc być może ostatecznie byłoby dla niego dobre, gdyby gdzieś poszedł i regularnie grał. On również nie rozegrał w ostatnich sześciu czy siedmiu miesiącach pełnych 90 minut, bo zmagał się z kontuzją. Dzisiaj zrobił na mnie duże wrażenie.

O zakończeniu fazy ligowej na pierwszym miejscu…

Nie wiem, czy to wielkie osiągnięcie, ale to na pewno dobry wynik. Powtarzałem wiele razy, że trudno oceniać tabelę po ośmiu meczach, zwłaszcza gdy zespoły mierzą się z różnymi rywalami. Szczerze mówiąc, nie mówi mi to wiele, bo niektóre drużyny miały łatwiejszych przeciwników niż inne. Oczywiście miło jest być numerem jeden, zwłaszcza gdy mamy nowy format rozgrywek, ale nie daje nam to żadnych gwarancji na kolejną rundę. Gdy patrzę teraz na tabelę i widzę cztery zespoły, z którymi możemy się zmierzyć, to niektórych lepiej byłoby uniknąć, nawet jeśli skończyliśmy na pierwszym miejscu.

O tym, czy zaskoczyła go postawa McConnella…

Gdybym powiedział, że mnie zaskoczył, oznaczałoby to, że na treningach nie pokazuje takiego poziomu – a to nie byłaby prawda, bo rywalizuje na równi z zawodnikami, których dziś tutaj nie było. Zawsze jest bardzo waleczny, więc nie byłem zaskoczony. Jednak zawsze zastanawiasz się, jak zawodnik zareaguje na grę na takim poziomie, w takim meczu. Widzieliśmy to samo z Amarą Nallo, który na treningach nie ma jeszcze takiego wpływu na grę jak James McConnell. To, że James gra i rywalizuje, nie jest niespodzianką, ale na pewno zasługuje na uznanie za dzisiejszy występ.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

hoster 30.01.2025 09:11 #
Mamy 30 stycznia nie wiem o czym Arne chce gadać dzisiaj ze Roczardem śpioszkiem przecież zanim się wybudzi, wyczesze włosy, wyprasuję skarpety to już dawno będzie po okienku. A taki Danns to na prawdę mógłby iść na te pół roku gdzieś złapać minuty.
BigAnfield 30.01.2025 09:12 #
Kiedyś zarzuciłem temat jak będzie wyglądała LM po 8 meczach. Nikt mi sensownie nie odpowiedział. Chciałem się podzielić tym co znalazłem w necie. Tak w skrocie:

Zespoły z miejsc 1 i 2 będą do losowywane w 1/8 do zwycięzców z par 15z(17 lub 18) i 16z(17 lub 18). Tutaj będzie losowanie czy 15 trafi na 17, a 16 na 18, czy 15 na 18, a 16 na 17.
Analogicznie zespoły 3 i 4 miejsca do zwycięzców z pary 13z(19 lub 20) I 14z(19 lub 20)
Zespoły 5 i 6 do pary 11z(21-22) i 12z(21 lub 22)
7 i 8 do 9z(23 lub 24) i 10z(23 lub 24)
Dopiero dziś dowiemy czy trafimy na zwycięzcę z pary PSG-(Monaco lub Brest), czy zwycięzcę z pary Benfica-(Monaco lub Brest). Na pewno City zagra albo z Bayernem albo Realem (losowanie). Jeśli zagra z Realem, to z Bayernem zagra Celtic.

Zespoły z miejsc 1-8 będą rozrzucone po drabince tak aby nie mogły na siebie trafić w następnej rundzie, czyli przykładowo my po losowaniu lądujemy w górnej części drabinki np ze zwycięzca Benfica z(Monaco lub Brest), a Barcelona wyląduje na dolnej części drabinki i zagra wtedy że zwycięzca PSG z(Monaco lub Brest).

Mam nadzieję, że jest to w miarę czytelne.
ynwa19 30.01.2025 09:42 #
No nie bardzo wszystko czytelne.
Losowanie jest dopiero jutro ale tylko play-off pary beda znane.Dopiero 21 lutego dowiemy sie w nastepnym "mieszaniu goracych kulek" z kim zagramy w 1/8 :)
BigAnfield 30.01.2025 12:15 #
Ale już na tym etapie wiadomo, że możemy trafic tylko na jedną z tych czterech drużyn PSG, Benfica, Monaco, Brest. Dwie z nich odpadną, a pozostałe dwie zostaną rozlosowane między nas, a Barcelonę 21 lutego. Dlatego ważne było zajęcie poszczególnego miejsca.
krzycho765 30.01.2025 10:28 #
Czy tylko ja czuję, że nic nie ugramy w LM w porównaniu do Premier Leuge? Czy to herezje? I jeszcze nie wytrzeźwiałem.

Pozostałe aktualności