Salah po raz piąty z 30 bramkami w sezonie
Mohamed Salah w sezonie 2024/25 strzelił jak do tej pory 30 goli, co w historii klubu wydarzyło się 30 razy.
Egipcjanin po raz piąty w swojej karierze w barwach The Reds osiągnął ten rekord, strzelając bramkę otwierającą niedzielne zwycięstwo 2:0 nad Manchesterem City.
Wcześniej osiągnął pułap 30 bramek w swoim debiutanckim sezonie 2017/18, a następnie w sezonach 2020/21, 2021/22 i 2022/23, kończąc te kampanie odpowiednio z dorobkiem 44, 31, 31 i 30 bramek.
Salah dorównał tym samym dwóm zawodnikom, którzy są o wiele wyżej od niego na liście najlepszych strzelców wszech czasów Liverpoolu – Roger Hunt oraz Ian Rush, którzy pięć razy w barwach klubu zdobyli po 30 bramek w jednym sezonie.
Cała trójka może się również pochwalić osiągnięciem 40 goli w jednym sezonie w barwach The Reds. Hunt zaliczył 42 w sezonie 1961/62, a Rush dokonał tego dwukrotnie: 40 w sezonie 1986/87 i rekordowym wynikiem 47 w sezonie 1983/84.
Czterech innych piłkarzy osiągnęło również wyniki z 30 bramkami w kilku sezonach.
Gordon Hodgson dokonał tego z 32 w sezonie 1928/29 i 36 dwa sezony później, a Billy Liddell poszedł w jego ślady z 31 w sezonie 1954/55 i 32 w kolejnej kampanii.
W ostatnich latach Robbie Fowler przekroczył granicę 30 bramek w trzech kolejnych latach – gromadząc 31 w sezonie 1994/95, 36 w sezonie 1995/96 i ponownie 31 w sezonie 1996/97 – zaś Luis Suarez dokonał tego zarówno w sezonie 2012/13 (30), jak i 2013/14 (31).
Pierwszym, który tego dokonał dla Liverpoolu, był Sam Raybould, który zdobył 32 bramki w sezonie 1902/03, a Jack Parkinson szybko został drugim, zdobywając 30 bramek w sezonie 1909/10.
Później do tej listy dopisało się czterech innych wybitnych graczy: John Evans z 33 w sezonie 1954/55, Kenny Dalglish z 31 w sezonie 1977/78, John Aldridge z 31 w sezonie 1988/89 i Fernando Torres z 33 w sezonie 2007/08.
Wynik Salaha w sezonie 2024/25 jest podobny do wyniku z jego pierwszego sezonu w barwach The Reds. Wtedy gol nr 30 padł w jego 36. występie w kampanii. W tym zaś był to jego 38. mecz.
Komentarze (0)