VVD: Jesteśmy rozczarowani, ale walka trwa
Virgil van Dijk obiecał, że Liverpool szybko otrząśnie się z frustracji po remisie 2:2 z Evertonem w ostatnich derbach Merseyside na Goodison Park.
Bramka wyrównująca Jamesa Tarkowskiego w doliczonym czasie gry zapewniła drużynie the Blues w środowy wieczór podział punktów, po tym jak gole Alexisa Mac Allistera i Mohameda Salaha odwróciły wynik po wczesnym trafieniu Beto.
The Reds mają teraz siedem punktów przewagi na szczycie tabeli Premier League i rozegrali taką samą liczbę meczów co zajmujący drugie miejsce Arsenal.
Virgil van Dijk podkreślił, że drużyna Arne Slota jest zdeterminowana, by wrócić na zwycięską ścieżkę, gdy w niedzielę na Anfield przyjedzie Wolverhampton Wanderers.
Kapitan powiedział w rozmowie z TNT Sports:
- Myślę, że obecnie odczuwamy rozczarowanie, to oczywiste, i to uczucie będzie nam towarzyszyło dzisiaj. Od jutra skupiamy się na Wolves i postaramy się zdobyć trzy punkty, a potem kolejne i kolejne.
- Wszyscy wiemy, że przed przerwą na mecze reprezentacyjne mamy do rozegrania wiele spotkań, więc nie ma sensu zbyt długo rozpamiętywać tego wyniku. Chcieliśmy tu wygrać, mogliśmy tu wygrać, może nawet powinniśmy tu wygrać. Ale jest, jak jest – akceptujemy to i idziemy dalej.
Starcie z Evertonem było dla Liverpoolu pierwszym z serii pięciu meczów ligowych w ciągu 15 dni. Po weekendowym spotkaniu z Wolves, the Reds czekają wyjazdy do Aston Villi i Manchesteru City oraz domowy mecz z Newcastle United.
Van Dijk dodał:
- Myślę, że znaleźliśmy się w bardzo dobrej pozycji, a to zasługa ciężkiej pracy, jakości i konsekwencji. Zachęcam wszystkich, abyśmy skupili się na sobie, starali się wygrać każdy kolejny mecz i nie patrzyli na to, co robią inni i jakie plany mają inne drużyny.
- Po prostu koncentrujmy się na sobie, starajmy się być najlepszą wersją siebie i zdobywać trzy punkty w każdym nadchodzącym meczu. Dotyczy to dla mnie również kibiców.
- Ostatnia część sezonu będzie bardzo intensywna, ale podejdźmy do tego z radością. Znaleźliśmy się w dobrej sytuacji, więc wyjdźmy na boisko i idźmy dalej przed siebie.
Komentarze (0)