Van Dijk przed spotkaniem z Wilkami
Zachęcamy do lektury rubryki autorstwa Virgila van Dijka, która znalazła się w programie meczowym przygotowanym przed niedzielnym starciem Liverpoolu z Wolverhamptonem Wanderers na Anfield w Premier League.
- Każdy mecz na Anfield jest wyjątkowy, a ten niedzielny będzie miał jeszcze nieco więcej dodatkowej wagi - napisał kapitan Liverpoolu.
- LFC Foundation [Fundacja Liverpoolu - przyp. tłum.] będzie obchodziła Dzień Społeczności, to wydarzenie jest uhonorowaniem całej ich niesamowitej pracy. Miałem to szczęście, że mogłem przyglądać się tej pracy z bliska i nie mógłbym być pod większym wrażeniem.
- Każdy wie, że jesteśmy przede wszystkim klubem piłkarskim, ważne jest jednak to, że możemy być czymś zdecydowanie większym, zwłaszcza w takim mieście jak Liverpool, gdzie społeczność i bycie dla siebie wzajemnie są tak istotne.
- Zachęcam wszystkich czytelników do zapoznania się z pracą wykonywaną przez LFC Foundation i zaangażowania się w jakikolwiek sposób, żeby Fundacja mogła wspierać jeszcze więcej osób w naszych społecznościach.
- Niedawno spotkałem się z Markiem Hendersonem z LFC Foundation, który został ogłoszony Kapitanem Społeczności z ramienia klubu w Premier League, wysłuchanie jego historii i odkrycie jego zaangażowania w pomaganie innym było niesamowite. Zaszczytem będzie możliwość przekazania mu nagrody przed spotkaniem.
- W niedzielę na boisku będziemy mieli prosty cel. Chcemy wygrywać każde spotkanie, na Anfield i na każdym innym obiekcie. Mamy nadzieję, że w starciu z Wolverhampton Wanderers pokażemy się z jak najlepszej strony.
- Jesteśmy w trakcie bardzo wymagającego okresu, rozgrywamy bardzo wiele spotkań w różnych rozgrywkach, kalendarz jest napięty.
- Wszyscy byliśmy rozczarowani sposobem, w jaki odpadliśmy w ubiegły weekend z Pucharu Anglii po pojedynku z Plymouth Argyle. Chcieliśmy powalczyć w tych rozgrywkach, bolesna była więc eliminacja w czwartej rundzie, zwłaszcza po występie na niższym poziomie niż oczekujemy.
- Byliśmy również rozczarowani tym, w jaki sposób zakończył się nasz mecz z Evertonem w środę.
- Byliśmy bardzo blisko ważnego zwycięstwa, ciężko zapracowaliśmy na to, żeby znaleźć się w takiej sytuacji, a później w samej końcówce przeciwnicy wyrównali, to było bardzo frustrujące i myślę, że było to widać po ostatnim gwizdku sędziego. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, więc wtedy ciężko było nam się z tym pogodzić.
- Teraz emocje opadły, musimy wziąć pod uwagę szerszą perspektywę. Jesteśmy w bardzo dobrym miejscu, a w najbliższych tygodniach czeka nas mnóstwo spotkań do rozegrania.
- Nie musimy zbyt długo rozwodzić się nad jednym wynikiem, musimy robić swoje, wciąż pokazywać to, co wcześniej w tym sezonie i przeć do przodu. Z tą myślą podejmiemy wyzwanie w niedzielę i zagramy z trudnym przeciwnikiem, który też ma o co walczyć.
- Zapomnijmy o tabeli ligowej, zmierzymy się z mocno zmotywowaną ekipą Wilków, która jednocześnie dysponuje odpowiednią jakością, żeby zagrozić każdemu przeciwnikowi. Wcześniej w tym sezonie, kiedy graliśmy na Molineux, musieliśmy naprawdę ciężko zapracować na trzy punkty i teraz nie spodziewamy się niczego innego.
- Będziemy musieli dać z siebie wszystko, być gotowi na walkę, a jednocześnie zachować spokój, żeby odnieść oczekiwany przez nas rezultat.
- Naszym zdaniem mamy wielkie szczęście, że możemy poprosić o wasze wspaniałe wsparcie, chcielibyśmy kolejny raz zaczerpnąć z niego siły, dzięki której będziemy mogli dać wam okazję do świętowania po ostatnim gwizdku sędziego.
Komentarze (0)