João Neves przed meczem z Liverpoolem
Na dzień przed pierwszym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi, João Neves wziął udział w konferencji prasowej, gdzie odpowiadał na pytania PSG TV. Oto najważniejsze wypowiedzi portugalskiego pomocnika.
ŚRODOWE SPOTKANIE
– Myślę, że jesteśmy gotowi. Musimy grać swoją piłkę, to najlepszy sposób na zwycięstwo. Liverpool to świetna drużyna, zajęli pierwsze miejsce w fazie grupowej, ale ja też jestem bardzo zadowolony z naszej gry. Jeśli uda nam się powtórzyć to, co prezentujemy ostatnio, będzie idealnie.
– Najlepszą obroną przeciwko takim zawodnikom jak oni jest posiadanie piłki. Chcemy kontrolować grę, grać ofensywnie i utrzymywać się przy piłce jak najdłużej. Kluczowe będą detale – każdy pojedynek może zdecydować o wyniku.
PRACA Z LUISEM ENRIQUE
– Jednym z powodów, dla których wybrałem PSG, była możliwość gry pod wodzą Luisa Enrique. Jego filozofia gry jest najlepsza, jeśli chcesz wygrywać. Wykonujemy jego polecenia i to ułatwia nam zadanie. Stawia przed wszystkimi zawodnikami te same cele – wydobyć z nas to, co najlepsze.
POSTĘP DRUŻYNY
– Z każdym dniem jesteśmy coraz lepsi. Początek Ligi Mistrzów nie był dla nas łatwy, nie dlatego, że graliśmy źle, ale brakowało nam skuteczności. Teraz mamy rytm i pewność siebie. Nie przegraliśmy od czterech miesięcy, to budujące. Każdy z nas ma swoje mocne i słabe strony, ale jako drużyna rośniemy w siłę. Jesteśmy w najlepszej formie.
ZAANGAŻOWANIE
– Myślę, że to kwestia wychowania. Rodzice zawsze mówili mi, żebym dawał z siebie 100%. Nie jestem najwyższy, ale też nie najmniejszy – jeśli brakuje ci warunków fizycznych, musisz znaleźć inne sposoby, by wygrywać pojedynki. Staram się rozwijać i dostosowywać do rywali. Mamy świetny sztab, który pomaga nam się rozwijać.
NAPIĘTY KALENDARZ I ROLA KIBICÓW
– Nie mamy dużo czasu na odpoczynek i przygotowania, ale mamy wszystko, czego potrzebujemy, by być gotowi na każdy mecz. Trenujemy zgodnie z planem dostosowanym do intensywności spotkań.
– Kibice odgrywają ogromną rolę w takich starciach. Od pierwszego dnia czułem ich wsparcie i bardzo dobrze mi się gra przy ich dopingu.
WSPÓŁPRACA Z VITINHĄ
– Viti to świetny gość, mamy bardzo dobrą relację zarówno na boisku, jak i poza nim. Pomógł mi się zaaklimatyzować, kiedy dołączyłem do drużyny. Był dla mnie dużym wsparciem.
Komentarze (0)