Macca wybiera grę przeciwko Arsenalowi
Alexis Mac Allister wolałby grać przeciwko Arsenalowi niż oglądać ich mecze podczas wyścigu o tytuł. Pomocnik poruszył temat trwającej rywalizacji po porażce podopiecznych Mikela Artety z WHU (0:1). Liverpool dzień później wygrał (2:0) z Manchesterem City i umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli.
Zawodnicy zwykle mówią, że nie zwracają uwagi na wyniki innych drużyn, ale Mac Allister stwierdził, że oglądał Arsenalu i był zadowolony z wyniku.
Zawodnicy zwykle mówią, że nie zwracają uwagi na wyniki innych drużyn, ale Mac Allister stwierdził, że oglądał Arsenalu i był zadowolony z wyniku.
- Oglądałem mecz po powrocie do domu, ostatnie 30 minut - powiedział mistrz świata z 2022 roku.
- Chcesz, żeby przegrali, myślę, że to całkiem normalne, bo to ułatwia nam życie - dodał.
- Kiedy ich oglądam, nie sprawia mi to przyjemności, wolę z nimi grać. Mamy przed sobą wiele meczów, które będą trudne i wiemy, że są naprawdę dobrą drużyną, która będzie na nas naciskać - podkreślił.
- Kiedy ich oglądam, nie sprawia mi to przyjemności, wolę z nimi grać. Mamy przed sobą wiele meczów, które będą trudne i wiemy, że są naprawdę dobrą drużyną, która będzie na nas naciskać - podkreślił.
Pierwsze ligowe zwycięstwo Liverpoolu na Etihad Stadium od 2015 roku zwiększyło stratę Kanonierów do 11 punktów. Mimo, że piłkarze z Londynu mają na swoim koncie jeden mecz mniej, to ich kolejne spotkania nie będą należały do najłatwiejszych (Nottingham Forest, Manchester United, Chelsea).
Zapytany, czy było to ważne zwycięstwo, Mac Allister, który miał podbite oko i spuchnięty policzek po tym, jak Omar Marmoush upadł na niego, powiedział:
- Tak, zdecydowanie tak. Kiedy przyjeżdżasz do takich miejsc i grasz z takimi drużynami jak Man City, zawsze chcesz wygrać.
Zapytany, czy było to ważne zwycięstwo, Mac Allister, który miał podbite oko i spuchnięty policzek po tym, jak Omar Marmoush upadł na niego, powiedział:
- Tak, zdecydowanie tak. Kiedy przyjeżdżasz do takich miejsc i grasz z takimi drużynami jak Man City, zawsze chcesz wygrać.
- Byliśmy naprawdę zaangażowani. Może nie graliśmy tak, jak chcieliśmy, nie utrzymywaliśmy posiadania piłki tak, jak chcieliśmy, ale musieliśmy bronić i musieliśmy to robić całkiem dobrze.
- To wciąż długa droga. Mamy 11 punktów przewagi, ale oni rozegrali jeden mecz mniej, więc wciąż jest tak samo. Przed nami kilka naprawdę trudnych meczów.
Mac Allister rozkwitł w roli jednego z dwóch głęboko ustawionych pomocników z licencją na grę do przodu, a w Manchesterze uzupełniali go Dominik Szoboszlai i Curtis Jones grający jako bliźniacze, swobodnie poruszające się numery 10.
- Zawsze jest łatwiej, gdy masz wokół siebie dobrych graczy i tak jest w naszym przypadku, mamy naprawdę dobry zespół i naprawdę dobrych pomocników, którzy przybyli do klubu w tym samym czasie co ja, nie tak dawno temu - dodał.
- Bardzo dobrze się uzupełniamy i cieszymy się, że możemy ze sobą grać - podsumował.
Komentarze (0)