Co dalej z karą dla Arne Slota?
Arne Slot, asystent Sipke Hulshoff oraz Liverpool zaakceptowali zarzuty FA w związku z wydarzeniami podczas derby Merseyside 12 lutego.
Slot i Hulshoff otrzymali czerwone kartki od sędziego Michaela Olivera po meczu Liverpoolu z Evertonem, który zakończył się remisem 2-2.
Pomimo tego, trener i jego asystent pozostali na ławce w kolejnych dwóch meczach przeciwko Wolves oraz ostatnio Aston Villi.
Liverpool postępuje zgodnie z procedurą po zarzutach FA, z zeznaniami wszystkich zaangażowanych stron, w tym Slot, Hulshoff i Oliver.
Według informacji Paula Joyce'a z "The Times", Slot, Hulshoff i Liverpool zaakceptowali postawione im zarzuty, a teraz sprawa zostanie rozstrzygnięta przez FA.
Slot i Hulshoff zostali oskarżeni o "niewłaściwe zachowanie i/lub używanie obraźliwych i/lub obraźliwych słów i/lub zachowanie wobec sędziego meczowego."
Liverpool i Everton także otrzymali zarzuty za "niezapewnienie, aby ich zawodnicy i/lub osoby z technicznej strefy nie zachowywali się w niewłaściwy i/lub prowokujący sposób po ostatnim gwizdku."
To wszystko wydarzyło się po szamotaninie między Curtisem Jonesem a pomocnikiem Evertonu, Abdoulayem Doucoure, który świętował przed fanami drużyny gości po późnym wyrównującym golu Jamesa Tarkowskiego.
Co dalej?
Sprawa wróciła do FA, gdzie odbędzie się przesłuchanie w ciągu najbliższych 10 dni, a kara zostanie nałożona przez niezależną komisję.
Oczekuje się, że Slot, który nie mógł zaakceptować ustalonej kary, ponieważ zarzut został uznany za "niestandardowy", który wymaga dalszego dochodzenia, zostanie zawieszony na dwa mecze.
Jeśli sprawa zostanie rozwiązana natychmiastowo, oznaczać to będzie, że Slot nie znajdzie się na ławce w niedzielnym meczu z Man City (23 lutego) oraz w meczu przeciwko Newcastle w środę (26 lutego).
Jednak istnieje szansa, z powodu wyznaczonych terminów, że sankcje mogą być opóźnione nawet do marca, obejmując domowy mecz ligowy z Southampton (8 marca) oraz finał Pucharu Ligi z Newcastle (16 marca).
Kara dla Slota może zostać także zredukowana do jednego meczu. Liverpool wciąż czeka na ostateczny werdykt FA.
Komentarze (0)