Czy Konaté to obrońca światowej klasy?
Forma Mohameda Salaha słusznie zdominowała nagłówki gazet, ale niedawne czyste konta Liverpoolu rzuciły również dobry światło na ich obronę.
W najnowszym odcinku podcastu Walk On, Tony Evans, James Pearce i Andy Jones podkreślili wpływ Ibrahima Konaté, który otrząsnął się z rozczarowania związanego z brakiem w wyjściowej jedenastce Arne Slota na początku sezonu i stworzył groźne partnerstwo na środku obrony z Virgilem van Dijkiem:
Tony: Jednym z zawodników, który zrobił duże wrażenie w ciągu ostatnich kilku miesięcy, jest Ibrahima Konaté. Wrócił do formy, prawda?
James: Tak, wrócił do swojej najlepszej formy. Pod koniec ery Jürgena Kloppa stracił dobrą dyspozycję, ale odzyskał ją. Jarell Quansah regularnie zaczynał mecze zamiast niego. Najgorszym jego występem były derby Merseyside na Goodison Park w kwietniu ubiegłego roku. Dziwnie było widzieć to, jak słabo grał.
Skorzystał na tym nowym rozdziale, świeżości, dbałości o szczegóły i taktycznym sprycie Arne Slota. Wszystko to pomogło mu wrócić na poziom, który wiedzieliśmy, że może osiągnąć. Andy mówił wcześniej o tym, że nowy menedżer jest w stanie utrzymać zawodników w formie na dłużej. Konaté jest tego dobrym przykładem - doznał tylko jednej kontuzji w tym sezonie. Był genialny.
Jedną rzeczą, która prawdopodobnie pozostaje niezauważona, jest jego sytuacja kontraktowa. Tak wiele uwagi poświęcono Van Dijkowi, Mohamedowi Salahowi i Trentowi Alexander-Arnoldowi, ale Konaté nie pozostaje daleko w tyle pod względem pilności - latem wchodzi w ostatni rok swojego kontraktu. Ma zaledwie 25 lat, więc jego najlepsze lata są jeszcze przed nim. Jego kontrakt musi zostać przedłużony, ponieważ znalezienie kogoś tak dominującego w linii obrony, jak Konaté był w Liverpoolu w tym sezonie, byłoby bardzo trudne i bardzo kosztowne.
Tony: Jeszcze nie wygraliśmy żadnych trofeów... ale jesteśmy królem kontraktów, prawda? Andy, wybiegasz myślami w przyszłość. Skupmy się na meczu z PSG - muszą uważnie obserwować Konaté, prawda?
Andy: Każdy w Europie powinien, bo on awansował na kolejny poziom. Teraz jest światowej klasy obrońcą. Czasami można dyskutować, gdzie plasuje się wśród najlepszych środkowych obrońców w Europie, ale teraz zdecydowanie jest w czołówce, co udowodnił swoimi występami.
Wszyscy będą przyglądać się jego sytuacji kontraktowej. Francuskie powiązania z PSG mają wiele sensu. Liverpool prawdopodobnie będzie żałował, że nie załatwił tego wcześniej, bo gdyby załatwili jego kontrakt po derbach Merseyside (porażka 2-0 w zeszłym sezonie), byliby w o wiele lepszej sytuacji. Podobnie jak Salah i Van Dijk, którzy tworzą te niesamowite momenty, nagle piłka jest po stronie Konaté, który może wymagać teraz większych pieniędzy.
Liverpool może na to patrzeć i mówić: „Mamy mnóstwo czasu, zostało jeszcze wiele miesięcy do końca kontraktu”, ale gdy porównasz to z tym, co robią z obecną trójką, której kontrakt kończy się pod koniec tego sezonu to nie wygląda to dobrze. Miejmy nadzieje, że w lato skończy się to pozytywnie.
Komentarze (3)