Aston Villa chciała przełożyć mecz z Liverpoolem
Aston Villa zwróciła się do Premier League z prośbą o przesunięcie meczu z Liverpoolem na trzeci tydzień marca, ale ich wniosek został odrzucony. Spotkanie, zaplanowane na środę, 19 lutego, zostało już wcześniej przełożone po tym, jak The Reds zakwalifikowali się do finału Carabao Cup.
Zgodnie z zasadami ligi, odwołane mecze muszą zostać rozegrane w najbliższym możliwym terminie, aby uniknąć komplikacji w końcowej fazie sezonu. Aston Villa argumentowała jednak, że ich terminarz w lutym jest zbyt napięty i chcieli uniknąć nawarstwienia spotkań.
Jak podaje The Telegraph, klub z Birmingham obawia się przeciążenia – w ciągu zaledwie 14 dni muszą rozegrać pięć spotkań: z Ipswich w FA Cup, Liverpoolem, Chelsea i Crystal Palace w Premier League oraz Cardiff w Pucharze Anglii.
Problem w tym, że przesunięcie meczu na marzec było niemożliwe. Jedynymi opcjami byłyby albo rezygnacja z FA Cup – co kiedyś zrobił Manchester United w sezonie 1999/00 – albo próba rozegrania meczu w trakcie przerwy reprezentacyjnej, co jest sprzeczne z zasadami rozgrywek.
Dodatkowo, zarówno Liverpool, jak i Aston Villa mają już zajęte terminy w marcu ze względu na 1/8 finału Ligi Mistrzów (mecze zaplanowane na 4/5 i 11/12 marca). The Reds czeka też finał Carabao Cup przeciwko Newcastle 16 marca, a zaraz potem rozpocznie się przerwa reprezentacyjna (17-26 marca).
Choć oba kluby w marcu mają tylko po jednym meczu ligowym – Liverpool u siebie z Southampton, a Aston Villa na wyjeździe z Brentford (8 marca) – terminarz Villi pozostaje napięty przez ich dalszy udział w FA Cup. Brak wolnych terminów sprawił, że przełożenie meczu było po prostu nierealne.
Nie jest więc zaskoczeniem, że Premier League odrzuciła wniosek Villi, ale dziwi fakt, że klub miał być „rozczarowany” odmową, jak donosi The Telegraph. Można się tylko zastanawiać, czy ktoś w Aston Villi dokładnie przeanalizował własny terminarz, zanim zdecydował się na tę prośbę.
Komentarze (3)